Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się w czwartek w Bundestagu ponownie za Europą różnych prędkości. Zastrzegła, że grono krajów, decydujących się na ściślejszą współpracę, musi być otwarte dla wszystkich pozostałych krajów.
fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN– Musimy w większym niż dotychczas stopniu umożliwić niektórym krajom członkowskim pójście do przodu, podczas gdy inne (kraje) nie będą brały udziału lub włączą się później – powiedziała Merkel w oświadczeniu wygłoszonym w parlamencie w Berlinie przed szczytem UE.
Merkel zaznaczyła, że "Europa różnych prędkości" istniała już wcześniej. Wymieniła w tym kontekście wspólną walutę euro oraz ruch bezwizowy na obszarze Schengen.
Zapowiedziała, że szefowie państw i rządów zajmą się podczas obecnego szczytu kolejnym projektem tego rodzaju – powstaniem europejskiej prokuratury, która ma ścigać przestępstwa finansowe w rodzaju defraudacji środków unijnych. – Pewna grupa krajów chce forsować ten projekt, podczas gdy inne kraje nie chcą w tym uczestniczyć – wyjaśniła szefowa niemieckiego rządu.
Decydujące jest to, że grupy podejmujące ściślejszą współpracę pozostają otwarte dla wszystkich krajów Unii. – Nie możemy nikogo wykluczać, Europa rożnych prędkości jest projektem zapraszającym, a nie wykluczającym – podkreśliła Merkel. (PAP)