19 kwietnia
piątek
Adolfa, Tymona, Leona
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Środa, XXXIV Tydzień zwykły

Ocena: 5
527

Dobro ze zła może wyprowadzić jedynie Bóg i, bynajmniej, nie oczekuje, że Go zaczniemy w tym wyręczać. Czego zaś oczekuje od nas, to wytrwałości, czyli elementu składowego cnoty męstwa, która nie polega na tym, by się nie bać, lecz, by – właśnie bojąc się, nieraz śmiertelnie – rozumnie moderować własny lęk.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: ks. Błażej Węgrzyn

Pierwsze czytanie: Ap 15, 1-4

Moja owieczko i mój baranku, możecie dziś się przerazić: słyszycie wszak o plagach ostatecznych dopełniających gniew Boga; do waszej wyobraźni dobija się obraz rozognionego morza; wzdrygacie się pewnie na myśl o Bestii… Takie oszołomienie jest zupełnie na miejscu, pozwólcie sobie na nie, nie zgrywajcie chojraków. Mam nadzieję, że – jak dzieci – instynktownie odwrócicie się od tych makabrycznych zwid i wpadniecie w ramiona zwycięzców, i usłyszycie ponad waszymi głowami pieśń Mojżesza i Baranka. To ważny duchowy moment: zło świata przeraża i paraliżuje; jest skandalem – jak może tak długo ostawać się przed Bogiem?! Jeżeli w ostatnich dwóch dniach przemogliście się i wtuliliście wasze rany w ukrzyżowane serce Baranka, po nastałej wtedy uldze (może łzach) przychodzi wyrzut: „Dlaczego?! Dlaczego cierpię: dlaczego tak, dlaczego w ogóle...?!”. Przerażenie złem ustępuje miejsca zgorszeniu nim – tąpnięciu wiary. Ponownie, otwierając wasze rozgoryczone serca przed Barankiem, postarajcie się wsłuchać w dzisiejszą pieśń. Mowa w niej o dziełach – godnych podziwu, o drogach – sprawiedliwych i wiernych, o wyrokach – słusznych. Bóg usprawiedliwia zły świat przedziwnie, bo od wewnątrz. Nic na to nie poradzimy, nie wyperswadujemy Mu tego. Możemy albo przerazić się i zgorszyć, albo dołączyć do śpiewających zwycięzców. Nie, nie na siłę. W swoim tempie. Ale na bazie głębokiej decyzji serca.

Psalm responsoryjny: Ps 98 (97), 1bcde. 2-3b. 7-8. 9

Podobnie jak wczoraj, mamy do czynienia z motywem sprawiedliwego (słusznego) sądu nad światem, wymierzanego przez nadchodzącego Pana. Dziś jednak dołącza się do tego wątek paradoksu: zbawienie, czyli wierność Pana wobec domu Izraela, dokonuje się poprzez sprawiedliwość objawioną na oczach pogan. Potraktujmy to jako wskazówkę, jak mamy nastawić się na przyszłotygodniowy Adwent: przez dobrowolnie wyrażoną gotowość do bycia zaskoczonym przez Pana.

Ewangelia: Łk 21, 12-19

Założę się, że mało kto z nas – sam z siebie – ze zjawiska prześladowań wyprowadziłby wniosek o sposobności do składania świadectwa. A to właśnie stąd wzięło się zrównanie terminów „świadek” i „męczennik” (gr. marturion). Podobnie, mało kto z nas, w jednakowych okolicznościach, postanowiłby sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. A to właśnie stąd – z zawierzenia zamiast zabezpieczenia – wzięli się pierwsi święci. Wreszcie, mało kto z nas, przyprawiony o śmierć, obstawałby jednak przy tym, że włos mu z głowy nie spadł. A to właśnie stąd wzięło się zmartwychwstanie pierworodnego Świadka i Męczennika – z oddania się w ręce Ojca. Dobro ze zła może wyprowadzić jedynie Bóg i, bynajmniej, nie oczekuje, że Go zaczniemy w tym wyręczać. Czego zaś oczekuje od nas, to wytrwałości, czyli elementu składowego cnoty męstwa, która nie polega na tym, by się nie bać, lecz, by – właśnie bojąc się, nieraz śmiertelnie – rozumnie moderować własny lęk.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter