28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Nasz człowiek przy Watykanie

Ocena: 0
1463

Kiedy w tym roku ambasadorem Polski przy Stolicy Apostolskiej został mianowany niezwiązany dotychczas z dyplomacją Janusz Kotański, spotkało się to z wyraźną wrogością.

Ambasador Janusz Kotański z żoną i uczestnikami
pielgrzymki księży – przyjaciół tygodnika „Idziemy”

Ostatnie roszady w polskiej dyplomacji wywołały wściekłość tych wszystkich, którzy uważają, że jakiekolwiek zmiany są na tym polu niepotrzebne i szkodliwe. Wymiana elit nie powinna mieć miejsca; najlepiej niech rządzą ci, którzy zajmowali stołki od lat, lub ich koledzy. Co ciekawe, publicystom okrągłostołowego układu bardzo trudno było znaleźć jakiś wstydliwy szczegół życiorysu Janusza Kotańskiego, dlatego zarzucono mu, że… pisze wiersze.

Rzeczywiście, Janusz Kotański, historyk Kościoła, wydał już kilka tomików poetyckich, bo pisanie zawsze towarzyszyło drodze życiowej i zawodowej urodzonego w 1957 r. warszawskiego historyka. Debiutował tomikiem „Wiersze” w 1991 r., potem co jakiś czas wydawał książkę poetycką. Ostatnią są „Głosy” z 2014 r. Poezja Kotańskiego jest zawsze zanurzona w osobistym doświadczeniu. To wiersze powstałe z myślenia i odczuwania chwil ważnych: czy to podczas licznych peregrynacji autora po niemal całym świecie, czy tych wynikłych z dziejącej się polskiej historii. To również świadectwo konsekwentnej wiary, tajemnicze przejście od wiersza do modlitwy, od refleksji ku dziękczynieniu, prośbie i uwielbieniu. To poezja religijna, poezja katolicka, choć niemająca nic wspólnego z przekonywaniem czy namawianiem do przyjmowania za wszelką cenę postawy konfesyjnej ani skierowana przeciwko komukolwiek.

Wybitny poeta ks. Jan Sochoń pisze o Kotańskim: „Podąża za Chrystusem, ale zawsze w pewnym niezdecydowaniu, bo grzech jest zawsze blisko. Nigdy, sugeruje, nie jesteśmy pewni swoich wyborów, czy naprawdę odcinamy tę właściwą gałąź, by dotrzeć do dobra. Stąd tak istotne jest sumienie skryte u Kotańskiego pod metaforą głosu, będącego szeptem Boga, nie zaś ekspresją prywatnej wrażliwości”. gadaj mi o aniołach/ duchach dobrych czystych / opowiadaj o łąkach/ kwitnących nad chmurami/białym światłem przeprowadź/ przez ciemne doliny śmierci/ oczy mi wodą życia przemyj/ oczyść duszę ze smutku/ pożądań grzechu rozpaczy/ napełń me serce/ miłością bez lęku/ sklej je z popękanych kawałków/ w drewnianą fletnię/ niech gra cicho/ tam gdzie słońce/ już wzeszło/ na wieczność

Janusz Kotański od wielu lat profesjonalnie zajmuje się historią Kościoła. Swoje fascynacje starał się zaszczepić uczniom warszawskim liceum, podczas pracy nauczycielskiej w latach 80. ubiegłego wieku. Jeden z nich wspominał po latach: „W latach 1983-87 podczas naszej edukacji w liceum historia odbijała się w rzeczywistości – a on potrafił nam to uświadomić. No i przede wszystkim – uczył historii, której nie było wtedy w podręcznikach”.

W latach 2010-15 w Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego Janusz Kotański współtworzył scenariusz wystawy głównej oraz wystaw czasowych poświęconych św. Janowi Pawłowi II i bł. Jerzemu Popiełuszce. Zaangażowany był również w powstawanie w Górze Kalwarii ekspozycji w Muzeum bł. Stanisława Papczyńskiego, dziś już kanonizowanego przez papieża Franciszka. W tym kontekście bardzo ważna jest działalność Janusza Kotańskiego jako archiwisty pracującego nad uporządkowaniem spuścizny po słudze Bożym prymasie Stefanie Wyszyńskim. Proces beatyfikacyjny wciąż się toczy, wysiłek badawczy Kotańskiego na pewno przybliży moment, w którym Kościół w Polsce będzie cieszył się z kolejnego rodaka wyniesionego na ołtarze.

Zainteresowania historyczne Janusza Kotańskiego objęły również szczególnie bliską mu postać bł. Jerzego Popiełuszki. Poświęcił mu biografię zatytułowaną „Nagroda dla księdza”, w której możemy m.in. przeczytać fascynującą charakterystykę błogosławionego z czasów karnawału Solidarności i nocy stanu wojennego: „Tymczasem w działaniach księdza coraz wyraźniejsze stawały się te cechy charakteru, które przyciągały do niego ludzi, a więc: bezinteresowność, brak zainteresowania wartościami materialnymi, spokój ducha, umiejętność wyczuwania potrzeb bliźnich i wreszcie (…) odwaga cywilna, chęć dawania świadectwa prawdzie, wierność wartościom najwyższym. Dodać do tego należy wielkie poczucie odpowiedzialności i miłe, spokojne usposobienie. Z pewnością wielu było wówczas księży, którzy w równym stopniu mieli rozwinięte poszczególne przymioty. Byli też lepsi kaznodzieje, kapłani o większej wiedzy i bardziej przenikliwej inteligencji. Ale dopiero wszystkie te zalety występujące razem powodowały, że Popiełuszko stawał się duchownym, do którego z takim zaufaniem i nadzieją lgnęli ludzie”.

Wypada mieć nadzieję, że w trakcie pełnienia urzędu nowy ambasador będzie ową charakterystykę ks. Jerzego miał wciąż przed oczyma duszy. Wtedy o skuteczność pełnienia przezeń urzędu możemy być spokojni.

Wojciech Chmielewski
fot. archiwum

Idziemy nr 43 (577), 23 października 2016 r.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter