19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Polska w Unii Europejskiej

Ocena: 0
2329

Minęło 15 lat od chwili przystąpienia Polski do UE. Rocznica zbiega się z opublikowaniem przez ministerstwo finansów bilansu funduszów otrzymanych z tego źródła.

fot. PAP/Piotr Nowak

Od 1 maja 2004 r. do 31 marca 2019 r. otrzymaliśmy prawie 163,7 mld euro, a wpłaciliśmy do wspólnej kasy jedynie nieco ponad 53,8 mld, czyli saldo zamyka się na plus w wysokości 109,8 mld. Fakt ten implikuje wielki sukces: suma prawie 110 mld euro robi wrażenie. Niemniej jeśli policzyć wartość przeciętną, to rocznie otrzymujemy średnio 7,3 mld euro, co jest już mniej imponujące.

Ministerstwo finansów swoje rozważania na temat naszego udziału w Unii Europejskiej ogranicza do suchych liczb, a szkoda! Liczby bez kontekstu często pasują jak ulał do popularnego wśród amerykańskich ekonomistów powiedzenia: kłamstwa, większe kłamstwa i… statystyki.

 

Kilka przykładów

Żeby nasze uczestnictwo w UE ocenić właściwie, konieczna jest następująca analiza: jak rozwijałaby się nasza gospodarka się, gdybyśmy do Unii nie przystąpili (ang. counterfactual)? Wyliczanie, ile otrzymaliśmy netto z UE, to skupienie uwagi na pożytkach (i to nie wszystkich), natomiast czyste dane statystyczne pomijają drugą stronę medalu – koszty uczestnictwa w UE (poza wpłatami do budżetu).

Skupmy uwagę na kilku takich pozycjach, które zdecydowanie należy wpisać na listę strat. To np. luka w podatku VAT. Jest sprawą oczywistą, aczkolwiek zupełnie pomijaną w krajowych dyskusjach na ten temat, że gdybyśmy nie byli członkiem Unii, karuzele podatkowe byłyby utrudnione lub wręcz niemożliwe. Oszustwa związane z niepłaceniem VAT wynikają z dwu zasadniczych powodów. Po pierwsze, obowiązuje u nas prawo unijne, które głosi, że podatek ten nie dotyczy towarów eksportowanych, a po drugie, nie mamy urzędów celnych na granicach z innymi krajami – członkami UE.

Czy Polska niebędąca członkiem UE przyjęłaby taki system podatkowy? Nie ma żadnej przesłanki, która by wskazywała na taką konieczność. Na przykład w USA nie ma w ogóle tego podatku. Danina ta w większym stopniu obciąża zwykłego obywatela niż zamożnych; ciężar podatkowy w większym stopniu dotyka uboższych – jest regresywny (więcej na ten temat w poprzednim numerze „Idziemy”, nr 707). Nawet gdybyśmy przyjęli europejski model i zwolnili wywóz z VAT-u, to nie będąc członkiem Unii, mielibyśmy urzędy celne na wszystkich granicach i karuzele VAT byłyby praktycznie niemożliwe. W każdej chwili bowiem urząd skarbowy mógłby sprawdzić, czy dany towar w istocie rzeczy opuścił granice Polski, czy nie. Natomiast jako członek UE nie mamy żadnej kontroli nad przepływem towarów na zachód i na południe oraz na Litwę, i dzięki temu oszustwa są bardzo ułatwione. Jeśli prawdziwe są wyliczenia ministerstwa finansów, że w latach 2008-2015 skarb państwa stracił 262 mld złotych z powodu niskiej ściągalności podatku VAT – Komisja Europejska oszacowała te straty na 250 mld złotych – to ten fakt należy zaliczyć w poczet kosztów uczestnictwa w Unii.

W latach 2007-2013 wartość uzyskanych przez Polskę pieniędzy w ramach polityki spójności i funduszów strukturalnych wyniosła 67,2 mld euro (MF nie rozbija wartości naszych wpłat na „perspektywy” unijne, więc są to dane brutto), zatem na samej luce VAT straciliśmy lwią część funduszów uzyskanych z UE w latach 2008-2015.

 

Kijem tego

Można by powiedzieć, że luka VAT to nasza wina; rządy PO-PSL słabo pilnowały naszego interesu, więc kijem tego, kto nie pilnuje swego. Niemniej kłopot z takim postrzeganiem sprawy polega na tym, że luka VAT jest zjawiskiem występującym we wszystkich państwach Unii. Komisja Europejska oszacowała, że w samym 2015 r. straty w całej Unii płynące z luki VAT wyniosły ponad 150 mld euro, a winę za ten stan rzeczy KE złożyła także na karb przestarzałych unijnych przepisów.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter