Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Białorusi, abp Tadeusz Kondrusiewicz zaapelował do ministra spraw wewnętrznych Republiki Białorusi Jurija Karajewa o uwolnienie osób zatrzymanych po protestach, jakie wybuchły w związku z oszustwami w wyborach prezydenckich. Wcześniej w liście zaapelował do obu stron konfliktu do złożenia broni i rozwiązanie sporu na drodze pokojowej – informuje portal catholic.by.
Fot. PAP/EPA/TATIANA ZENKOVICHMetropolita mińsko-mohylewski zwrócił się też z prośbą o umożliwienie księżom odwiedzenia osób zatrzymanych, w celu udzielenia im niezbędnej pomocy, zwłaszcza duchowej. Wezwał ponadto ministra do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanych. Abp Kondrusiewicz poprosił ministra o osobiste przyjęcie go w celu omówienia obecnej trudnej sytuacji, aby zapobiec ewentualnym aktom przemocy.
Abp Kondrusiewicz nie pierwszy raz odważnie wypowiada się w sprawach dotyczących Białorusinów. Już na początku lipca apelował o "wybory na Białorusi uczciwe, wolne i sprawiedliwe".
Okręt, któremu na imię Białoruś, znajduje się dziś na morzu wzburzonym falami społeczno-politycznymi. Wybory, które są przed nami, powinny być uczciwe, wolne i sprawiedliwe
– mówił przypominając, że powinny odbywać się w duchu wzajemnego szacunku między różnymi siłami społecznymi i politycznymi, a "ustanowiona przez Stwórcę zasada wolnej woli przewiduje możliwość wolnego wyboru, co przyczyni się do tak bardzo potrzebnej konsolidacji białoruskiego społeczeństwa”.
Kilka dni temu, w obliczu poważnego kryzysu politycznego i społecznego, jaki ogarnął Białoruś po ostatnich wyborach prezydenckich, zwierzchnik Kościoła katolickiego na Białorusi opublikował otwarty list.
Bracia i Siostry, Rodacy! W ostatnich dniach staliśmy się świadkami niespotykanych dotąd w naszej miłującej pokój i tolerancyjnej Ojczyźnie wydarzeń, towarzyszących kampanii wyborczej i wyborom prezydenckim. Rozlały się one na ulice i place naszych miast. Doszło do starć między obywatelami i formacjami resortów siłowych. Na skutek tej konfrontacji przelała się niestety pierwsza krew i po obydwu stronach są już ofiary. Po raz pierwszy we współczesnej historii Białorusi brat podniósł rękę na brata
– napisał metropolita mińsko-mohylewski.
Abp Kondrusiewicz zwrócił się również do obydwu stron konfliktu i zaapelował o złożenie broni i rozwiązanie sporu na drodze pokojowej:
Niech wasze dłonie, stworzone do pracy w pokoju i braterskich uścisków, nie podnoszą ani broni, ani kamieni. Niech w miejsce argumentu siły użyta zostanie siła argumentu, oparta na dialogu w prawdzie i wzajemnej miłości
– zaapelował.