19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Niemieckie plany

Ocena: 0
2073

 

Taka postawa nie może budzić najmniejszego zdziwienia, wszak konkurencja ze strony Chin powoduje powolne wycofywanie się Stanów Zjednoczonych z teatru europejskiego – i właśnie Niemcy są gotowe i skłonne wypełnić pojawiającą się próżnię. Zatem im większe zagrożenie dla amerykańskich interesów na Dalekim Wschodzie i w akwenie Oceanu Indyjskiego, im większe zaangażowanie USA w tamtych regionach, tym dla Niemiec lepiej, bo amerykański nadzór będzie coraz słabszy. Ponadto Trump grozi nałożeniem wysokich ceł na import europejskich, czyli w praktyce niemieckich, samochodów, stąd dla Berlina utrzymanie dobrych stosunków z Chinami, dziś największym rynkiem zbytu dla tych produktów, staje się istotną polisą ubezpieczeniową na wypadek kolizji gospodarczej ze Stanami Zjednoczonymi. Mówiąc wprost, utrzymując dobre stosunki z Chinami, Niemcy mogą upiec wiele pieczeni na jednym ogniu.

Co więcej, jest oczywiste, że dalszy wzrost potęgi Chin będzie także sprawiać coraz większe kłopoty Rosji, więc dla Moskwy tym bardziej atrakcyjny staje się sojusz z Berlinem. Skutkiem tego groźba rosyjskiego najazdu na Europę zniknie i tym samym zmaleje znaczenie amerykańskiego parasola atomowego. Ogólnie rzecz biorąc, słuchając pani Merkel i patrząc na całokształt sytuacji światowej, nie sposób nie odnieść wrażenia, że przed Niemcami otwierają się wspaniałe widoki, kraj ten ma wszelkie dane, by odgrywać przywódczą rolę w UE i tym samym ziścić swoje mocarstwowe marzenia. Przywódcy Niemiec są świadomi tych możliwości i dołożą wszelkich starań, żeby tej okazji nie zaprzepaścić.

Aby ta szansa się ziściła, strategia niemiecka zakłada uzyskanie przez UE również niezależności ekonomicznej. Konfrontacja amerykańsko-chińska w całej jaskrawości uwidoczniła, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to USA nie zawahają się użyć zakazu eksportu swoich towarów wymagających zastosowania najbardziej zaawansowanych technologii. Czwarty największy na świecie koncern produkujący sprzęt telekomunikacyjny, chińskie ZTE, w ciągu jednego dnia stało się bankrutem, gdy rząd amerykański zakazał swym firmom sprzedaży do Chin niezbędnych podzespołów. (W wyniku interwencji rządu chińskiego w końcu wynegocjowano porozumienie, na mocy którego zakaz został cofnięty.) Zatem Angela Merkel postuluje daleko idącą niezależność Europy w zakresie najnowszych technologii, w szczególności półprzewodników i ogniw akumulatorowych.

 


CZWARTA REWOLUCJA

Oczy świata są zwrócone w kierunku Chin i ich strategii rozwoju zwanej Made in China 2025, podczas gdy milczeniem pomija się nie mniej ambitny niemiecki plan zwany Industrie („Przemysł”) 4.0 – a 4.0 oznacza tu czwartą rewolucję przemysłową. Plan ten ma pomóc niemieckim przedsiębiorstwom w zdobyciu wiodącej roli w kluczowych dziedzinach, takich jak produkcja robotów, czy przetwarzaniu wielkich zbiorów danych (big data). Również Stany Zjednoczone starają się nie pozostać w tyle, od 2011 r. istnieje tam np. Partnerstwo na Rzecz Zaawansowanej Produkcji Przemysłowej (Advanced Manufacturing Partnership), które gromadzi przedstawicieli świata biznesu, środowisk uniwersyteckich i rządu federalnego. Tak więc każdy sprawnie rządzony kraj ma strategię rozwoju; niestety, Polska do tej kategorii nie należy.

Niemcy są doskonale przygotowane do objęcia przywództwa w zakresie gospodarczym, a także wojskowym. Ich przemysł zbrojeniowy stoi na bardzo wysokim poziomie, mimo że jego firmy nie należą do czołowych eksporterów w tej branży. Można powiedzieć, że w tym zakresie nasz zachodni sąsiad przyjął postawę wyczekującą. Niemniej niemieckie wytwory w zakresie broni pancernej czy armat należą do najlepszych w świecie. Warto podkreślić, że rząd niemiecki jest drugim największym udziałowcem (po rządzie francuskim) w Airbus Defence and Space Holding SAS (część Airbus SE), jednego z największych koncernów w branży lotniczej i kosmicznej w świecie. Siedziba Airbus Defence mieści się w Niemczech i jej naczelnym dyrektorem wykonawczym jest Niemiec. Przedsiębiorstwo to zajmuje się m.in. projektowaniem następcy wielozadaniowego samolotu myśliwskiego Eurofighter Tajfun i kosmicznych systemów wojskowych.

 


JAKOŚ TO BĘDZIE?

Europa zatem jest w stanie stać się potęgą wojskową, i pierwsze kroki już są w tym zakresie robione: powołano Europejski Fundusz Obronny, który po 2020 r. będzie wynosić 1,5 mld euro rocznie, i liczy się, że wydatki te przyciągną fundusze krajowe i całkowite nakłady wyniosą 5 mld euro. Początki może nie są oszałamiające, ale pamiętajmy, że w tej chwili Europa jest nadal broniona przez USA, więc nie ma potrzeby zbytnio się finansowo angażować – niech nadal robią to jankesi.

W tym miejscu nieubłaganie nasuwa się pytanie: jak polskie elity i obecne przywództwo polityczne przygotowuje się do tej istotnej zmiany? Na razie mamy na głowie dużo „ważniejsze” sprawy. Wojna polsko-polska pochłania całą uwagę. Wycofywanie się USA z Europy potrwa jeszcze przez co najmniej dekadę, więc nie ma się czym martwić. A po nas to choćby i potop.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest profesorem ekonomii w Hollins University w stanie Wirginia, USA

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter