Prezydent zawetował ustawę o uzgodnieniu płci

"W opinii prezydenta RP ustawa jest pełna luk i nieścisłości, a także stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą" – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta. 20151003 14:51
sg na podst. pap.pl
fot. PAP/Jacek Turczyk

Prezydent Andrzej Duda zawetował w piątek ustawę o uzgodnieniu płci. Miała ona uprościć procedurę zmiany płci wpisanej w dokumenty, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej. To pierwsze weto w prezydenturze Andrzeja Dudy.

"W opinii prezydenta RP ustawa jest pełna luk i nieścisłości, a także stoi w sprzeczności z dotychczasową praktyką orzeczniczą. Rozwiązania przyjęte przez parlament dopuszczają m.in. wielokrotną zmianę płci metrykalnej na podstawie uproszczonych procedur oraz nie wymagają wykazania trwałości poczucia przynależności do określonej płci. Ustawa dopuszcza także zawarcie małżeństwa przez osoby tej samej płci biologicznej oraz adopcję przez takie pary dzieci" – czytamy w komunikacie Kancelarii Prezydenta.

Projekt został zgłoszony przez posłankę Annę Grodzką. Uchwalona ustawa dotyczy przede wszystkim zmiany procedur prawnych, zwłaszcza zlikwidowania obowiązującego obecnie w tego typu sprawach trybu procesowego, z powództwa przeciwko własnym rodzicom.

Zgodnie z zapisami zawetowanej ustawy wniosek o uzgodnienie płci mogłaby złożyć osoba, która ma pełną zdolność do czynności prawnych i nie pozostaje w związku małżeńskim. Wymagane byłoby dołączenie do niego m.in. orzeczenia wydanego przez dwóch lekarzy ze specjalizacją w psychiatrii lub seksuologii stwierdzające utrwalone występowanie tożsamości płciowej, odmiennej od płci metrykalnej. Sprawy dotyczące uzgodnienia płci miałyby być rozpatrywane w trybie nieprocesowym przez Sąd Okręgowy w Łodzi.

Po uzyskaniu prawomocnego postanowienia sądu o uzgodnieniu płci można by się ubiegać o wydanie nowego aktu urodzenia oraz zmianę imion i nazwiska, a także wydanie nowego numeru PESEL i dowodu osobistego. Zgodnie z zapisami ustawy wydanie nowego aktu urodzenia nie naruszałoby stosunków prawnych między wnioskodawcą i osobami trzecimi, w szczególności jego rodzicami, a także jego dziećmi.

Jeżeli dokumenty w sprawie prezydenckiego weta trafią do Sejmu na czas, być może zajmie się on sprawą jeszcze w tej kadencji – zapowiedziała Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji odbędzie się 8-9 października.

Sejm może odrzucić prezydenckie weto większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W tej sytuacji prezydent zmuszony jest podpisać ustawę. Jeśli Sejm nie zdąży w tej kadencji zająć się prezydenckim wetem, ustawa podlega zasadzie dyskontynuacji.