28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nieoczekiwany mąż stanu

Ocena: 0
1484

Jeszcze do niedawna komik, który przypadkiem został prezydentem. Teraz – przywódca chwalony przez liderów państw, kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla. Kim jest człowiek, który skupia dzisiaj uwagę całego świata?

fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Jego zachowanie będzie zapewne przedmiotem wielu analiz, bo przed lutym 2022 r. wydawało się, że po zakończeniu obecnej kadencji prezydenckiej przejdzie do historii jako ktoś, kto wygrał wybory tylko dzięki „głosom protestu”. Ukraińcy byli tak zmęczeni swoimi politykami – wszystkimi, od lewa do prawa – że demonstracyjnie wybrali na szefa państwa kogoś, kto miał jedną zaletę: nigdy nie był politykiem. Mógł okazać się wielką pomyłką – a stał się prawdziwym mężem stanu.

 


DROGA DO PREZYDENTURY

O życiu Wołodymyra Zełenskiego niewiele się mówi i pisze. Pochodzi z Krzywego Rogu i jest narodowości żydowskiej. W przeszłości chętniej mówił po rosyjsku niż po ukraińsku. Wiadomo, że w dzieciństwie spędził cztery lata w Mongolii, gdzie jego matka pracowała jako inżynier, a ojciec, naukowiec, pracował przy budowie dużego kombinatu. Gdy miał szesnaście lat, wygrał grant na naukę w Izraelu, ale tam nie pojechał, bo sprzeciwił się temu jego ojciec. Studiował więc prawo na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Ekonomicznym, ale nigdy nie pracował jako prawnik. Został producentem telewizyjnym i filmowym oraz aktorem, przede wszystkim komediowym.

Był współzałożycielem firmy producenckiej Kwartał 95, nazwanej tak od jednej z dzielnic Krzywego Rogu. Od 2003 r. wspólnie z telewizją ukraińską 1+1 (należącą do znanego oligarchy Ihora Kołomojskiego) i rosyjską STS organizowała ona wielkie koncerty; później realizowała programy dla ukraińskiej telewizji Inter (uznawanej za prorosyjską). I zapewne dlatego w 2010 r. Zełenski został generalnym producentem Intera. Potem jednak Kwartał 95 powrócił do współpracy z 1+1.

Występował w słynnym już serialu „Słuha naroda” (co w przekładzie na polski oznacza „sługę ludu”), który powstawał w latach 2015–2019 i był wyświetlany w telewizji 1+1. To komedia o skromnym i sympatycznym nauczycielu historii, który właściwie przypadkiem zostaje prezydentem. Przez krytyków serial został przyjęty niejednoznacznie, m.in. ze względu na swą dwujęzyczność (aktorzy mówią na przemian po ukraińsku i rosyjsku). Ale Ukraińcy bardzo polubili „Słuhę naroda”. I zapragnęli mieć dokładnie takiego jak on szefa państwa.

Serial cieszył się bardzo dużą popularnością, a że był wyświetlany także podczas wyborów, pomógł Zełenskiemu je wygrać. W pierwszej turze w 2019 r. aktor otrzymał 30 proc. głosów, gdy dotychczasowy szef państwa Petro Poroszenko miał 16 proc.; w drugiej uzyskał aż 73 proc.

A potem dokonał wielkich zmian personalnych w państwie. Szefem kluczowej w Ukrainie administracji prezydenta został Andrij Bohdan, znany kijowski adwokat, jedna z najważniejszych osób w otoczeniu Zełenskiego – podobno właśnie on przekonał go do kandydowania na urząd prezydenta. Obok niego ważne funkcje otrzymali koledzy Zełenskiego ze studia Kwartał 95. Producent wykonawczy został pierwszym zastępcą szefa administracji, a współtwórca Kwartału 95 – pierwszym doradcą prezydenta. To wszystko wywołało obawy, czy menedżerowie zajmujący się dotąd tworzeniem programów telewizyjnych i filmów będą umieli kierować państwem…

Zełenski rozwiązał parlament. W rozpisanych przez niego wyborach wygrała partia Sługa Ludu, powstała co prawda z istniejącej wcześniej Partii Decydujących Zmian, ale faktycznie tworzona od zera. Uzyskała aż 43 proc. głosów i łącznie z wybranymi w okręgach jednomandatowych wprowadziła 254 deputowanych (na formalnie 450; faktycznie, w związku z nieobsadzonymi miejscami z Krymu i Donbasu, deputowanych jest w sumie tylko 423). Prezydent powołał nowego premiera, którym został pochodzący ze Lwowa Denys Szmyhal.

 


INACZEJ NIŻ W FILMIE

Rzeczywistość okazała się trudniejsza niż granie prezydenta w filmie. Coraz bardziej nasilał się konflikt Zełenskiego z eksprezydentem Petrem Poroszenką. Nowy szef państwa popadł też w konflikt ze swym dawnym sponsorem Ihorem Kołomojskim. Istniało spore niebezpieczeństwo, że Zełenski i jego partia podzielą losy polityków, którzy nieoczekiwanie weszli do polityki; można tu wskazać polskie przykłady, choć nie do końca podobne, ale jednak dające pojęcie, co może się stać, jeśli w parlamencie pojawią się osoby dotąd zupełnie nieaktywne w sferze publicznej: Polskiej Partii Przyjaciół Piwa czy ugrupowania Kukiz ‘15.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter