25 kwietnia
czwartek
Marka, Jaroslawa, Wasyla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Środa, IV Tydzień zwykły, święto Ofiarowania Pańskiego

Ocena: 3.7
1194

Ofiarowanie Jezusa w świątyni łączy się szczególnie z motywem światła. Tego porównania używa starzec Symeon, gdy wypowiada proroctwo: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. Również świece, które w tym dniu przynosimy ze sobą na Mszę św., mają symbolizować światło, które wychodzi z Kościoła i oświeca naszą drogę.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Paweł Klefas, kleryk IV roku WMSD w Warszawie

Pierwsze czytanie: Ml 3, 1-4

Mimo, że jesteśmy już po świętach Bożego Narodzenia, czytamy dzisiaj zapowiedź przyjścia Mesjasza. W Księdze Malachiasza łączy się to z dwiema prawdami: z miłością Boga do Izraela oraz z Jego sprawiedliwą ręką.
Słynny obraz Rembrandta Ojciec Miłosierny zawiera szczegół, który dobrze tłumaczy, czym jest miłosierdzie Boga. Dłonie ojca, spoczywające na plecach syna marnotrawnego, są różne. Jedna jest delikatna, kobieca (łączona z rachamim, czyli z matczyną miłością, gotową do cierpliwego przebaczania), a druga silna, łączona z ojcem (to miłość chesed, czyli stała i wierna, którą utożsamiano z zawarciem przymierza Boga z ludźmi).
Zapowiedź przyjścia Pana we fragmencie z Księgi Malachiasza jest syntezą obu tych słów. Samo przyjście Mesjasza dokonuje się z miłości do nas i jest połączone z sądem, z ciężką ręką Boga, która pragnie sprawiedliwości. Może to być na pierwszy rzut oka trudne do pogodzenia zestawienie, ale Biblia ukazuje, że miłość Boga jest związana między innymi z trudem. Przykładami tego może być wyjście Abrahama i jego próba albo czterdzieści lat wędrówki Izraela po pustyni. W Nowym Testamencie potwierdzenie tego znajdujemy w tajemnicy Krzyża i Zmartwychwstania Chrystusa, a dosłownie wyrażone zostaje w Apokalipsie św. Jana: Ja, który kocham, karcę i ćwiczę (Ap 3, 19).
Miłość Boga nie znosi kompromisów. Jeżeli wchodzimy z Nim w relację, to mamy wejść w nią cali, zrywając z grzechem. Jest to trudny i wymagający proces, o którym mówi prorok: usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro… - użyte tutaj porównania są mocne i wskazują na ból, który mamy do przejścia. Ostatecznie jednak po tym oczyszczeniu nastąpi radość: będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za dawnych dni i lat starożytnych. Tę drogę możemy rozpocząć od spowiedzi.

Psalm responsoryjny: Ps 24, 7-8.9-10

Psalm mógł mieć charakter hymnu, który był odśpiewywany w czasie wchodzenia ludu do świątyni. Pieśń dzieli się na trzy części. Pierwsza przedstawia Boga jako wszechmogącego, który podtrzymuje wszystko w istnieniu (Ps 24, 2). Druga mówi o tym, kto może wejść do świątyni, jaki człowiek jest godny, by przebywać w obecności Boga.
Ostatnie wersy z Psalmu 24 to wniosek pochodzący z lektury całego utworu. Jakiemu Panu należy otworzyć bramy? Stwórcy wszechświata, Temu, który ustanowił człowieka na szczycie i pokazał mu, jak ma postępować, by wszedł na górę Pana.
Można jeszcze wersety 7-10 łączyć z momentem, gdy Arka Przymierza była wprowadzana do Jerozolimy. Gdy król Dawid tańczył i śpiewał z radości (por. 2Sm 6, 12-16).

Drugie czytanie: Hbr 2, 14-18   

Jezus chce uwolnić wszystkich tych, którzy są w niewoli lęku przed śmiercią. W kontekście dzisiejszego czytania misja Chrystusa nabiera specjalnego charakteru. Człowiek może umrzeć na wiele sposobów. Nie mówimy tutaj jedynie o śmierci cielesnej, gdy ciało odłącza się od duszy, ale także o śmierci spowodowanej grzechem. Duński filozof – Soren Kierkegaard, jedno ze swoich dzieł zatytułował Choroba na śmierć. W tej książce dotyka zagadnienia specjalnego rodzaju śmierci. Mowa tutaj o rozpaczy, której kresem jest śmierć jako rzecz ostateczna.
Życie w grzechu jest drogą w rozpaczy. Człowiek grzeszny trwa w napięciu, w pewnym niedomknięciu. Natura ludzka jest niedoskonała - stąd nasze upadki i powroty na drogę przymierza z Bogiem. Taką pustkę może „załatać” Bóg w sakramencie pokuty. Chrześcijanin to człowiek, który potrafi spojrzeć dalej, za horyzont śmierci, swojego upadku. Jest to jedynie okno, przez które widać krajobraz życia wiecznego. Dlatego ludzie wierzący nie traktują śmierci jako koniec, lecz jako przejście. Jest to podstawowe odróżnienie, jakiego używał Kierkegaard a także autor Listu do Hebrajczyków.
W tym świetle widzimy Chrystusa i Jego zbawcze dzieło. Przez śmierć pokonuje tego, który dzierżył władzę nad śmiercią (por. Hbr 2,14b). Ojcowie Kościoła pisali, że Jezus, przychodząc na świat, odkupił wszystko, w co się wcielił, a więc całą naturę ludzką oprócz grzechu. Jest to wyjątkowe zwycięstwo, dzięki któremu wiemy, jak mamy postępować, by nie być niewolnikiem. Wpatrujmy się w Jezusa.

Ewangelia: Łk 2, 22-40 (Łk 2, 22-32)

Ofiarowanie Jezusa w świątyni łączy się szczególnie z motywem światła. Tego porównania używa starzec Symeon, gdy wypowiada proroctwo: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. Również świece, które w tym dniu przynosimy ze sobą na Mszę św., mają symbolizować światło, które wychodzi z Kościoła i oświeca naszą drogę.
Tradycja żydowska nakazywała, by po czterdziestu dniach od urodzenia przedstawić dziecko Bogu oraz złożyć Mu specjalną ofiarę. Jednak Ofiarowanie Pańskie miało bardziej na celu przedstawienie Zbawiciela światu, czego potwierdzeniem jest proroctwo Symeona.
Wniesienie Jezusa do świątyni jest umiejscowieniem Króla na tronie, czyli tam gdzie jest Jego miejsce. Chrystus zostaje ofiarowany, lecz światło z Niego bijące rozchodzi się dalej, zdecydowanie poza świątynię jerozolimską. Jego królowanie zostaje też wspomniane w słowach skierowanych bezpośrednio do Maryi – Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Zapowiedź Symeona Kościół interpretuje jako przygotowanie na wydarzenia Męki i Zmartwychwstania. Tronem naszego Króla będzie krzyż, za berło posłuży Mu trzcina, a na głowie będzie miał koronę cierniową.
Tutaj splata się tajemnica Wcielenia z misterium Zbawienia. Jeszcze jednym elementem, w którym to widać, jest tekst Exsultet. Noc, która jako dzień zajaśnieje, która będzie światłem i radością (por. Exsultet), to wyraz Zmartwychwstania Chrystusa, to moment, gdy blask Jego chwały zacznie padać na każdego człowieka. Świeca paschalna, którą wnosimy do kościoła w Wigilię Paschalną, jest jak Chrystus wnoszony przez swoich Rodziców do świątyni. Od Paschału rozchodzi się światło na wszystkich wiernych, a od Jezusa - nadzieja zbawienia.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter