Felietony
To, jak postrzegamy Bożą pomoc, wynika bezpośrednio z tego, kim jest dla nas Bóg i jak Go widzimy.
W ostatnich latach zapanował w społeczeństwie klimat podejrzliwości.
Nigdy się nie dowiemy, ile niebezpiecznych sytuacji nas ominęło dzięki temu, że gorąco prosiliśmy Boga o ochronę.
Potrzeba wiele roztropności, by w szlachetnej obronie poszkodowanych nie dać się wciągnąć w różne ideologie.
Przeżywając w najbliższych dniach wzloty i upadki sportowców, musimy jednak pamiętać o pandemii.
Piłkarskie święto zostało odarte z klimatu. W Sankt Petersburgu, Sewilli czy Baku nie czuło się atmosfery wielkiego wydarzenia.
Nasze słowa mają moc nieść życie i błogosławieństwo, ale także mogą niszczyć, wręcz zabijać, i przynosić przekleństwo.
Inżynieria społeczna, której ideologia gender poddaje nasze dzieci, jest edukacyjnym nonsensem.
Sportowcy przygotowujący się do igrzysk olimpijskich pozostawali w ostatnich tygodniach w cieniu piłkarskiego Euro. I niestety w tym cieniu ...
Nie dajmy się ogarnąć lękowi, ale stawajmy odważnie jak Dawid do Bożej walki.