– Państwa, które nie dokonały relokacji, powinny natychmiast przystąpić do działania – stwierdził dziś na sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu unijny komisarz Dimitris Avramopoulos.
Europosłowie dyskutowali o programie relokacji uchodźców z Grecji i Włoch, w ramach którego państwa członkowskie miały przyjąć 160 tys. osób. Tymczasem relokowano zaledwie niespełna 18,5 tys. Komisarz Avramopoulos nie wykluczył, że Komisja Europejska może uruchomić procedurę naruszenia przepisów UE wobec tych państw, które nie wypełniają swoich zobowiązań w sprawie relokacji.
Program relokacji został przyjęty we wrześniu 2015 r. W ciągu dwóch latach państwa członkowskie miały przyjąć na swoje terytorium 160 tys. osób, przebywających w Grecji i Włoszech. Tymczasem niemal żaden z krajów w pełni nie wywiązał się ze swoich zobowiązań. Trzy państwa – Polska, Austria i Węgry – nie przyjęły żadnego uchodźcy.
Podczas dzisiejszej dyskusji w Parlamencie Europejskim z udziałem unijnego komisarza ds. migracji i spraw wewnętrznych Dimitrisa Avramopoulosa europosłowie podkreślali, że nie można odwoływać się do europejskiej solidarności, a potem jej nie realizować. Niektórzy z mówców proponowali nawet sankcje gospodarcze dla krajów, które uchodźców nie przyjmują. Wielu nazywało program porażką.
Barbara Kudrycka (Europejska Partia Ludowa oraz Platforma Obywatelska) podkreśliła, że udział w relokacjach powinien być dla poszczególnych krajów dobrowolny, ale państwa muszą wywiązywać się ze swoich zobowiązań. – Nie rozumiem dlaczego rząd w Polsce nie przyjął uchodźców – powiedziała. Przypomniała, że Caritas oraz Episkopat Polski także zaoferował swoją pomoc, np. w kwestii przygotowania korytarzy humanitarnych.
W debacie PE o relokacji dotąd żaden z europosłów nie atakował swego rządu. PO jest jednak wyjątkowa ...
— ZdzisławKrasnodębski (@ZdzKrasnodebski) 16 maja 2017
Salvatore Domenico Pogliese z Włoch zauważył, że w odniesieniu do uchodźców cała Europa ryzykuje swoją wiarygodność, a dane dotyczące przesiedlonych są żenujące. Jak dotąd poszczególne kraje przyjęły niespełna 18,5 tys. osób, wobec 160 tys. zadeklarowanych. – Państwa członkowskie muszą spełnić swoje obowiązki, a jeśli tak nie będzie, należy wdrożyć procedurę naruszenia przepisów UE – dodał włoski europoseł.
Z kolei Zdzisław Krasnodębski przypomniał, że relokacji nie poparły wszystkie państwa Unii Europejskiej, a rządy Słowacji i Węgier złożyły w tej sprawie skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE, powołując się na zasadę proporcjonalności i równowagi instytucjonalnej. Jak zauważył, należałoby zatem poczekać na wyrok. Przypomniał też, że relokację odrzuca znaczna część społeczeństw także tych państw, które ją poparły, jest bowiem oparta na przymusie. W jego opinii mechanizm ten nie działa i nie będzie działać.
Dimitris Avramopoulos, komisarz UE ds. migracji i spraw wewnętrznych stwierdził na zakończenie, że mówiąc o relokacji nie można zapominać, że mówimy o ludziach, którzy potrzebują ochrony. – To nasz obowiązek moralny i polityczny – podkreślił. Jak dodał należy skupić się na tym, aby każda osoba uprawniona do relokacji została jej poddana. – Te państwa, które nie dokonały relokacji, powinny natychmiast przystąpić do działania – powiedział.
Avramopoulos poinformował również, że jeśli w ciągu miesiąca nie zostaną podjęcie żadne działania ze strony państw członkowskich w odniesieniu do relokacji uchodźców, Komisja Europejska opracuje swoje stanowisko w kwestii wykorzystania uprawnień w ramach traktatów, a w szczególności jeśli chodzi o otwarcie procedury naruszenia przepisów UE.
W czwartek europosłowie głosować będą nad rezolucją Parlamentu Europejskiego w sprawie relokacji uchodźców.
Co? Gdzie? Kiedy?
