19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Sankcje - oczekiwania a rzeczywistość

Ocena: 0
1134

Najazd Rosji na Ukrainę spowodował ostre reakcje ze strony Zachodu, Europa i USA nałożyły na napastnika sankcje gospodarcze, które – jak można przeczytać na stronie internetowej UE – mają bezprecedensowy zasięg.

fot. Audriusa/Wikipedia

Oczekiwania związane z sankcjami były ogromne, miały one powalić rosyjską gospodarkę na obie łopatki i tym samym zapewnić Ukrainie szybki sukces. Niestety, po ponad dziesięciu miesiącach ich oddziaływania trudno jest dostrzec jakiekolwiek poważniejsze efekty. Zjawisko to nie może dziwić, bo doświadczenia w tym zakresie nie napawają optymizmem.

Sankcje gospodarcze odnoszą oczekiwany skutek tylko w nielicznych przypadkach – jeśli są stosowane wobec państw, których gospodarka jest silnie powiązana z gospodarką sankcjonującego kraju. Na przykład groźba sankcji użyta przez prezydenta Dwighta Eisenhowera w stosunku do Wielkiej Brytanii i Francji w 1956 r. spowodowała wycofanie ich wojsk ze strefy Kanału Sueskiego.

Natomiast sankcje w stosunku do „wyrzutków” światowej społeczności nie przynoszą większych efektów. Doskonałymi tego przykładami są Korea Północna i Iran. Gdyby sankcje odnosiły pożądany skutek, to armia Kim Dzong Una byłaby uzbrojona w maczugi, a nie broń atomową i międzykontynentalne rakiety balistyczne. Podobnie gdyby sankcje mogły powstrzymać dopływ ważnych z wojskowego punktu widzenia składników produkcji, to Iran nie byłby w stanie sprzedawać Rosji swych dronów. Owszem, sankcje powodują zwiększenie kosztów pozyskania zakazanych towarów, ale niewiele więcej.

 


PRZYPADEK ROSJI

Ograniczone skutki sankcji są widoczne także na przykładzie Rosji. Gdy ogłoszono ich pierwszą rundę, sądzono, że spowoduje to istotny spadek produkcji. Tymczasem w ubiegłym roku PKB Rosji zmalał tylko o mniej więcej 3 proc. Część tego spadku jest wynikiem zmniejszenia tempa rozwoju gospodarczego na całym świecie. Zatem sankcje miały wpływ na sytuację ekonomiczną Rosji, ale bez porównania mniejszy niż oczekiwano.

W pierwszym rzędzie sankcje miały uniemożliwić Rosji produkcję uzbrojenia i towarów wymagających zastosowania najbardziej zaawansowanych technologii. Biorąc pod uwagę, że dopiero ostatnie miesiące przyniosły nasilenie ataków rakietowych na ukraińską infrastrukturę krytyczną, szacunki głoszące wyczerpanie zapasów tej broni nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości. Ogłoszone ostatnio wyniki za pierwsze jedenaście miesięcy 2022 r. mówią o gwałtownym skoku (o ponad 48 proc.) wartości produkcji w przemyśle wytwarzającym komputery i ich części w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego. O prawie 18 proc. wzrosła wartość produkcji radarów, urządzeń do naprowadzania i sprzętu radiowego, a o ponad 13 proc. – wartość urządzeń do produkcji półprzewodników.

Przytoczone dane dotyczą wartości mierzonej w rublach, co może być skutkiem wyższych cen składników produkcji. Niemniej indeks produkcji przemysłowej (więc ilość, a nie wartość) wykazał minimalny spadek o niecały procent w porównaniu z okresem styczeń–listopad 2021. Zatem nic nie wskazuje na to, żeby przemysł przetwórczy, w szczególności działy ściśle powiązane z przemysłem zbrojeniowym, dosięgła zapaść.

 


OMIJANIE SANKCJI

Według publikowanych na Zachodzie danych wwóz półprzewodników do Rosji miał w wyniku sankcji spaść nawet o 70 proc. Tymczasem śledztwo przeprowadzone wspólnie przez agencję prasową Reuters i znany brytyjski trust mózgów RUSI wykazało, że sprawozdania rosyjskich służb celnych wskazują na ogromny wzrost wartości importu półprzewodników, od kwietnia do października 2022 r. wwieziono tam te towary o wartości 2,6 miliarda dolarów. Były to wyroby czołowych przedsiębiorstw zachodnich. Na przykład pomimo tego, że Intel w marcu ogłosił pełne stosowanie się do sankcji nałożonych przez USA i UE, to w rzeczonym okresie nad Wołgę dotarły jego produkty o wartości 457 milionów dolarów.

Dane służb celnych wykazują import produktów innych potentatów w tej branży, włącznie z AMD, Analog Devices, Texas Instruments i Infineonem. Wszystkie te przedsiębiorstwa zarzekają się, że wykazują należytą staranność w stosowaniu się do sankcji – wszyscy oficjalni dystrybutorzy mają obowiązek sprawdzać, kto jest ostatecznym odbiorcą ich półprzewodników. Niemniej Reuters i RUSI znaleźli firmy, na przykład z siedzibą w Hongkongu, które według wszelkiego prawdopodobieństwa pośredniczą w przemycie. Dzięki temu strony internetowe importerów elektroniki w Moskwie i Petersburgu są pełne ogłoszeń o posiadanym towarze, niektóre wręcz głoszą, że sankcje nie szkodzą ich interesom.

Sankcje nie mogą być skuteczne także z bardzo prozaicznego powodu – zdecydowana większość półprzewodników i układów scalonych może mieć zastosowanie zarówno w przemyśle zbrojeniowym, jak i w produkcji towarów – na przykład AGD. Systemy, które są powszechnie stosowane w pralkach i kuchenkach mikrofalowych dostępnych w każdym sklepie, mogą być użyte do produkcji rakiet. Dotyczy to szczególnie uzbrojenia, które Rosja stosuje w atakach na Ukrainę. Często są to pociski zaprojektowane wiele lat temu, podczas gdy postęp techniczny w zakresie elektroniki następuje w szalonym tempie. Owszem, tak oprzyrządowane rosyjskie uzbrojenie stałoby się łatwym łupem dla amerykańskich systemów antyrakietowych, ale nie dla tego, czym dysponuje Ukraina.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter