Wstańcie, chodźmy – wzywa Jan Paweł II. Wstańcie z kanapy – motywuje Franciszek.

Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej – mówi Bóg do Abrahama. Weź udział w trudach i przeciwnościach – zachęca św. Paweł swojego ucznia, Tymoteusza. Wstańcie, nie lękajcie się – uspokaja Jezus apostołów. – Nie czas na stawianie namiotów.
Wstańcie, chodźmy – wzywa Jan Paweł II. Wstańcie z kanapy – motywuje Franciszek.
W Los Angeles, na grobie pewnego amerykańskiego pisarza wyryto symbol pięściarza i sentencję: Don’t try! Brzmi jak ostrzeżenie, ale sprawę wyjaśnia w wywiadzie jego żona: „Jeśli spędzasz cały czas »próbując«, wtedy wszystko, co robisz, to tylko próbowanie. Więc nie próbuj! Po prostu rób!”.
Wezwania z dzisiejszej liturgii słowa to właśnie: Nie próbuj! Idź za głosem Boga naprawdę! Zostaw przeszłość, dom, przyzwyczajenia… Znamy słynne argumenty na poparcie naszego zdania (zwłaszcza w Kościele): „zawsze tak było” albo „nigdy tak nie było”.
Przenieśmy się trochę bliżej. Zakopane, domek w górach. Co trzeba zrobić, aby zdobyć szczyt? Bodajże najmniejszy, ale jednak? Po pierwsze, trzeba wstać z kanapy, sprzed ciepłego kominka w schronisku, spakować plecak, nałożyć buty i wyjść z domu.
Taternik zostawia bogactwo tego świata i wchodzi w ubóstwo. Zostawia bujną roślinność, nawet ptaków w powietrzu coraz mniej, pod stopami skały, wieje wiatr, droga stroma i niebezpieczna, na najwyższych wysokościach może nawet zabraknąć tlenu… Mimo to – taternik idzie na szczyt. Kiedy już wdrapie się na samą górę, widzi piękne widoki. Pada na ziemię, wyczerpany i szczęśliwy. A później wraca na dół, ale inny. Sama droga go przemieniła.
W Biblii szczyt góry to miejsce spotkania Boga z człowiekiem. Za każdym razem człowiek wraca z niego przemieniony. To już nie tylko efekt doświadczenia ciekawej drogi, ale przede wszystkim doświadczenie niepowtarzalnego spotkania z żywym Bogiem.
Zaczęliśmy Wielki Post – wyrzeczenia, postanowienia, chęć wzięcia się za siebie i podreperowania ducha, duszy i ciała. Kościół organizuje wyprawę na trzy szczyty. Zaczynamy od góry Tabor. Jeśli decydujesz się na tę przygodę, musisz doświadczyć obecności Boga, zajrzeć w Jego świat. Dzisiejsza niedziela jest po to, aby zobaczyć tajemnicę Jego Boskości. To coś więcej niż walka z pokusami.
Wędrówka na szczyt nie jest i nie będzie łatwa. Prawdopodobnie będzie nie do zniesienia. Będzie ból, będzie zwątpienie, będzie pokusa zdrady. Ale jak dojdziesz na górę – nie będzie nic piękniejszego. Decydujesz się na to? To wstawaj z kanapy!