"Nie ustaniemy w obronie praw pracowniczych"

Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda przemawiał na Jasnej Górze przed Mszą świętą, będącą głównym punktem 31. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Ludzi Pracy.

20130915 13:50
it / Jasna Góra (KAI)
fot. PAP/Radek Pietruszka

 
W spotkaniu udział bierze ok. 20 tys. osób, głównie członków „Solidarności”.

Przewodniczący związku podkreślił, że choć jest to już 31. pielgrzymka do Częstochowy, to jednak po raz pierwszy odbywa się w szczególnych warunkach, gdy pielgrzymi przybywają wprost z Warszawy, gdzie trwały manifestacje w obronie praw pracowniczych. – Te manifestacje przebiegały pod hasłem: „dość lekceważenia społeczeństwa” – przypomniał Piotr Duda i zauważył, że były one walką o prawa pracownicze, o realizację sierpniowych postulatów z 1980 roku, które są nadal aktualne, a nawet „o niezależne od władzy i pracodawców związki zawodowe, za które oddał życie ks. Jerzy Popiełuszko”.

– Nasza pielgrzymka, zapoczątkowana ponad 30 lat temu przez ks. Jerzego, to podziękowanie za opiekę Matki Bożej nad ludźmi pracy. To tutaj stają ludzie zatroskani o swoją przyszłość, o swoje rodziny, przedstawiciele wszystkich zawodów, chcemy w ten właśnie sposób podziękować Maryi za opiekę i Jej pomoc – mówił przewodniczący „Solidarności”. Jego zdaniem, rządzący w naszym kraju z pracownika zrobili niewolnika.

– Ostatnia nowelizacja Kodeksu Pracy w standardach zatrudnienia cofnęła nas do XIX-wiecznego kapitalizmu. Nie bądźmy zdziwieni, że coraz więcej polskich pracowników to pracujący biedacy, pracują ciężko, a mimo to muszą korzystać z pomocy społecznej – zauważył Piotr Duda. Przypomniał słowa bł. ks. Jerzego, że „człowiek nie jest w stanie dobrze pracować, gdy nie widzi sensu pracy”. – A jaki ma sens praca, gdy człowiek pracuje na cały etat, a nie może utrzymać rodziny, gdy pracuje przez wiele lat na umowach śmieciowych, gdy przez kilkanaście lat otrzymuje umowy okresowe? – pytał przewodniczący i wołał: „dość takiego traktowania, dość lekceważenia społeczeństwa, pracując musimy zarobić na utrzymanie rodziny, na swoje emerytury, na leczenie i osobisty rozwój, na wypoczynek po ciężkiej pracy”. Zdaniem Dudy, w najtrudniejszej sytuacji są ludzie młodzi, którzy nawet nie mogą rozpocząć życia zawodowego.

Przewodniczący „Solidarności” zauważył, że przez ostatni rok (od ubiegłej pielgrzymki) nie tylko nic się nie zmieniło, ale znacznie się pogorszyło. – Zmieniając Kodeks Pracy politycy koalicji rządzącej zrobili z nas pracowników na rozkaz, nasze wynagrodzenia będą jeszcze niższe, nasze życie rodzinne jeszcze trudniejsze, po raz kolejny pracodawcy przy pomocy rządu dla jeszcze większego zysku obniżyli sobie koszty wyzyskując pracowników – mówił Duda. Podkreślił, że o trudnych sprawach trzeba rozmawiać, ale „obecna władza nie chce dialogu i kompromisu, chce konfrontacji, bo wprowadzając antypracownicze, antyspołeczne prawo wmawia nam, że wszystko wie lepiej, przerzuca w ten sposób skutki kryzysu na polskich pracowników, polskie rodziny – tak nie można robić”.

Zdaniem przewodniczącego, „jeśli jest kryzys to powinniśmy wspólnie i sprawiedliwie ponosić jego ciężary, a gdy jest dobra koniunktura wspólnie czerpać korzyści”. – Dziś jest dokładnie odwrotnie. Państwo coraz głębiej sięga do kieszeni obywateli, łatając dziurę w budżecie, którą samo zrobiło. Jedni coraz bardziej się bogacą a pracowników i ich rodziny dotyka coraz większe ubóstwo, bezrobocie i coraz wyższe koszty utrzymania – mówił Duda. Podkreślił, że „«Solidarność» się nie poddaje, walczy i będzie walczyć dopóki te złe przepisy nie zostaną wyrzucone do kosza”.

– Nie możemy czekać z założonymi rękami, że ktoś za nas będzie walczył o prawa pracownicze, dlatego protestujemy, dlatego budujemy siłę, dzięki której będziemy mogli mieć wpływ w na nasze państwo, na warunki pracy, na nasze życie – stwierdził szef NSZZ i nawoływał: „ludzie pracy muszą się organizować, muszą być razem, inaczej nie przeciwstawią się aroganckiej władzy i deptania naszych podstawowych praw”. Przypomniał słowa bł. ks. Popiełuszki, że bez względu na to jaki zawód człowiek wykonuje, zawsze jest człowiekiem. – „Solidarność” w tej walce was nie zostawi, ale musicie pomóc – mówił Piotr Duda.

W imieniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” podziękował za udział w manifestacjach w Warszawie, które podejmowane były po to, by polskim pracownikom żyło się lepiej. – Bądźmy razem, bądźmy solidarnością – zakończył swoje wystąpienie.