24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Wtorek, XV Tydzień zwykły

Ocena: 5
580

Dobra Nowina została mieszkańcom miejsc, do których poszedł Jezus, tak samo hojnie podarowana jak innym, którzy ją przyjęli. Co robię z dobrym słowem, dobrym gestem, który dociera do mnie każdego dnia? Czy widzę i uznaję, że to dobro istotnie jest dobrem?

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. Maria Agnieszka od Wcielenia i Paschy Jezusa OCD

Pierwsze czytanie: Wj 2, 1-15a

W tej pięknej, nie pozbawionej dramatyzmu historii, możemy odnaleźć zarówno wątki historyczne, dotyczące całego Izraela, jak i część osobistych dziejów Mojżesza. Tutaj kształtuje się tożsamość Mojżesza, a poprzez niego – tożsamość narodu wybranego. Nie bez znaczenia jest fakt, że Mojżesz pochodził z pokolenia Lewiego. To Aaron, starszy brat Mojżesza, wraz ze swymi synami, będzie później pierwszym kapłanem w Izraelu, przy czym konsekracji dokona Mojżesz. Odtąd kapłaństwo w Izraelu będzie dziedziczne. A przecież dzieje Izraela, jako państwa teokratycznego, nierozłącznie związane są z Bogiem jedynym i Jego świątynią. Jesteśmy więc u początków państwowości Izraela, w samym centrum jego spraw. Bóg przygotował sobie grunt pod instytucję kapłaństwa.

Natomiast w osobistej historii Mojżesza zwróćmy uwagę na rolę kobiet. Trzy kobiety (matka Mojżesza, jego siostra i córka faraona) stają się znakiem Bożej Opatrzności. Dzięki przemyślności siostry mały Mojżesz wraca na kilka lat do domu rodzinnego. Prawdopodobnie to pozwoli mu pamiętać, kim jest. Gdy dorośnie, będzie odwiedzał swoich rodaków. Tu okazuje się, że nie ma w ludzkiej historii osób ani wydarzeń przypadkowych. Także na naszej drodze Bóg upodobał sobie stawiać dyskretne osoby, które nam towarzyszą. Czy dostrzegam te osoby? Czy jestem za nie Bogu wdzięczny?

Psalm responsoryjny: Ps 69, 3.14.30-31. 33-34

Trudne doświadczenie psalmisty, wyrażone na początku w słowach „nie mogę znaleźć oparcia”, pozwala nam uświadomić sobie, że człowiek w ogóle oparcia potrzebuje. Każdy człowiek. Tu psalmista mówi o błotnej topieli, w której się znalazł. Można odczytać te słowa jako metaforę: wiemy, jak wielowymiarowe może być doświadczenie braku oparcia, jak różne znaczenia w naszym życiu może mieć słowo „błoto”. Nieoczekiwanie w samym środku takiej sytuacji psalmista dostrzega jednak „czas łaski”. Otóż Bóg przychodzi do człowieka dokładnie w tym czasie i miejscu, w którym człowiek się znajduje, i dokładnie od tego punktu gotowy jest objawić swoją „zbawczą wierność”. Dlatego każdy czas jest „czasem łaski”. Nie ma też lepszych i gorszych okoliczności, by wzywać Boga.

„Zbawcza wierność” Boga domaga się naszej odpowiedzi. Psalm ją podpowiada: „Pieśnią chcę chwalić imię Boga i wielbić Go z dziękczynieniem”.

Na koniec mamy jeszcze zaproszenie do przeżywania razem, w ludzkiej wspólnocie, naszej kondycji ubogich Pana.

Ewangelia: Mt 11, 20-24

Ten trudny tekst każe nam zatrzymać się nad tematem nawrócenia. Jezus uzdrawia i dokonuje cudów, ale ten sam Jezus stawia wymagania, oczekuje odpowiedzi serca i realnej przemiany naszych postaw, naszego życia. Spójrzmy na Jego słowa w świetle innego jeszcze tekstu. W Ewangelii wg św. Jana Jezus mówi: kto „nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym”, a wcześniej: „Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, lecz by świat zbawić” (J 12, 47-48). Cuda, których Jezus dokonywał w Korozain, w Betsaidzie, w Kafarnaum i wielu jeszcze innych miejscach, miały na celu ogłosić światu, że zbawienie jest blisko, że przyszedł Ten, który „daje życie i daje je w obfitości” (por. J 10,10), za darmo. Pozostaje je tylko przyjąć. Na tym przede wszystkim polega nawrócenie: na przyjęciu Jezusa jako Pana, na uznaniu, że On i tylko On jest moim Zbawicielem. Cała reszta, która istotnie czasem wyrazi się w „worze i popiele” pokuty (dziś powiedzielibyśmy: w sakramencie pokuty i pojednania, albo w jakiejś formie przemiany życia) – cała reszta jest tylko konsekwencją uznania prymatu Jezusa. Jeśli ten akt dokonał się naprawdę, to wszelkie konsekwencje od razu albo stopniowo przestaną być ciężarem, a staną się radością.

Niestety w miastach, które wymienia Jezus, zabrakło dobrej woli nawrócenia. Dlatego orędzie Jezusa, Jego słowa, Jego czyny i cuda, stają się świadectwem przeciwko ich mieszkańcom. Dobra nowina została im tak samo hojnie podarowana jak innym, którzy ją przyjęli. Co robię z dobrym słowem, dobrym gestem, który dociera do mnie każdego dnia? Czy widzę i uznaję, że to dobro istotnie jest dobrem?

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter