29 marca
piątek
Wiktoryna, Helmuta, Eustachego
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Wtorek, Oktawa Narodzenia Pańskiego - święto świętych Młodzianków, męczenników

Ocena: 5
521

Na tle tej tragedii Ewangelia pokazuje nam postać zupełnie inną – spokojnego, żyjącego w światłości Józefa. Otrzymał Maryję i małego Jezusa, aby się Nimi opiekować. Zjawił się anioł i przedstawił mu Boży plan działania. Józef wstał, wziął, poszedł, pozostał. Spokojnie wykonał to, co Bóg zaplanował.

-teksty czytań-

Fot. xhz

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. M. Tomasza Potrzebowska CSC

Pierwsze czytanie: 1 J 1, 5-2, 2

Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Obserwując tendencję do rozmydlania teologii, jeśli chodzi o poczucie grzechu, to zdanie brzmi jak zimny prysznic. Następne też jest mocno trzeźwiące: Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą. Tak często można dziś usłyszeć nauczanie, że w zasadzie niektórych zachowań już nie wypada nazywać grzechem. Tak bardzo niektórzy chcą dziś dopasować nauczanie do nowoczesnej kultury, że przestają pokazywać, jak okropną tragedią w życiu człowieka jest grzech. Św. Jan pisze tu stanowczo: grzech powoduje ciemność, grzech wprowadza w kłamstwo, bo oddziela od Boga. Gdyby grzech nie był taki ważny i taki tragiczny w skutkach, to po co Bóg zsyłałby na ziemię swego Syna, by umarł tak straszną śmiercią za grzeszników?
Tylko Krew Jezusa oczyszcza z grzechów, tylko Jezus jest Rzecznikiem wobec Boga Ojca, tylko On jest Zbawicielem, tylko Jemu zależy, żeby każdy człowiek, za którego umarł na krzyżu i dla którego zmartwychwstał, przyjął usprawiedliwienie. Ale nie dokona się ono bez uznania swego grzechu i bez wyznania tego grzechu, a już na pewno nie dokona się ono poprzez bagatelizowanie grzechu i pomijanie tego tematu twierdząc, że Bóg jest miłosierny, więc nie ma problemu, bo i tak wszyscy pójdziemy do nieba.
Niech małe betlejemskie dzieci, których męczeńską śmierć dziś wspominamy, a których przyczyną śmierci był grzech pychy i pragnienia władzy władcy ich narodu, grzech, który zaciemnił jego umysł i serce, czyniąc z niego bestię zabijającą niewinne dzieci, niech te dzieci wstawiają się za nas przed tronem Boga, byśmy kochali grzesznika, ale znienawidzili grzech.

Psalm responsoryjny: Ps 124, 2-3.4-5.7b-8

Czytając te słowa w kontekście pierwszego czytania, możemy zobaczyć, że tylko Pan Jezus, który jest Rzecznikiem u Ojca i który zawsze jest po naszej stronie, gdy powstaje przeciwko nam szatan, by nas doprowadzić do grzechu, może nas zbawić. Inaczej piekło by nas pochłonęło, bo diabelski gniew płonie przeciwko każdemu z nas wielkim płomieniem.
Niestety, dając przystęp grzechowi, a zwłaszcza ignorując go, doświadczamy w naszym życiu duchowym szalejących burz, których wody nas zatapiają. Życie duchowe wówczas zamiera, modlitwa nie idzie, Bóg staje się odległy.
Ale Dobra Nowina o Panu Jezusie jest taka, że uwolnił nas z sidła, które zastawił na nas szatan. Kiedy przychodzimy do Niego ze swoim grzechem, On poprzez posługę swego Kościoła nam go odpuszcza i nasza dusza jest znów wolna. Jego imię znaczy: Bóg zbawia! Sieci szatana zostają podarte i możemy znów podnieść oczy ku górze, ku Temu, który stworzył niebo i ziemię.

Ewangelia: Mt 2, 13-18

W kontekście dzisiejszego wspomnienia i wcześniejszych czytań, na pierwszy plan wysuwa się postać Heroda, człowieka do tego stopnia zniewolonego grzechem, że wpadł w straszny gniew i rozkazał wymordować małych chłopców. Z historii wiemy, że posunął się jeszcze dalej i kazał zabić swoją żonę i dzieci, bo uznał, że zagrażają jego władzy. To jest życie w ciemności, o jakim czytaliśmy w pierwszym czytaniu. To są skutki trwania w grzechu, który zakorzeniając się w sercu, prowadzi do coraz gorszych czynów.
Na tle tej tragedii Ewangelia pokazuje nam postać zupełnie inną – spokojnego, żyjącego w światłości Józefa. Otrzymał Maryję i małego Jezusa, aby się Nimi opiekować. Zjawił się anioł i przedstawił mu Boży plan działania. Józef wstał, wziął, poszedł, pozostał. Spokojnie wykonał to, co Bóg zaplanował.
Wypełnia się tu słowo psalmu: Gdyby Pan nie był po naszej stronie, gdy ludzie przeciw nam powstali, wtedy pochłonęliby nas żywcem, gdy gniew ich przeciw nam zapłonął. Herod zapłonął gniewem, ale ten gniew nie pochłonął Świętej Rodziny, bo Pan był po Ich stronie, bo Pan posłał swego anioła, aby sidło się podarło, aby ta pułapka zastawiona na Jezusa okazała się nieskuteczna. To Bóg jest Panem nieba i ziemi i ufając Mu, nie musimy się niczego obawiać.

Przeczytaj także: Święty Józef i Egipt

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter