19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Leczenie ideologiczne

Ocena: 0
2433
Ustawa o in vitro pisana jest pod dyktando klinik żyjących z niego i aborcji oraz firm farmaceutycznych i feministek – ostrzega poseł Polski Razem Jacek Żalek
O projekcie ustawy o in vitro z posłem i prawnikiem Jackiem Żalkiem (Polska Razem), rozmawia Monika Odrobińska


Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że projekt ustawy o in vitro wprowadza jednolite procedury i standardy, co zwiększy bezpieczeństwo pacjentów. Czy rzeczywiście tak jest?

Ten projekt ustawy to bubel prawny. Sprzeczny jest on z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym, mówiącym o ochronie życia od poczęcia aż do śmierci. Jeśli to życie się zamraża i „przechowuje”, to dalekie jest to od ochrony. Z jednej strony ustawa mówi, że niszczenie zarodków „zdolnych do prawidłowego rozwoju” podlega karze więzienia do pięciu lat, a z drugiej strony zezwala na zamrażanie, które w dalszej perspektywie zakłada przecież zniszczenie zarodka. Ustawa nie podaje też definicji „zarodka zdolnego do prawidłowego rozwoju”. Na etapie zarodka trudno wykryć obciążenia genetyczne. Widać je dopiero, kiedy dziecko rozwija się w łonie matki – wtedy ma być możliwa legalna aborcja. Ustawa nie odpowiada na najważniejsze pytania: ile jest zarodków w momencie poczęcia, co się dzieje z tymi, które nie są implementowane. Nieprecyzyjny jest też zapis, które z zarodków mogą ulec unicestwieniu.


Projekt ustawy nazywa zabieg in vitro leczeniem niepłodności. Czy wprowadza w ten sposób społeczeństwo w błąd?


Można go nazwać co najwyżej „leczeniem bezdzietności”. Medycyna ma przywracać prawidłowe funkcjonowanie chorych organów – nie można tego powiedzieć o in vitro. Zabieg ten nie usuwa przyczyn niepłodności ani jej samej; po nim rodzice są tak samo niepłodni, jak przed nim. Dopóki nauka nie odpowie na pytanie, dlaczego komórkę jajową wybiera właśnie ten jeden spośród nawet 500 milionów plemników – bo nie jest to ani pierwszy, ani najruchliwszy, ani ten z najdłuższym ogonkiem – każdy zabieg in vitro jest eksperymentem. Jak groźnym, pokazuje to choćby ostatni przykład dziecka urodzonego w Szpitalu Bielańskim, bez połowy czaszki.


Aby uczestniczyć w programie, dopuszczającym do in vitro, nie trzeba być małżeństwem. Czy taki zabieg legislacyjny można odebrać jako próbę wprowadzenia tylnymi drzwiami związków partnerskich?


Tak, to bardzo ryzykowne posunięcie. Ponieważ w społeczeństwie nie ma przyzwolenia na tzw. małżeństwa homoseksualne – z uwagi na konsekwencje możliwości dopuszczenia adopcji przez nie dzieci, co stwarza pole do nadużyć u osób ze skłonnościami pedofilskimi – opór ten omija się w tego typu zapisach. Ustawa nie stawia też ograniczeń wieku osób poddających się zabiegowi. Wszystko to oznacza, że dziecko może mieć każdy. Czy to jest godne traktowanie życia?

Do tej pory dzieci rodziły się w małżeństwach – nie tylko przez Kościół, ale i przez państwo traktowanych jako wspólnota najlepiej zabezpieczająca prawa dziecka. Tu się od tego odchodzi. Handel dziećmi jest zabroniony, a tu każdy może sobie kupić dziecko – zrzucą się na to podatnicy. W dodatku nie ma gwarancji, że dziecko to znajdzie się w odpowiedzialnej rodzinie. By adoptować dziecko, rodzice są sprawdzani z każdej strony. Ustawa o in vitro nie przewiduje żadnej kontroli. Zabieg przypomina zwyczajną usługę.


Ustawa powołuje Radę do Spraw Leczenia Niepłodności, w której na 4-letnią kadencję zasiadałoby 15 członków. Czy to konieczny twór i konieczny wydatek poniesiony z kieszeni podatnika?


Brakuje pieniędzy na diagnozy i terapie onkologiczne; pacjenci umierają, zanim zdążą dostać się do lekarza. Nie ma więc środków na leczenie ludzi żyjących, którzy płacą składki. Ustawa o in vitro nie odpowiada na zapotrzebowanie społeczne – prawdziwe leczenie bezpłodności daje tylko naprotechnologia – metoda tańsza i nieobciążająca zdrowia kobiety ani dziecka. Ustawa pisana jest pod dyktando klinik żyjących z in vitro i aborcji oraz firm farmaceutycznych i feministek, które – na marginesie – są dziś największymi przeciwniczkami kobiet. To sprawa ideologiczna. Chodzi też o wywoływanie ostrych sporów, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej od istotnych problemów społecznych.

Rada do Spraw Leczenia Niepłodności to przykład, jak bezczelnie można wynagradzać ludzi związanych z interesami władzy. Powoła ich minister zdrowia – związany z konkretną opcją, ulegającą naciskom konkretnych środowisk.


Z rządowego programu in vitro od roku urodziło się 214 dzieci. Zabiegowi poddało się ponad 8,5 tys. par. Ciążą zakończyło się to u ponad 2,5 tys. par. Koszt zabiegu jednej pary wyniósł 28 tys. zł (a ponieważ urodziło się co dziesiąte dziecko – realny „koszt” jednego dziecka to 280 tys.). W sumie program pochłonął ponad 72 mln zł. Czy jako podatnicy mamy prawo buntować się przeciw efektom niewspółmiernym do nakładów finansowych?


Fundacja Citizen Go podaje, że w wyniku implementacji wielu zarodków program mógł pochłonąć 50-60 tys. istnień ludzkich – więcej dzieci się więc nie urodziło, niż urodziło. Ta ustawa prowadzi do stosowania „legalnych” aborcji, by wyeliminować zbędne zarodki. To sprzeczne z polskim prawem.

Możemy i powinniśmy rozliczać rząd – z takich wydatków także. Dzisiaj rządzący działają „pod publiczkę”, uwzględniając jedynie korporacyjne interesy – bez skrupułów i refleksji, jaki może być koszt społeczny ich poczynań. Martwią się o wpływ na środowisko zmodyfikowanej genetycznie żywności, ale kpią ze skutków genetycznego ryzyka sztucznej techniki in vitro na stan zdrowia poczętego dziecka.

rozmawiał Monika Odrobińska
fot. arch. posła Jacka Żalka

Idziemy nr 30 (462), 27 lipca 2014 r.


PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 18 kwietnia

Czwartek, III Tydzień wielkanocny
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba.
Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 44-51
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter