20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Ojciec nigdy nas nie opuszcza

Ocena: 0.3
1343

Niekiedy w naszym życiu zdarzają się takie chwile, że nic nam nie wychodzi.

fot. Johnny Cohen/unsplash.com

Przytłacza nas ciężar obowiązków, brak perspektyw na lepsze jutro. Mogą pojawić się trudności związane z przeżywanym doświadczeniem w obliczu ciężkiej choroby, kryzysu w małżeństwie i rodzinie, widma utraty pracy czy zwykłej niechęci do otaczającego nas świata. Często w takich sytuacjach z wyrzutem stawiamy Panu Bogu pytania: Gdzie jesteś? Dlaczego mnie to spotkało? Nic Cię nie obchodzi moje życie? Zapomniałeś o mnie, Boże?

Warto w takich sytuacjach przypomnieć sobie Słowo Boże z dzisiejszej niedzieli. W pierwszym czytaniu słyszymy zapowiedź proroka Jeremiasza skierowaną do Żydów uprowadzonych do niewoli poza swój kraj. Świątynia była zburzona, ich ojczyzna przestała istnieć, poganie niszczyli wszystko, co było związane z ich religią i tradycją. A Pan Bóg zdawał się milczeć. Ale czy rzeczywiście? Bóg był przy Narodzie Wybranym, nigdy go nie opuścił, a doświadczenie wygnania było okazją do nawrócenia i refleksji nad własnym życiem. Prorok zapowiadał powrót Izraela do Ziemi Obiecanej. Przypominał swoim braciom, że Bóg ich nie opuścił, nawet w najtrudniejszych chwilach: „Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. (…) Jestem bowiem ojcem dla Izraela, a Efraim jest moim synem pierworodnym”. Również ewangelia, mówiąca o niewidomym żebraku, Bartymeuszu, synu Tymeusza, jest potwierdzeniem tego, że Bóg jest zawsze przy człowieku. Św. Marek skrzętnie zanotował jego imię, a nawet imię jego ojca, jakby chciał podkreślić wyjątkowość tego człowieka. Nie był on anonimowy. Nie stanowił części tłumu, który zewsząd cisnął się na Jezusa. Bóg przypomina w ten sposób, że każdego człowieka traktuje indywidualnie i każdy jest dla Niego wyjątkowy. Ślepota była dla Bartymeusza ciężkim doświadczeniem. Zepchnięty na margines życia, lekceważony i pogardzany, zdany na łaskę i niełaskę innych, mógł wyrzucać Bogu swój los. Tymczasem on w tym trudnym doświadczeniu nie zwątpił i głośno wołał za Jezusem, wierząc, że On jest w stanie zmienić jego życie: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”.

Bóg, choć dopuszcza w naszym życiu trudne sytuacje, nie zapomina o nas. Doświadczenia, które nas spotykają, stają się bowiem okazją do tego, by na nowo wypróbować naszą wiarę. Człowiek w obliczu kryzysu może wybrać między dwiema drogami. Z jednej strony może się załamać, zwątpić, a nawet odejść obrażony na Boga. Może jednak wykorzystać trudne doświadczenie jako okazję do nawrócenia i wzmocnienia relacji ze Stwórcą. Kryzys paradoksalnie może być dla nas pewną liną, po której wspinamy się w stronę Boga. „Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Autor jest wikariuszem w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i św. Jana Apostoła i Ewangelisty we Włocławku i diecezjalnym duszpasterzem młodzieży

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter