W Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość powołania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowych ministrów w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego. Rekonstrukcja rządu jest związana m.in. z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wcześniej prezydent odwołał ministrów, którzy opuszczą gabinet premiera Mateusza Morawieckiego.
Fot. PAP/Leszek SzymańskiDotychczasowi ministrowie, którzy otrzymali mandat europoselski, to: wicepremier Beata Szydło, szef MSWiA Joachim Brudziński, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, szefowa MEN Anna Zalewska, minister w KPRM Beata Kempa, a także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska. Mandaty zdobyli też: wiceminister inwestycji i rozwoju Andżelika Możdżanowska, wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski oraz wiceszef MS Patryk Jaki.
Pierwszą prezydencką decąyzją było - na wniosek premiera - powołanie we wtorek na stanowisko wicepremiera, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, Jacka Sasina.
Ministrem finansów został Marian Banaś zastępując Teresę Czerwińską. Czerwińska jest jedynym ustępującym ministerm, który odchodzi nie z powodu przejścia do PE.
Minister Elżbietę Rafalską, jako szefową ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej, zastąpiła Bożena Borys-Szopa.
Nowym ministrem edukacji narodowej - na miejsce Anny Zalewskiej - przynajmniej na kilka miesiecy, do zbliżających sie wyborów parlamentarnych, został Dariusz Piontkowski.
Na stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji, zastępując Joachima Brudzińskiego, prezydent powołał Elżbietę Witek.
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk i Michał Woś zostali powołani na stanowisko ministra - członka Rady Ministrów.
Wszyscy ministrowie, z wyjątkiem Teresy Czerwińskiej, którzy zostali odwołani we wtorek przez prezydenta uzyskali mandaty posłów do Parlamentu Europejskiego.
Przed momentem podziękowałem i pożegnałem państwa ministrów i panią premier, którzy zmierzają w tym momencie do nowych zadań - zadań europejskich, innych zadań, nowych zadań, ciekawych zadań, które - jestem przekonany - przyniosą im także osobisty rozwój. Powiedziałem im, że wierzę w to, że będzie to także rozwój dla Rzeczpospolitej, żeby z tą wiedzą, nowymi umiejętnościami, które zdobędą w czasie swojej służby dla Polski w PE i innych miejscach, kiedyś wrócili tutaj pełnić znów najważniejsze urzędy w państwie i wtedy tę wiedzę i umiejętności dla Rzeczpospolitej wykorzystać - mówił do odchodzących ministrów Andrzej Duda.
Z kolei nowym ministrom życzył, by aby mogli z satysfakcją patrzeć na swoją służbę po latach, kiedy będą ją kończyć lub podejmować nowe zadania. - Tego państwu z całego serca życzę, tej bardzo wysokiej społecznej oceny, tego szacunku, który jest nie do przecenienia i który daje człowiekowi osobiście i jego najbliższym, którzy przecież także ponoszą trud tej służby, największą satysfakcję. Życzę państwu, żebyście tak właśnie pracowali i żebyście państwo na taką ocenę zasłużyli, bo to będzie oznaczało, że żeście się dobrze przyczynili także dla Rzeczypospolitej, a przecież właśnie o to chodzi - powiedział.