Oficjalny spot Parlamentu Europejskiego zachęcający do głosowania w eurowyborach 26 maja przedstawia poród: oto Europa rodzi się na nowo z każdym nowo narodzonym dzieckiem. Czy rzeczywiście, skoro tyle w niej praw aborcyjnych, LGBT i innych przeciwko rodzinie?
fot. Marta KowalskaDlatego Europejska Federacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich FAFCE – organizacja pozarządowa współpracująca z Radą Europy we wszystkich krajach członkowskich – zbiera podpisy kandydatów w wyborach do europarlamentu pod manifestem „Głosuj na rodzinę”. Od 15 maja polscy wyborcy mogą sprawdzić nazwiska „prorodzinnych” kandydatów na stronie http://voteforfamily2019.eu. Gorąco do tego zachęcamy. To ważne, ponieważ głosując na nich, rodziny zyskają reprezentantów swoich interesów w Unii. Ci zaś nie nie pozwalą szerzyć się legislacji umniejszającej społeczną i wychowawczą rolę rodziny. FAFCE zapowiada, że po wyborach podpisani pod manifestem – już – posłowie będą pytani o plany realizacji jego postulatów (patrz: ramka).
– Nasza kampania formułuje konkretny katalog zagadnień. Ułatwi to naszą przyszłą pracę: grupa posłów, która podpisze „Manifest”, będzie grupą, z którą będziemy pracować w przyszłym Parlamencie Europejskim – powiedział przewodniczący FAFCE Antoine Renard, przedstawiający je na początku marca w Warszawie podczas konferencji „Głos rodzin w instytucjach europejskich. Stowarzyszenia rodzinne wobec wyborów do Parlamentu Europejskiego”.
Swoje postulaty przedstawiła też Europejska Konfederacja Dużych Rodzin ELFAC: obniżenie podatku VAT na podstawowe artykuły dla niemowląt, w tym pieluchy; uwzględnianie nieodpłatnej pracy opiekuńczej przy obliczaniu krajowego PKB; umożliwienie rodzinom wielodzietnym z siódemką i więcej dzieci prowadzenie rodzinnego vana bez profesjonalnego prawa jazdy; zniesienie dyskryminacji ze względu na liczbę dzieci w taryfie podstawowych opłat konsumpcyjnych: woda, elektryczność, gaz itd.; wspieranie i uznawanie Europejskiej Karty Dużej Rodziny.
Twórcy zaś spotu PE, zdominowanego przecież przez lewicowych działaczy, lansują w nim pracę nad zmianami klimatu, migracją, problemami związanymi z prywatnością danych, „coraz bardziej zagrożoną demokracją”. To już było. Tymczasem ani słowa o pojawiających się na wizji rodzinach w układzie: mama, tata, dzieci, dziadkowie – pokazanie ich to za mało. To wiele mówi zarówno o dotychczasowych, jak i planowanych działaniach Parlamentu Europejskiego w obecnym kształcie. Niech znajdą się w nim wreszcie ci, którzy głośno opowiadają się za rodziną. Tak więc sprawdzajmy i głosujmy świadomie!