29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Prezydent: Powinniśmy prowadzić twardą politykę historyczną

Ocena: 0
563

– Powinniśmy prowadzić twardą, zdecydowaną politykę historyczną. Politykę prawdy – powiedział prezydent w niedzielnym wywiadzie dla TVP Historia. Według niego, w latach 90. polskiemu społeczeństwu "wciskano pedagogikę wstydu".

 

fot. PAP/Marcin Bielecki

Duda przyznał, że były w naszej historii momenty trudne, "gdzie trzeba skłonić głowę, ale to były momenty; w całym wielkim procesie historii to były tylko momenty".

Prezydent zaznaczył, że polityka historyczna prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest głęboko w jego pamięci i jego świadomości. Jak mówił, poza polityką historyczną Lecha Kaczyńskiego mamy długo, długo nic. – Przykro mi to powiedzieć, ale takie są fakty. Bo jeżeli porównamy politykę historyczną, która była realizowana przez pozostałych prezydentów w historii Polski po 1989 roku i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to trzeba powiedzieć, że pod tym względem był absolutnym ewenementem – stwierdził Duda.

Według prezydenta, lata 90. to był czas, kiedy polskiemu społeczeństwu "wciskano pedagogikę wstydu", a do czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego "patriotyzm był niemodny". – Fałszowano obraz nas w nas samych. To kompletna aberracja – mówił. Duda powiedział, że nie był też zwolennikiem polityki "radosnego patriotyzmu", prowadzonej przez Bronisława Komorowskiego.

Według prezydenta dzisiejsza "moda na patriotyzm" to "odreagowanie pedagogiki wstydu, którą nam wciskano przez całe lata 90.". – To, że dzisiaj młodzież wychodzi i że jest dumna ze swojego pochodzenia, że mówi w polskim języku, że ma tę wielką, polską historię, to jest wspaniałe zjawisko i cieszę się, że w ten sposób zaprzeczamy tamtemu, co wtedy było realizowane, nie wiem po co. Po to, żeby łatwiej było nad nami zapanować w ramach jakichś wielkich organizmów międzynarodowych, żebyśmy byli pokorniejsi w ramach UE? – mówił prezydent.

Według niego powinniśmy więcej mówić o sukcesach i budowniczych II Rzeczypospolitej. Jak ocenił, dokonania tamtego okresu pozwalają przypuszczać, że gdyby nie niemiecka, a potem sowiecka napaść na Polskę w 1939 r., nasz kraj byłby dzisiaj gospodarczo na poziomie bogatych krajów Europy Zachodniej.

Prezydent został zapytany, co sądzi o głosach krytyki wobec tego, że prowadzona przez niego polityka historyczna jest mocno skoncentrowana na Żołnierzach Wyklętych i że powinien on bardziej "niuansować" ocenę Żołnierzy Wyklętych.

– Bardzo wiele wpływowych miejsc we współczesnej Polsce zwłaszcza po 1989 r. w mediach i innych wpływowych instytucjach, fundacjach, zajmują osoby, których rodzice czy dziadkowie aktywnie walczyli z Żołnierzami Wyklętymi w ramach utrwalania ustroju komunistycznego, czyli krótko mówią byli zdrajcami – dzisiaj byśmy tak powiedzieli wprost, ja w każdym razie bym tak powiedział – stwierdził prezydent.

– Miejmy tego świadomość, że dzisiaj dzieci i wnuki zdrajców Rzeczypospolitej, którzy walczyli o utrzymanie sowieckiej dominacji nad Polską, zajmują wiele eksponowanych stanowisk w różnych miejscach. Nigdy nie będą chcieli się zgodzić na to, żeby prawda o wyczynach ich ojców, dziadków i pradziadków zdominowała polską narrację historyczną, będą zawsze przeciwko temu walczyli – powiedział Duda.

Duda zaznaczył, że nie zgadza się jednak z "czarno-białą" oceną całego PRL. – Nigdy nie pozwolę nazwać czernią żołnierzy pierwszej czy drugiej armii Wojska Polskiego, późniejszego Ludowego Wojska Polskiego, czyli tych, którzy bardzo często nie zdążyli do armii gen. Władysława Andersa, a którzy szli ze Wschodu – powiedział. Jak dodał, "bardzo niewielu z nich to byli ideologicznie ustawieni, przysłani do ideologicznego urabiania przedstawiciele de facto sowieckiego imperium".

– PRL nie jest jednobarwny. Władza oczywiście była ludowa i była sterowana z Moskwy, byli ci polityczni, którzy również byli sterowani z Moskwy, byli zdrajcy, byli ci, którzy służyli systemowi, a więc w efekcie także Moskwie i także ich dzisiaj nazwiemy zdrajcami, ale oprócz tego była zdecydowana większość zwykłych ludzi, którzy po prostu chcieli żyć. Szli na różne kompromisy, część tych kompromisów na pewno dziś nie odbieramy dobrze, ale trzeba na to często spojrzeć z pewną wyrozumiałością i zrozumieniem – powiedział prezydent.

Jak dodał, nie od każdego można wymagać heroizmu; za heroizm należy się "szczególna nagroda, order, pomnik", ale nie można potępiać kogoś za to, że nie był heroiczny. (PAP)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter