Sfery duchowej nie można wyleczyć psychoterapią i farmakologią. To Jezus jest Tym, który nas ożywia.
Fot. Pixabay - CC0komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Klementyna Pawłowicz-Kot
Pierwsze czytanie: 1 Kor 12,12-14.27-31a
Podczas trzeciej wyprawy misyjnej Paweł spędził trzy lata w Efezie. Tam docierały do niego informacje o poważnych problemach w Kościele korynckim. List do Koryntian jest zbiorem odpowiedzi Apostoła na kwestie doktrynalne i moralne, które były powodem sporów i rozłamów wśród chrześcijan w Koryncie. Odwołując się do metafory ciała wyjaśnia, na czym polega jedność wspólnoty chrześcijańskiej. Kościół, podobnie jak ciało, jest żywym organizmem, który do harmonijnego rozwoju potrzebuje ludzi obdarzonych różnorodnymi i wzajemnie się uzupełniającymi darami duchowymi. Wśród charyzmatów Paweł wyróżnia apostołów, proroków i nauczycieli jako kluczowe role w głoszeniu i przyjmowaniu Ewangelii oraz wymienia pozostałe, aby Kościół miał wszystko, czego potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania i wypełniania swego posłannictwa. Podkreśla, że charyzmaty nie są szczególnym przywilejem niektórych osób, ale odkrywanie ich i realizowanie w codziennym życiu jest powinnością każdego chrześcijanina. Św. Paweł docenia wagę darów Bożych, ale ustawia je we właściwym miejscu. Zapowiada, że jest coś cenniejszego, co pozwala wznosić się wyżej w rozwoju duchowym. Motywuje Koryntian, a także nas do nieustawania w drodze za Chrystusem.
Psalm responsoryjny: Ps 100
Z wielką radością psalmista ogłasza, że Pan jest Bogiem, i wzywa wszystkich do chwalenia Stwórcy. Dziękczynienie wyrażone z tak wielką ekspresją jest możliwe wtedy, kiedy wypływa z własnego doświadczenia, zobaczenia i przeżycia dobroci i łaskawości Boga. Odkrycie więzi z Bogiem, który Jest, który jest żywy i obecny, z którym mogę być w relacji, sprawia, że radość i dziękczynienie stają się autentyczne i nie są jedynie przekazem ogólnej prawdy wiary – doktryny.
Ewangelia: Łk 7,11-17
Psychika, nazywana duszą, to określenie wewnętrznych stanów człowieka, związanych z emocjami, rozumem czy intuicją, a więc tym bogatym, wewnętrznym kosmosem człowieka. Psychika jest wrażliwa, zmienna i może chorować czasami dość poważnie, niekiedy śmiertelnie. Taki stan śmierci duchowej powoduje zerwanie więzi z otoczeniem i rozpacz bliskich. Bardzo ważna jest w takim stanie pomoc psychologiczna czy psychiatryczna, ale zdarza się, że terapia trwa wiele lat i jest nieskuteczna. Sfery duchowej nie można wyleczyć psychoterapią i farmakologią. To Jezus jest Tym, który nas ożywia i sprawia, że nie tylko się podnosimy, ale również jesteśmy w stanie mówić. On dotyka naszych mar, a więc tego co niesie naszą duszę/psychikę, a więc dotyka naszej wiary, nadziei i miłości. Budzi do nowego życia. To jest młodość w życiu duchowym, której jeszcze dużo brakuje do życia dojrzałego.