Telewizja dzieciom

W TVP ABC najmłodsi obejrzą „Misia i Margolcię”.
Za lalkami kryją się Beata Wyrąbkiewicz i Tomek Gęsikowski

– Od kiedy dzieci podrosły, pozwalamy im na oglądanie telewizji – mówi Barbara Telasińska, mama 9-letniej Kamy i 6-letniej Natalii. – Ale wcześniej zrobiliśmy rozeznanie w kanałach telewizyjnych. Stacje, gdzie bitwy, ciosy, kopniaki, przerażające czarne charaktery czy przezwiska, szyderstwa i wyśmiewanie były na porządku dziennym, od razu odrzuciliśmy. Razem wybieramy, co dzieci oglądają: są to filmy, w których kadry nie zmieniają się jak w teledysku rodem z MTV, ale są spokojne i niosą jakieś wartości.

Jan Koraczyński, tata 3-letniego Stasia, 6-letniej Zuzi i 8-letniej Kasi, nie ma przekonania do telewizji, ale uległ prośbom dzieci. – Kompromisowe rozwiązanie polega na tym, że codziennie – po kolacji, a przed wieczornym czytaniem – puszczam im z laptopa bajki, co do wartości i bezpieczeństwa których mam pewność: „Misia Uszatka” czy „Pszczółkę Maję”. Niedawno odkryłem Telewizję ABC, którą ktoś mi polecił, i powoli zaczynam przekonywać się, że mogę posadzić dzieci przed odbiornikiem i nie obawiać się o poziom treści, jakie do nich docierają.

TV Niania?

– Nasz kanał skierowany jest do dzieci w wieku 4-12 lat – mówi Justyna Karnowska, kierownik redakcji TVP ABC. – Wszyscy w redakcji mamy dzieci i uważamy, że poniżej czwartego roku życia nie powinny one oglądać telewizji: zbyt łatwo przyzwyczajają się do ciągłego ruchu na ekranie, a potem ciężko namówić je do książki, która jest statyczna. Do trzeciego roku życia, który to okres zwany jest złotym wiekiem dziecka, chłonie ono i doskonali umiejętności, które potem rozwija. Potrzebuje wtedy ruchu, książki, bliskości mamy i taty. Telewizja w tym wieku przestymulowuje dziecko, stąd potem trudności z koncentracją, czytaniem, nauką. Elektroniki nie zlikwidujemy, ale świadomi rodzice mogą ograniczać dzieciom dostęp do niej na własną rękę. Mniej świadomi – nawet jeśli włączą TVP ABC – mogą mieć pewność, że treści kierowane stąd do ich maluchów są bezpieczne.

Na polskim rynku TVP ABC jest jedyną stacją dla dzieci, która nie realizuje zadań komercyjnych, ale misję publiczną. Misja ta osadza się na walorach wartości programów podanych w atrakcyjnej formie, dostosowanej do percepcji dzieci. Krótko mówiąc, nauka przez zabawę, zabawa przez naukę. I mali widzowie oraz ich rodzice to doceniają: w lipcu oglądalność kanału skoczyła o 43 proc., w sierpniu – o 56 proc. Rzadko się to zdarza w stacjach, które nadają już od pewnego czasu – ABC jest obecna od lutego 2014. Przez dwa lata jednak była kanałem niszowym.

TV Sukces

Z czego wynika ten sukces? Justyna Karnowska twierdzi, że z radykalnej zmiany formatowania ramówki. – Zrezygnowaliśmy z części archiwaliów, które dziś nie są już dla dzieci atrakcyjne, kupiliśmy kilka nowych pozycji – mówi. – Wbrew temu, co się nam zarzuca, nie wymieniliśmy programów na animacje – ich oglądalność rośnie tak samo. Czytam wszystkie uwagi, jakie do nas docierają, słuchamy dzieci – także naszych własnych – i ich rodziców, nie tylko znajomych znajomych, wiemy więc, czego dzieci potrzebują i co lubią. I staramy się na to odpowiadać. Chcemy tworzyć program bezpieczny, mądry, ale i ciekawy.

– Główne kryteria doboru programów to promowanie wartości, edukacja, bezpieczeństwo – zaznacza Aneta Woźniak, zastępca kierownika redakcji. – Zarzuca nam się, że wyrzucamy stare „Domowe Przedszkole” czy starego „Tik Taka”. Jesteśmy wyczuleni na wyniki badań biura reklamowego, a z nich wynika, że deklaracja, iż ktoś by „coś obejrzał” nie oznacza, że obejrzy. O archiwalia upominają się rodzice, którym stare programy kojarzą się z ich dzieciństwem, ale naszymi odbiorcami są dzieci, a dla nich taka formuła programów już nie jest atrakcyjna. Mimo to ABC ma w planach nocny program retro oraz osobną część strony internetowej – właśnie z myślą o rodzicach.

Telewizja ma koncesję na nadawanie dla dzieci w wieku 4-12, praktycznie jednak odbiorcy wykruszają się już po 9.-10. roku życia. Z myślą o najstarszych widzach stacja zakupiła więc serial „Supa Strikas”, który stał się hitem. W planach są „Transformersi” – promują pomaganie innym – i „Star Warsy”.