28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Co zrobi NATO?

Ocena: 0
3945
Stany Zjednoczone absolutnie nie mogą sobie pozwolić na to, żeby wiarygodność Sojuszu Północnoatlantyckiego została osłabiona przez niepodjęcie działań w obronie zaatakowanego państwa członkowskiego – uważa szef PISM dr Marcin Zaborowski
Z dr. Marcinem Zaborowskim, dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, rozmawia Marek Krukowski


Zachód pozostawił Ukrainę na pastwę Rosji – po walijskim szczycie NATO można to powiedzieć wprost?


W moim odczuciu ta teza jest zbyt twarda, ale rzeczywiście Ukraina na szczycie w Newport dostała bardzo, bardzo mało. Obiecana pomoc nie rozwiązuje żadnego z problemów, z którymi musi się ona zmagać.


Pomoc wojskowa warta 15 milionów dolarów – tyle ma otrzymać Ukraina – stanowi, jak wyliczyli złośliwi, równowartość jednej czwartej kosztów organizacji szczytu. Można rzec: śmiechu warte, ale byłby to śmiech przez łzy.


Lepiej by było, gdyby ta decyzja nie została w ogóle podana do wiadomości opinii publicznej, bo jest ona na swój sposób kompromitująca.


Równie kiepsko brzmi ta część deklaracji, w której Sojusz się zgadza, by jego członkowie na własną rękę sprzedawali broń Ukrainie.


Państwa członkowskie mogą to robić indywidualnie i nie muszą czekać, aż NATO wyrazi zgodę. Co gorsza ledwie szczyt się skończył, a poszczególne stolice zaczęły zaprzeczać, że są gotowe sprzedawać broń Ukrainie.


To było przygnębiające. Czy te wystąpienia należy brać dosłownie?


Ja bym je interpretował w następujący sposób: jeśli jakieś państwo zdecyduje się sprzedawać broń Ukrainie, to nie będzie się tym publicznie chwalić.


Najeźdźcy można jawnie sprzedawać Mistrale czy budować centrum szkolenia wojsk lądowych, a z pomocą zaatakowanemu wypada się kryć. To zaiste wspaniały fundament moralny dzisiejszej Europy. Czy powinniśmy sprzedawać broń Ukrainie?


Ukraina potrzebuje wsparcia, aby się mogła obronić.


Czy po szczycie w Newport możemy się poczuć bezpieczniej?


Tak, ale tylko troszeczkę. W apogeum zimnej wojny w Europie Zachodniej w bazach amerykańskich stacjonowało około 280 tys. żołnierzy. Obecnie jest ich poniżej 60 tys., z czego na Polskę i państwa bałtyckie przypada w różnych konfiguracjach rotacyjnych około 300 żołnierzy. Rzecz jasna, ustalenia dotyczące wojsk natychmiastowego reagowania, czyli szpicy, idą w dobrym kierunku, ale oczywiście lepiej by było, gdyby miały stacjonować w państwach tworzących wschodnią granicę NATO.


Kto będzie decydował o użyciu szpicy: wojskowi czy cywile? Czy właściwy dowódca NATO będzie mógł wysłać te oddziały wtedy, gdy uzna to za stosowne, czy będzie musiał czekać na decyzję polityczną?


Niestety nie. Głównodowodzący wojsk natowskich w Europie chciał mieć takie kompetencje, lecz będzie uzależniony od stanowisk rządów tych państw, których żołnierze utworzą szpicę. Może z czasem to się zmieni.


Ewentualny konflikt może nie chcieć zaczekać.


Na razie nic na to nie poradzimy. W ogóle wprowadzenie w życie postanowień dotyczących szpicy zajmie sporo czasu.


Czy Zachód ma wolę rzeczywistego powstrzymania Rosji?


Praktycznie jej nie ma, jeśli mówimy o zdecydowanym przeciwstawianiu się Moskwie w państwach nienależących do NATO.


Czyli za Kijów Sojusz nie zamierza umierać, tak jak nie chciał za Tbilisi, ale za Tallin już tak?


Praktyczna odpowiedź na to pytanie pokaże, czy NATO ma przyszłość.


Czy gdyby doszło do ataku na Estonię, Sojusz jednogłośnie i jednoznacznie opowiedziałby się za mocną odpowiedzią?


To nie jest dla mnie oczywiste. Wydaje mi się, że zależałoby to od tego, jaką formę przybrałby taki atak. Gdyby to była klasyczna agresja, to sądzę, że o zdecydowaną odpowiedź natowską moglibyśmy być spokojni…


...a w wypadku wojny hybrydowej, inwazji „zielonych ludzików”?


Gdyby na przykład w Narwie miejscowi aktywiści rosyjscy zajęliby ratusz, wywiesili flagę „Ludowej Republiki Narwy” to nie jestem już taki pewien, czy odpowiedź NATO byłaby adekwatna, czyli czy taki krok zostałby potraktowany jako działanie wyczerpujące przesłanki określone w artykule V traktatu waszyngtońskiego.
PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter