19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prezydent Warszawy znów nie stawiła się przed komisją weryfikacyjną. "Ratusz nie jest stroną"

Ocena: 0
692

Zależy nam na wyjaśnieniu nieprawidłowości, jednak ratusz nie jest stroną w postępowaniu przed komisją weryfikacyjną – powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która została na czwartek wezwana przed komisję weryfikacyjną w charakterze świadka, jednak nie stawiła się.

fot. PAP/Radek Pietruszka

Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji w stolicy zebrała się w czwartek na drugiej rozprawie. Bada ona sprawę nieruchomości Twarda 8 i 10, skąd w związku z decyzją reprywatyzacyjną stołecznego ratusza z 2014 r. na rzecz "handlarza roszczeń" Macieja Marcinkowskiego musiało się przenieść gimnazjum.

Na rozprawę wezwano jako świadka Marcina Bajko, b. szefa stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomości oraz – jako strony postępowania – Marcinkowskiego (ma zarzuty, przebywa w areszcie; ta część rozprawy ma być utajniona) i prezydent stolicy.

Gronkiewicz-Waltz nie stawiła się przed komisją weryfikacyjną, podobnie było w poniedziałek, gdy komisja zebrała się na pierwszej rozprawie. W poniedziałek prezydent Warszawy poinformowała o skierowaniu do NSA wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego ws. komisji, której konstytucyjność kwestionuje.

– Nam bardzo zależy na wyjaśnieniu tej sprawy (reprywatyzacji), tylko to nie ma być przedstawienie teatralne, gdzie jedną z głównych ról będzie odgrywał prezydent m.st. Warszawy. Chcemy, żeby te służby, które są konstytucyjne, żeby wyraziły swoje zdanie na ten temat. I tu jesteśmy od początku do dyspozycji – zadeklarowała Gronkiewicz-Waltz. Jak dodała, już "chyba trzy segregatory" dokumentów wysłano na potrzeby komisji weryfikacyjnej.

Gronkiewicz-Waltz powtórzyła, że to prezydent Warszawy jest organem, którzy orzeka w sprawach związanych z tzw dekretem Bieruta. – Kim jest komisja, tego jeszcze do końca nie wiemy. Ona sama definiuje siebie w ustawie, jest organem administracji publicznej. Czyli to wygląda mniej więcej tak, obrazując to na obrazie sądowym, że sędzia apelacyjny wzywa sędziego, który wydał orzeczenie w niższej instancji, a teraz mówi: "pan teraz jest stroną" – mówiła prezydent Warszawy.

– To jak może być stroną, przecież jest organem? – pytała. Powtórzyła, że komisja weryfikacyjna działa w sprzeczności z konstytucją.

Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że w poniedziałek miasto złożyło do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie wniosek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego, bo – jak wówczas mówiła – w Polsce są dwa organy powołane do rozstrzygania spraw reprywatyzacyjnych – komisja weryfikacyjna i prezydent m. st. Warszawy.

Prezydent stolicy podkreśliła, że sprawie nieruchomości przy ul. Twardej 8 i 10 nie został podpisany akt notarialny, w związku z czym działka jest wciąż własnością miasta, a komisja weryfikacyjna "wyważa drzwi, które są otwarte". Podkreśliła, że toczące się w tej sprawie postępowanie sądowe miało się już ku końcowi, a jego zawieszenie nastąpiło z inicjatywy komisji. – Jeśli komisja uchyli tę decyzję (ws. reprywatyzacji Twardej 8 i 10 – PAP), to będzie to nasz sukces, ale rękami komisji – oceniła.

Gronkiewicz-Waltz wyraziła zdziwienie, jeśli chodzi o adresy, którymi w pierwszej kolejności zajęła się komisja weryfikacyjna. – Zadziwiające jest, że mimo oczekiwań Rady Społecznej zaczęto wszystko od pustych placów – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Dodała, że jeden z członków komisji, Robert Kropiwnicki (PO), domagał się zajęcia sprawą reprywatyzacji przy ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska – aktywistka miejska, której niewyjaśnioną śmierć bada prokuratura. – Ale nie jest to jakoś w pierwszej kolejności zainteresowania komisji (...), nie ma też zainteresowania ogródkami na Waszyngtona – dodała. Chodzi o teren ogrodów działkowych przy Saskiej Kępie w rejonie ul. Kinowej, Al. Stanów Zjednoczonych oraz Al. Waszyngtona. Decyzja o reprywatyzacji tego terenu została wydana z upoważnienia prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego w 2003 roku.

– Te wszystkie sprawy sprzed lat piętnastu, one się niedługo przedawnią, czyli nie jest zainteresowana komisja, żeby sprawy z czasów PiS-u – a w końcu cztery lata PiS rządził – żeby w ogóle rozpatrywać – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Warszawy odniosła się także do świadków, którzy zeznających w poniedziałek i czwartek przed komisją. – Trudno mi traktować osoby, które zwolniłam dyscyplinarnie, jako wiarygodnych świadków. Żadnej z tych osób, ani pana Bajki, ani pana Mrygonia, ani pana Śledziewskiego nie traktuję jako wiarygodnych osób, ponieważ zwyczajnie oszukali mnie – powiedziała prezydent.

Marcina Bajko, b. szef stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomości stawił się przed komisją weryfikacyjną w czwartek, w poniedziałek zeznawali przed nią Jerzy Mrygoń – b. wicedyrektor BGN oraz b. urzędnik tego Biura Krzysztof Śledziewski. Wszyscy zostali zwolnieni z pracy w w stołecznym ratuszu związku ze sprawą słynnej działki Chmielna 70 (od której zaczęła się tzw afera reprywatyzacyjna).

Gronkiewicz-Waltz zaznaczyła, że reprywatyzacja była badana przez różne organy i przed sprawą Chmielnej 70 nie postawiono nikomu żadnego zarzutu. – Sami zgłaszamy do prokuratury sprawy, które – naszym zdaniem – należy dokładniej zbadać. Dziś obecna prokuratura tylko w tym roku umorzyła już ponad 20 postępowań związanych z postępowaniami zwrotowymi – napisała prezydent w wydanym w czwartek oświadczeniu.

Dodała, że każde wszczęcie postępowania odbywało się w blasku fleszy, natomiast nikt nie słyszał o umorzeniach. – To mi najbardziej zależy na wyjaśnieniu wszystkich kwestii związanych z reprywatyzacją w Warszawie, bo jeśli w jakimś przypadku doszło do nadużycia, to straciło na tym m.st. Warszawa – oświadczyła Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy dodała jednak, że jeśli komisja będzie nadinterpretowała przepis ustawowy, w którym mówi się o jej współpracy z organami, to będzie to stanowiło naruszenie konstytucji oraz przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego.

Prezydent Warszawy poruszyła też temat obowiązującej od września 2016 r. tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej. – Nie mogę patrzeć na tę obłudę i zakłamanie pana przewodniczącego Jakiego, który nie głosował za małą ustawą reprywatyzacyjną – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

"Gdyby weszła ona w życie wcześniej, moglibyśmy odmówić decyzji zwrotowej m.in. nieruchomości przy ul. Twardej" – napisała prezydent w oświadczeniu. "Zróbmy po trzydziestu prawie latach po transformacji ustawę reprywatyzacyjną z prawdziwego zdarzenia" – zaapelowała.

Tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna została uchwalona w 2015 r. Wprowadziła m.in. ograniczenie handlu roszczeniami na terenie stolicy, a także dała podstawę do odmowy zwrotu nieruchomości służących obecnie celom publicznym. (PAP)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter