23 kwietnia
wtorek
Jerzego, Wojciecha
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Adamowicz przed komisją śledczą ws. Amber Gold

Ocena: 0
480

Nie miałem żadnych kontaktów z Marcinem P. i nie zabiegałem o nie; nie lokowałem też żadnych środków w produkty oferowane przez Amber Gold – zapewniał podczas wtorkowego przesłuchania przed komisją śledczą prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

fot. PAP/Tomasz Gzell

– Chciałem bardzo wyraźnie podkreślić, że nie miałem żadnych kontaktów z Marcinem P. Nie zabiegałem o żadne kontakty z nim, nie odwiedziłem nigdy siedziby tej spółki, również nie lokowałem żadnych środków w produktach finansowych oferowanych przez tę firmę – zapewniał Adamowicz na wstępie przesłuchania.

Dodał, że "ze względu na powagę wysokiej komisji" nie chce komentować słów twórcy Amber Gold, które padły podczas jego czerwcowego przesłuchania. – Jestem prezydentem miasta blisko półmilionowego, mam do dyspozycji aparat pracowniczy – Urząd Miejski o 1100 etatach i na pewno nie muszę osobiście wchodzić w rolę kuriera, mam do tego współpracowników – stwierdził.

Nie miałem z nim (Marcinem P. – PAP) żadnych kontaktów, ani o nie nigdy nie zabiegałem – powtórzył Adamowicz.

W trakcie wygłaszania słowa wstępnego Adamowicz zwracał też uwagę, że sprawa Amber Gold skrzywdziła wielu Polaków, w tym mieszkańców Gdańska. – Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że jestem bardzo zainteresowany w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, bo bardzo wielu Polaków zostało pokrzywdzonych, w tym pewnie największa grupa to byli moi mieszkańcy, mieszkańcy Gdańska – mówił.

– Pokrzywdzonym został też Gdańsk; dobra opinia o nim, wizerunek bez wątpienia został naruszony. Mówię to nie tylko jako prezydent Gdańska, ale też jako mieszkaniec miasta nad Bałtykiem i Motławą – dodał.

Podczas czerwcowego przesłuchania przed komisją śledczą Marcin P. był pytany m.in. o to, czy w zakresie swojej działalności i bieżącego funkcjonowania jego firma kontaktowała się z politykami na Pomorzu. – Nie zostawałem na Pomorzu w kontakcie z żadnymi politykami. Politycy sami szukali ze mną kontaktu, ja raczej próbowałem się zawsze od polityków odcinać – mówił Marcin P. Dopytywany, którzy politycy szukali z nim kontaktu, odparł: "Na pewno prezydent miasta Gdańska poprzez port lotniczy w Gdańsku".

B. szef Amber Gold zeznał ponadto, że "chęć znalezienia kontaktu ze strony polityków różnych opcji zawsze była, chyba najczęstszy był jednak z członkami prezydium Miasta Gdańska".

Marcin P. mówił też, że wśród osób, które lokowały pieniądze w Amber Gold, znajdowały się nazwiska około trzydziestu polityków. – W chwili obecnej nie jestem w stanie (powiedzieć) (...) na pewno było nazwisko Adamowicz, na pewno była pani Kopacz Ewa, na pewno był znany polityk PiS – mówił P. Według niego w bazie były wszystkie opcje polityczne na szczeblach: centralnym i wojewódzkim. (PAP)

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 23 kwietnia

Wtorek, IV Tydzień wielkanocny
Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 24-26)
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)


ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter