19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Wtorek, II Tydzień Adwentu

Ocena: 5
644

Kto z nas zostawiłby prawie sto owiec na pastwę losu, by szukać tej jednej zagubionej, która w dodatku, skoro odeszła ze stada, może ponownie to zrobić i jeszcze inne owce pociągnąć za sobą. Wówczas strata finansowa byłaby bardziej dotkliwa niż dotychczasowa. Jakże odmienna jest logika Boga. Jak zupełnie inaczej Bóg postępuje. Jak bardzo zależy Mu na każdym z nas.

-teksty czytań-

Fot. cathopic.com/martha artess

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: s. Maria Faustyna Ciborowska ISMM

Pierwsze czytanie: Iz 40, 1-11

Do mieszkańców Nieba a niewykluczone, że i do proroków, wśród których jest Deutero – Izajasz kierowane jest majestatyczne to oto wezwanie: pocieszajcie, pocieszajcie mój lud: nah?ăm? nah?ăm? ?ammî (w. 1). (czyt: nahamu, nahamu (akcent na mu) ammi). I dopiero po tym nakazie Mówca ujawnia siebie słowami: mówi wasz Bóg.

Mój lud – wasz Bóg to nierzadko występująca konstrukcja w Piśmie Świętym, jak choćby np. w Liście do Hebrajczyków: będę im Bogiem, a oni będą mi ludem (8, 10). Taka wymiana zaimków dzierżawczych wskazuje na zażyłą relację i silne więzi międzyosobowe. Zatem, w tym wołaniu Boga kryje się wyznanie miłości do swojego ludu. On jest Jego, a Bóg ich. On nie zapomniał o swym wybranym narodzie. Jego miłości nie może zniszczyć nawet ludzki grzech. Miłosierdzie Boga nie ma miary. Owszem, sprawiedliwość domagała się odpokutowania nieprawości przez ludzi. Czas pokuty jednak nie trwa wiecznie. Już dosyć (w. 2). Teraz nadchodzą nowe dni. Oto bowiem jak pasterz z ogromną troską dba o swoją trzodę i nawet jagnięta nosi jak własne dzieci na rękach (Iz 40, 11), tak Bóg przyjdzie z mocą swego miłosierdzia i osobiście zadba o każdego członka swego ludu. Bo wszystko może przeminąć jak polny kwiat, lecz słowo Boga naszego trwa na wieki (w. 8). A to słowo jest pełne przebaczenia i pociechy.

Psalm responsoryjny: Ps 96, 1-2. 3 i 10ac. 11-12. 13

Psalm 96 to jeden z bardziej radosnych utworów starotestamentalnych. Odnosi się wrażenie, jakby cała ziemia i niebo miały za chwilę złączyć swe głosy we wspólnym uwielbianiu Boga – Króla królów. Morze i pola, całe stworzenie zostają wezwane do radości. Wszystkie drzewa w lasach otrzymują zaproszenie, by wykrzykiwały z euforią na cześć Pana. Ta personifikacja świata flory sprawia, że nie sposób przejść obojętnie wobec apelu Psalmisty. Aż się chce dołączyć do wspólnego, o kosmicznych wymiarach, uwielbiania Boga.

Skąd ta radość? Czy tylko z tego, że wszyscy inni bogowie to ułuda (w. 5), a tylko Jahwe jest jedynym prawdziwym Bogiem i tylko On sprawuje autentyczną władzę? Owszem. Psalmy 47, 93, 97 – 99 i nasz dzisiaj proklamowany w Liturgii Słowa Psalm 96 należą do tzw. „Psalmów królowania Jahwe”. Wiele z nich zawiera formułę: Jahwe m?l?k (Jahwe króluje, Jahwe królem). Dlatego wezwanie: głoście wśród ludów, że Pan jest królem (w. 10), stanowi główne przesłanie hymnu.

Jest jeszcze inny, ważniejszy powód, dla którego Psalmista angażuje cały wszechświat do wychwalania Boga i oddawania Mu czci. W wersecie 13 czytamy o tym, że ów Król się zbliża, jest już coraz bliżej. Osobiście przychodzi, by osądzić ziemię. Ten sąd jednak (i to może zaskakiwać) nie napawa lękiem Psalmisty. Dlaczego? On poznał już dobroć Boga. Wie, że gdy Jahwe przyjdzie, wprowadzi sprawiedliwe rządy i sprawi, że ludy będą żyły według emunah, czyli zgodnie z Bożymi zasadami, w prawdzie i w wierności. Dlatego tym bardziej zachęca do głoszenia Bożej k??ô? (chwały Bożej) każdego dnia (w. 2), tj. wyśpiewywania o wielkich cudach Bożego miłosierdzia względem każdego z nas.

Adwent jest radosnym okresem liturgicznym, pełnym nadziei na przemianę tego, co niedoskonałe, nie święte, co oddalone od Boga, na to, co zgodne z Jego wolą, co przynosi prawdziwą radość i szczęście. Oby i nasze przeżywanie liturgii eucharystycznej, zwłaszcza w tym czasie oczekiwania na nadejście Króla, było pełne wdzięczności i adoracji. Głośmy, że to Pan jest królem. On już się zbliża. Blisko jest nasze wybawienie.

Ewangelia: Mt 18, 12-14

Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? (Mt 18, 12).

Powiedzmy sobie szczerze: nikt. Nikt tak nie robi. Kto z nas zostawiłby prawie sto owiec na pastwę losu, by szukać tej jednej zagubionej, która w dodatku, skoro odeszła ze stada, może ponownie to zrobić i jeszcze inne owce pociągnąć za sobą. Wówczas strata finansowa byłaby bardziej dotkliwa niż dotychczasowa.

Jakże odmienna jest logika Boga. Jak zupełnie inaczej Bóg postępuje. Jak bardzo zależy Mu na każdym z nas. Ileż starań dokłada, by żadnej ludzkiej duszy nie stracić. Jak wielkie i nieobliczalne jest Boże miłosierdzie… Przejmuje się każdą osobą, nawet tą najmniej zasługującą na uwagę, bo nie jest Jego wolą, żeby zginęło nawet jedno z tych małych (w. 14).  Taki jest nasz Bóg.

Marana Tha! Przyjdź i to czym prędzej, abyśmy postępowali jak Ty, nasz dobry, miłosierny Boże. Amen.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter