18 kwietnia
czwartek
Boguslawy, Apoloniusza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Przedwyborcza wizyta

Ocena: 0
1635

 

Można powiedzieć, że O’Brien nie powiedział niczego nowego, wielokrotnie pisaliśmy na tych łamach (ostatnio „Idziemy” nr 765) o takim stanie rzeczy i nie warto by tego powtarzać, gdyby nie to, że ten oczywisty fakt wydaje się nie docierać do naczelnych decydentów w Warszawie. W Polsce niepodzielnie panuje „życzeniowe widzenie świata” – nie jest ważne jaki ten świat jest naprawdę, liczy się tylko to jak my sobie go wyobrażamy. Stąd idea „Fortu Trump”, pomysłu, który nigdy nie miał żadnych szans powodzenia. Niemniej, w ramach tej polityki w ostatnich latach wydaliśmy na zakup amerykańskiego sprzętu wojskowego wiele miliardów USD, ale brak jest wymiernych skutków, na przykład w postaci zwiększenia liczby amerykańskich żołnierzy w Polsce.

 


ZMIANA BIEGUNÓW

Podobnie, przed wizytą nagle pojawiła się sprawa przeniesienia amerykańskich głowic nuklearnych z Niemiec do Polski w ramach tzw. Nuclear Sharing. Spekulacje na ten temat utrzymują się od ponad miesiąca, czemu sprzyjają dość nieporadne zaprzeczenia osób z najbliższego otoczenia prezydenta Dudy. Powiedzmy od razu, prawdopodobieństwo takiego rozwoju sytuacji jest bliskie zeru. Nie pozwala na to nie tylko Akt Stanowiący NATO-Rosja z 1997 roku, ale i stan polskich sił zbrojnych. Przeniesienie broni atomowej na teren Polski byłoby możliwe wyłącznie w przypadku ogromnego regresu w stosunkach amerykańsko-rosyjskich, czego raczej nie należy oczekiwać. Podczas konferencji prasowej prezydent Trump jasno powiedział, że ma z Rosją „bardzo dobre stosunki”, co jego zdaniem ma być także „bardzo dobre dla Polski”.

Ta ostatnia wypowiedź amerykańskiego przywódcy stanowi kolejny dowód wspierający tezę, że jednym ze strategicznych celów Waszyngtonu jest rozerwanie sojuszu rosyjsko-chińskiego. Trump wielokrotnie mówił o chęci zawarcia „wielkiego układu” z W. Putinem, ale na przeszkodzie stoi opór znacznej części amerykańskich elit. Kongres wymusił na prezydencie podjęcie szeregu wrogich Kremlowi kroków, co rzecz jasna podważyło zaufanie Rosji do zabiegów Trumpa. Stąd też, w obecnej chwili Waszyngton stosuje metodę kija i marchewki. Kijem jest nacisk na Rosję w postaci pomocy Ukrainie i groźby podniesienia potencjału wojskowego na obszarze Europy Środkowo-wschodniej, w skrajnym przypadku włączenie Polski w system Nuclear Sharing, natomiast marchewką jest możliwość odwrócenia tej strategii – pozostawienie Putinowi wolnej ręki w tym regionie. W Warszawie, na skutek owego „życzeniowego widzenia świata”, dostrzega się wyłącznie kij, zaś istnienia „marchewki” w ogóle nie bierze się pod uwagę.

 


WSPÓLNE INTERESY

Prezydenci omawiali współpracę polsko-amerykańską także w innych niż bezpieczeństwo dziedzinach. Miło było usłyszeć, że przywódca Wolnego Świata liczy na pomoc polskich naukowców w zmaganiach z koronawirusem. Bez wątpienia w tym zakresie istnieje całkowita zbieżność interesów obu krajów. Przedmiotem rozmów była też współpraca w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Chodzi o import amerykańskiej ropy naftowej i gazu ziemnego. Miejmy nadzieję, że ta współpraca będzie oparta na zdrowych podstawach gospodarczych, a nie tylko na wspólnocie celów politycznych. W zakresie budowy systemu 5G obie strony potwierdziły to, co zostało ustalone we wrześniu ubiegłego roku podczas wizyty wiceprezydenta Mike Pence w Polsce. Korzystanie z „bezpiecznych i godnych zaufania” dostawców sprzętu 5G oznacza, że Polska będzie jednym z nielicznych krajów członkowskich UE, w którym z góry przekreśla się możliwość montowania produktów firmy Huawei.

Przed spotkaniem pojawiły się spekulacje na temat zainstalowania w Polsce części dowództwa V Korpusu armii amerykańskiej, co byłoby wielkim sukcesem i sygnałem, że amerykańska wojskowa obecność nad Wisłą przybiera stały charakter. To, że sprawa ta nie wypłynęła podczas rozmów w Waszyngtonie potwierdza nasze obserwacje na temat stanu stosunków amerykańsko-rosyjskich.

 


NIEDOCENIONA POLONIA

Ogólnie rzecz biorąc, spotkanie należy uznać za sukces Polski i osobiście prezydenta Dudy. Przerwanie nieustannej antypolskiej narracji, przebijającej ze światowych mediów, jest zjawiskiem ze wszech miar korzystnym. Niemniej, trudno ją uznać za przełomową. Do tego, aby Biały Dom częściej myślał o ochronie polskiego interesu konieczne jest powstanie prężnego propolskiego lobby w USA. Wielkiej polityki nie sposób prowadzić „z doskoku”. W USA Polska musi „być obecna” na co dzień i istnienie około dziesięciomilionowej Polonia daje takie możliwości. Kłopot w tym, że nad Wisłą nikt się tą sprawą nie zajmuje.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 17 kwietnia

Środa, III Tydzień wielkanocny
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne,
a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 35-40
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter