Odejście Jezusa do swojego Ojca jest równoznaczne dla nas z otrzymaniem wielkiego daru – Pocieszyciela, który będzie obecny już nie przy grupie konkretnych osób, ale w każdym sercu każdego wierzącego. Będzie w każdym uczniu – bez limitu i bez ograniczeń!
Fot. cathopic.com komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: ks. Wojciech Węglowski
Pierwsze czytanie: Dz 16, 22-34
Ten, który był prześladowcą chrześcijan i wtrącał ich do więzień, sam trafił za kraty. Paweł i jego towarzysz Sylas są tam dobrze pilnowani, ponieważ jest im przypisywana wielka moc. Jednak tym, co naprawdę robi wrażenie nie tylko na strażnikach, ale na nas wszystkich, jest wielka wiara więźniów. Po wszystkich perypetiach oni wciąż się modlą! Ci, których wypełnia głęboka wiara i dobra relacja z Bogiem, są rzeczywiście wolni! Chrześcijan nie można odizolować od Boga, nie można nam Go odebrać.
Owocem wiary Pawła i Sylasa są dwa cuda: trzęsienie ziemi, które uwalnia więźniów oraz, co ważniejsze, trzęsienie serca strażnika. Ten wstrząs wywołuje w nim pytanie o zbawienie, zainteresowanie sprawą życia wiecznego. To, że zmieniło się jego serce, możemy zaobserwować poprzez konkretne czyny: zabranie więźniów do domu, obmycie ran, przyjęcie chrztu oraz ucztę radości.
Czego uczą nas dzisiaj Paweł i Sylas? Bardziej słuchać Boga niż ludzi. Jednoznaczne postępowanie chrześcijan niszczy wszelkie wątpliwości i wstrząsa sercami. Nie chciejmy dostosowywać się do wartości tego świata. Trwajmy przy Bogu przez konkretne czyny, a sami będziemy sprawcami cudów wstrząsania serc!
Psalm responsoryjny: Ps 138, 1b-2a. 2b-3. 7e-8
Psalmista potwierdza to wszystko, czego doświadczyliśmy w pierwszym czytaniu. Wychwala Boga za Jego wierność swoim obietnicom, pomoc w trudnościach, dodawanie siły i mocy w obliczu wymagających doświadczeń. To są powody, dla których należy chwalić Pana, dziękować Mu i śpiewać psalmy.
Dlaczego Bóg jest tak łaskawy? To dochowywanie wierności Panu z naszej strony pozwala nam czuć się bezpiecznie, pokonać strach i lęk! Paweł i Sylas pokazują nam, że taka postawa pozwala doświadczyć cudów.
Ewangelia: J 16, 5-11
Pożegnania są trudne… Każdy, kto chociaż raz ich doświadczył, wie, jak wiele emocji wzbudzają – smutek, przykrość, łzy… Jednak niektóre pożegnania są pożyteczne, bo dają więcej niż się spodziewamy!
Odejście Jezusa do swojego Ojca jest równoznaczne dla nas z otrzymaniem wielkiego daru – Pocieszyciela, który będzie obecny już nie przy grupie konkretnych osób, ale w każdym sercu każdego wierzącego. Będzie w każdym uczniu – bez limitu i bez ograniczeń!
To właśnie dlatego uczeń Jezusa przy pomocy i łasce Ducha Świętego będzie mógł odważnie świadczyć wobec świata: przynosić nadzieję na zbawienie, wzbudzać wiarę, głosić sprawiedliwość życia nad śmiercią, wskazywać na krzyż jako narzędzie przeciw mocy szatana.
Ta misja dawania świadectwa jest wielka, ale z takim Pomocnikiem jest możliwa do spełnienia. Duch wzbudza w nas to, co prawdziwe i daje siły do przeciwstawienia się wszelkim fałszom.