Jezus wzywa zatem, byśmy już na tej ziemi przyjmowali postawy, które w niebieskiej ojczyźnie stanowią niezaprzeczalną wartość, które są niemal kartą wstępu do wiecznego domu Ojca.
fot. arch.www.idziemy.pl komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: S. Ewa Maria od Męki Pańskiej OCD
Pierwsze czytanie: Wj 23, 20-23
Dzisiejsze pierwsze czytanie mszalne wyraźnie objawia nam prawdę o Bogu, który nie pozostawia ludzi samym sobie, który nie zapomina o człowieku – swoim stworzeniu, który nie przestaje się nami interesować. Jednocześnie przypomina godność naszych opiekunów, którym Pan powierzył troskę o nas. Jakże często, gdy wyjdziemy z wieku dziecięcego, zapominamy o Aniele Stróżu, towarzyszącym nam na drogach życia. A Bóg przypomina: szanuj go i słuchaj jego głosu. Szacunek wobec Anioła, danego nam do pomocy, jest szacunkiem, wyrazem wdzięczności wobec samego Stwórcy. Czy chcę go zachować do końca moich dni w doczesności?
Bóg ogłasza, że posłany przez Niego Anioł jest stróżem naszych dróg. Z woli Pana on ma nas doprowadzić do wyznaczonego nam przez Boga miejsca. Jakże bezpiecznie możemy kroczyć przez życie w takim świętym towarzystwie. Czy nie zapominamy o wdzięczności za tak wielki dar?
Psalm responsoryjny: Ps 91, 1-2. 3-4. 5-6. 10-11
Psalm 91 jest pieśnią sławiącą Boga, który troszczy się o swoje stworzenie. On sam jest Gwarantem naszego bezpieczeństwa, On ochrania przed każdą niekorzystną, nieprzyjazną okolicznością, która może pozbawić nas szczęścia przebywania w Jego bliskości. On zabezpiecza nasze życie, zgodnie ze swoją wszechwiedzą, dla naszego najgłębiej pojętego dobra. Dlatego z dna swego serca możemy powtarzać za psalmistą słowa nadziei: Ty jesteś moją ucieczką i twierdzą, Boże mój, któremu ufam. I mimo, że nie doczekamy się spektakularnych cudów (pamiętajmy, że przed oczekiwaniami takich widowiskowych efektów naszej modlitwy przestrzega sam Jezus w scenie kuszenia na pustyni przed rozpoczęciem Jego publicznej działalności), aniołowie wysłani nam na pomoc przez Stwórcę strzegą naszych dróg, strzegą naszych kroków, byśmy nie zboczyli z właściwej ścieżki, bezpiecznie wiodącej pod opiekuńcze skrzydła Bożej Opatrzności.
Ewangelia: Mt 18, 1-5. 10
Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim? To pytanie uczniów wywołało dającą do myślenia reakcję Jezusa. Postawił przed nimi dziecko jako wzór prawdziwej wielkości. W ten sposób wskazał, jak różne od ziemskich są priorytety w królestwie niebieskim. Wielkość i uniżenie zdają się przenikać wzajemnie. W Bożych oczach, w Bożym królestwie można postawić między nimi znak równości. Jezus wzywa zatem, byśmy już na tej ziemi przyjmowali postawy, które w niebieskiej ojczyźnie stanowią niezaprzeczalną wartość, które są niemal kartą wstępu do wiecznego domu Ojca.
I jeszcze jedną prawdę przekazuje nam dziś Jezus. Objaśnia, na czym zasadza się wielkość najmniejszych. Ich godność ma swe źródło w niepojętym dla nas zjednoczeniu z mieszkańcami nieba, którzy nieustannie trwają w jedności z samym Bogiem – Ojcem wszelkiego istnienia. Oby ta prawda przeniknęła do głębi nasze jestestwo, abyśmy potrafili wielbić wzniosłość Pana Wszechrzeczy i szczerze szanować wszystkie Jego dzieci.