20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Propaganda w elementarzu

Ocena: 0
4300

W swoim zeszycie do pierwszej klasy znalazłam fragmenty o „pięknie socjalistycznej Polski, stojącej fabrykami i kominami”, kilkanaście lat wcześniej mój tata w liceum dla pracujących poznał prawdę o Katyniu. Czy moja pani musiała iść z „tym nurtem”?

Podręcznik był przełożeniem programu na poziom praktyczny szkoły. Ale to, czy nauczyciel go realizował, wymykało się spod kontroli. W latach pięćdziesiątych w sierpniu – przed rozpoczęciem roku szkolnego – odbywały się konferencje, na których nauczycieli indoktrynowano. Było to trudne, bo większość z nich wykształciła się przed wojną. Mój dziadek był nauczycielem w czasach PRL-u. Każdego roku pracował w innej szkole, bo kończono z nim współpracę w momencie, gdy odmawiał zapisania się do partii. Z drugiej strony część nauczycieli dziś przyprawia sobie twarz opozycjonistów. A wielu było oportunistami, nie chciało sobie robić problemów.

 

Proszę o najciekawsze przykłady indoktrynacji podręcznikowej.

Najsilniej zapisał mi się w pamięci fragment jugosłowiańskiego podręcznika, w którym dziewczynka chce powiesić nad łóżkiem portret Tito. Jako ilustracja pokazane są trzy portrety – Tito, a na dole obok siebie tata i mama: „Tito-tata-mama”. Albańskojęzyczny elementarz pokazuje dzieci, które w czynie społecznym naprawiają drut kolczasty wokół swojej szkoły. W enerdowskiej książce pionierzy pomagają dziadkowi przynieść wodę ze studni – w latach osiemdziesiątych! Spod propagandy wyłazi trzeszcząca rzeczywistość.

 

Pisze Pani, że to, co się działo w edukacji wczesnoszkolnej w PRL-u, było podobne do sytuacji w innych krajach bloku sowieckiego. Jaki stąd wniosek?

Po wojnie dopiero w latach 1948-1949 – jednocześnie we wszystkich krajach – nastąpiła ofensywa ideologiczna. Nie była więc skutkiem „naśladownictwa” tego, co się dzieje w ZSRR, ale działaniem według wspólnego planu. Nie byliśmy suwerenni. Jednak dokumentacji, która by tego dowodziła, jak dotąd nie spotkałam w żadnym archiwum. Wiadomo, że w latach siedemdziesiątych były narady wydawców podręczników z krajów komunistycznych i dotyczyły zapewne czegoś więcej niż strony edytorskiej.

 

Jaka z Pani badań płynie przestroga dla obecnego systemu edukacyjnego?

W przypadku kształtowania młodego człowieka zawsze pojawia się pokusa ideologiczna.

Dziś sytuacja jest o tyle lepsza, że na rynku mamy wybór podręczników. Owszem, bezpłatny jest tylko jeden – MEN-owski – ale rodzice, nauczyciele i dyrekcja mogą wybrać inny, płatny.

 

Jak powinien wyglądać dobrze napisany podręcznik? Ma uczyć nie tylko czytania, ale i odczytywania świata?

Swego czasu francuskie podręczniki uczyły wyłącznie czytania i pisania oraz liczenia od strony technicznej. Ale to nie wystarcza, od podręczników oczekujemy także wychowania. Poza tym suche sylabizowanie szybko by się dzieciom znudziło, trzeba zainteresować je treścią.

 

Czy podręczniki w państwach demokratycznych także podlegają naciskom pewnych grup?

Żeby podręczniki lepiej się sprzedawały, pisane są w zgodzie z opiniami grup nacisku, gremiów opiniotwórczych, poprawnością polityczną. Ale jeśli zgadzają się ze wszystkimi, są miałkie, nudne i niewiele znaczące. Dzisiejsze podręczniki mają się nijak i do rzeczywistości zastanej, i do tej oczekiwanej. Wierszyki czy czytanki często nie wnoszą nic, ich poziom bywa żenujący. To kwestia autora, jak mocno broni swojego stanowiska, które przedstawił w podręczniku. Dlatego tak ważna jest różnorodność podręczników do wyboru. Edukacja to w ogóle jest wpajanie określonych wartości. Ważną kwestią jest, czy wartości szkolno-podręcznikowe pokrywają się z tymi domowymi.


Dr hab. Joanna Wojdon (1973) – historyk, specjalizuje się w historii najnowszej i dydaktyce historii, związana z Uniwersytetem Wrocławskim. Autorka książki „Świat elementarzy. Obraz rzeczywistości w podręcznikach do nauki czytania w krajach bloku radzieckiego” (IPN, Warszawa 2015).

 

rozmawiała Monika Odrobińska
fot. arch. prof. Joanny Wojdon

Idziemy nr 50 (533), 13 grudnia 2015 r.

 

 

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 20 kwietnia

Sobota, III Tydzień wielkanocny
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
Ty masz słowa życia wiecznego.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 55. 60-69
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter