29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Migracyjny pistolet Łukaszenki

Ocena: 0
2246

Nowa „broń” Aleksandra Łukaszenki to migranci. Pomysł jest prosty: wysyłanie migrantów z Iraku, Syrii oraz innych krajów Bliskiego Wschodu na granicę litewską czy polską musi spowodować zamieszanie i problemy.

fot. PAP/Artur Reszko

Zaczęło się od Litwy, a potem przyszła kolej na Polskę. Są to dla Łukaszenki wrogie kraje. Nie chcą uznać jego zwycięstwa w zeszłorocznych sfałszowanych wyborach prezydenckich, potępiają stosowaną przez niego przemoc i dają schronienie uchodźcom politycznym z Białorusi.

Z Litwą Łukaszence poszło łatwiej. Długość wspólnej granicy wynosi około 600 km i od litewskiej strony nie była ona szczególnie zabezpieczona. Granica polsko-białoruska, licząca około 400 km, z czego część na Bugu, była staranniej kontrolowana przez naszą Straż Graniczną. Teraz Litwini stawiają na granicy płot. W Polsce zaczyna się stawiać zasieki, przynajmniej w niektórych miejscach.

Kolejnym celem Łukaszenki jest Łotwa. Tyle że tam granica jest o wiele krótsza, a więc łatwiejsza do pilnowania – niemniej Ryga w przygranicznych rejonach wprowadziła stan wyjątkowy.

 


NAJAZD NA LITWĘ 

Nad granicę prowadzili ich białoruscy żołnierze. Przy słupach granicznych mówili: „Idźcie dalej, tam są Niemcy, tam jest Francja”. Irakijczycy i Afgańczycy, mężczyźni, kobiety i dzieci, szli, by po kilkunastu minutach lub półgodzinie wpaść w ręce funkcjonariuszy Litewskiej Państwowej Służby Ochrony Granic. Od początku roku na granicy z Białorusią zatrzymano ponad 4 tys. osób, głównie z Iraku.

Litwa nie była przygotowana na taki napływ. Co więcej, przybysze trafili na Wileńszczyznę, a więc do regionu zamieszkanego głównie przez Polaków. Co najmniej tysiąc nielegalnych migrantów próbowano rozlokować na terenie byłej szkoły rolniczej w Dziewieniszkach. 80 proc. mieszkańców tej liczącej ok. 900 osób miejscowości to Polacy. Jak pisał „Kurier Wileński”, mieszkańcy zaprotestowali – i dyżurowali przez całą dobę. Rozbili namioty i zabarykadowali traktorami dojazd do budynku szkoły.

– Wspierają nas ludzie z całej Litwy, przyjeżdżają do nas, żeby nas podtrzymać na duchu. Miejscowa ludność kategorycznie powiedziała „nie” i nie zmienimy swego zdania – mówiła „Kurierowi” zrozpaczona Irena, mieszkanka Dziewieniszek. Mieszkańcy oburzają się, że choć Dziewieniszki zostały ogłoszone historycznym parkiem regionalnym – władze o tym najwyraźniej zapomniały.

Ostatecznie rząd zrezygnował z pomysłu stworzenia tam dużego ośrodka. Migranci są rozlokowywani w kilkunastu obozach. Około tysiąca z nich przebywa na terenie wojskowego poligonu w pobliżu Rudnik w rejonie solecznickim. Tam też doszło do protestów. Niemniej przybysze z Białorusi muszą gdzieś mieszkać. Litewski kardynał Audrys Bačkis, emerytowany metropolita wileński, odwiedził ostatnio dwa obozy. – Kościół litewski robi wszystko, aby zapewnić im godne warunki życia, ale są to działania doraźne. W Europie musimy znaleźć rozwiązania systemowe – uważa. – Niestety, te osoby przebywają wciąż w bardzo trudnych warunkach. Nie byliśmy przygotowani na tak dużą liczbę ludzi, więc musieliśmy zorganizować wszelkiego rodzaju pomoc: ośrodki recepcyjne, opiekę medyczną, żywność i namioty. Wciąż brakuje urządzeń sanitarnych – wskazał.

Litewski Sejm przyjął specjalną ustawę o budowie płotu na granicy z Białorusią. Zezwolił także na użycie wojska w szczególnych sytuacjach. Według władz w Wilnie Litwa ma obecnie do czynienia z białoruską „agresją hybrydową”.

Ogrodzenie graniczne ma się składać z dwóch elementów. Pierwszym będą zasieki typu concertina (z zaostrzonego drutu). Drugim będzie metalowy, czterometrowy płot w kształcie litery Y. Koszt projektu wyniesie około 152 mln euro.

 


PUKAJĄ DO DRZWI

U nas w kwestii migrantów docierających z Białorusi do niedawna panowała cisza. Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński uspokajał, że sytuacja jest pod kontrolą. Ale też opublikował na Twitterze list do funkcjonariuszy Straży Granicznej: „Od kilku tygodni stawiacie opór presji migracyjnej na granicy polsko-białoruskiej. Mam pełne zaufanie do działań, jakie podejmujecie”. A kilka dni temu Centrum Informacyjne Rządu podało, że tylko w sierpniu polską granicę usiłowało nielegalnie przejść 2 tys. osób, z których ponad połowy nie wpuszczono.

Polskie władze szykują się do ewentualnego kryzysu migracyjnego. Rząd chce wprowadzić regulacje, które „odformalizują i przyspieszą prowadzone postępowania w sprawie zobowiązania cudzoziemca do powrotu” z terytorium RP. Przewiduje też zmiany w zakresie możliwości pozostawienia bez rozpoznania wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej, których celem, według projektodawców, jest przeciwdziałanie nadużywaniu przez cudzoziemców tej procedury. Jest też projekt rozporządzenia szefa MSWiA dotyczącego strzeżonych ośrodków i aresztów dla cudzoziemców. W szczególnych wypadkach migrantów można będzie lokować w pokoju o powierzchni zaledwie 2 mkw. na osobę. To niewiele; w więzieniach na jednego osadzonego powinno przypadać w celi co najmniej 3 mkw. i jest to absolutne minimum.

 

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Dziennikarz, politolog, analityk, działacz społeczny. W przeszłości związany z "Tygodnikiem Demokratycznym", "Kurierem Polskim" i "Rzeczpospolitą". Specjalizuje się w tematyce wschodniej.

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter