28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ratowanie kredytobiorców

Ocena: 0
1232

W USA przyjmuje się, że jeśli kredytobiorca nie spłaca pożyczki na rzecz banku, winę za ten stan rzeczy ponoszą obie strony.

fot. xhz

Gdyby władze kierowały się zasadami godności osoby ludzkiej i pomocniczości, to odpisy od dochodu podlegającego opodatkowaniu byłyby wyższe i naliczane na członka rodziny. W takiej sytuacji program 500+ w obecnej postaci byłby zbędny. Na skutek gwałcenia nauki Kościoła rządzący wspomagają rodziny, przelewając pieniądze z kieszeni jednego podatnika do kieszeni drugiego, a w niektórych sytuacjach – na przykład w przypadku dobrze zarabiających rodzin z dziećmi – z prawej do lewej kieszeni tego samego podatnika. Wszystko to wymaga otoczki biurokratycznej, czyli dodatkowo tegoż podatnika obciąża. Jest zatem gospodarczo nieefektywne. Ale politycy wręcz uwielbiają spieszyć na ratunek coraz to nowej grupie społecznej, bo wówczas rosną im słupki poparcia.

Najnowszą kategorią osób, które rządzący postanowili obdarzyć swymi dobrodziejstwami, są kredytobiorcy. Stopy procentowe poszły w górę i nagle całe rzesze obywateli mają trudności finansowe.

 


ŹRÓDŁA INFLACJI

Wszystkiemu winna inflacja, czyli Władimir Putin. Nie będąc zwolennikiem moskiewskiego satrapy, musimy stwierdzić, że ceny szybko rosły już przed 24 lutego. Co więcej, zjawisko to ma i miało zasięg ogólnoświatowy, a zatem nie miało i nie ma źródła w polityce pieniężnej NBP. Z całym szacunkiem dla prezesa Adama Glapińskiego i Rady Polityki Pieniężnej wypada stwierdzić, że gwałtowne podnoszenie stóp procentowych nie zahamuje inflacji, bo jej źródła leżą poza Polską.

Powodem szybkiego wzrostu cen są zatory w międzynarodowych kanałach dystrybucji, tarcze antykryzysowe i programy mające na celu zwalczanie zmian klimatu. Owszem, wojna dołożyła kolejne kłopoty, na przykład gwałtowny wzrost cen pszenicy, w pewnym stopniu gazu ziemnego i ropy naftowej, ale te zjawiska występowały – i to z większą siłą – już wcześniej (por. „Idziemy” nr 20/2022).

W takiej sytuacji gwałtowne podnoszenie stóp procentowych nie mogło doprowadzić do innych następstw niż te, które notujemy – inflacja nie maleje, a obsługa długów pochłania dużo więcej środków niż rok temu, czyli obywatel ma coraz mniej pieniędzy w kieszeni. Jedynym wielkim wygranym są banki, bo dla banków nie ma nic gorszego niż niskie stopy procentowe. W takiej sytuacji marża osiągana na udzielanych pożyczkach jest nikła i tym samym zyski są niskie. Praktycznie wszystkie głosy, które znajdujemy w prasie, a które podnoszą larum z powodu inflacji i domagają się podwyżek stóp procentowych, to są opinie analityków bankowych.

Właśnie opublikowane przez NBP dane doskonale obrazują wpływ wyższych stóp procentowych na dochodowość tej branży. W pierwszym kwartale tego roku banki w Polsce zanotowały zyski w wysokości 6,2 mld zł, co stanowi wzrost w stosunku do tego samego okresu w roku 2021 o 139 proc.! Ten znakomity wynik jest skutkiem gwałtownego wzrostu wyniku odsetkowego netto (oprocentowanie uzyskane minus oprocentowanie wypłacone) o prawie 52 proc.

Wszystko wskazuje na to, że jest to dopiero początek hossy w branży bankowej, bo w kwietniu i maju miały miejsce dalsze drastyczne podwyżki stóp procentowych. Oczywiście te niebywałe podwyżki będą mieć wpływ na stan finansów przeciętnych Kowalskich. Ogólnie rzecz biorąc, władze najpierw stwarzają trudną sytuację, a potem spieszą na ratunek.

 


BEZRADNY NBP

W sytuacji, gdy czołowe banki centralne świata nadal utrzymują stopę procentową na poziomie zero (EBC) albo podnoszą je powolutku (Fed, przedział 0,75-1,00 proc.), działania RPP są bezskuteczne. Podkreślmy ponownie: źródłem inflacji nie jest nadmierna podaż pieniądza (czyli zbyt niska stopa procentowa) w Polsce, tylko wspomniane powyżej czynniki obiektywne, na które decyzje podejmowane przez NBP nie mają najmniejszego wpływu.

NBP rozpoczął proces podnoszenia stóp procentowych już w październiku zeszłego roku i te wysiłki nie poskutkowały niższym tempem przyrostu cen. W Polsce inflacja konsumencka w marcu w skali rocznej wyniosła 11 proc., podczas gdy na przykład w USA – tylko 8,5 proc., a w strefie euro 7,8 proc., mimo że w USA pierwsza podwyżka stóp procentowych miała miejsce dopiero w marcu tego roku, w strefie euro zaś nadal wynosi 0,0 proc.

Natomiast niedawno ustalona przez RPP stopa procentowa (referencyjna) na poziomie 5,25 proc. jest zabójcza dla drobnego przedsiębiorcy i indywidualnego kredytobiorcy.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter