20 kwietnia
sobota
Czeslawa, Agnieszki, Mariana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Sobota, XI Tydzień zwykły

Ocena: 4.9
652

Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? – pyta dziś Jezus. Odpowiedź brzmi: nikt. Co więcej, nasze zmartwienia odbierają nam życie, skracają je i niszczą. Zamartwianie się na zapas niczego dobrego nie przynosi.

-teksty czytań-

fot.arch. www.idziemy.pl

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: Wawryniuk Agnieszka

Pierwsze czytanie: 2 Kor 12, 1-10

Święty Paweł mówi, że nie chce chlubić się samym sobą. Nie roztacza barwnych opowieści o swoich misyjnych sukcesach, o objawieniach i doświadczeniach mistycznych, których doznał, czy o swoim wybraństwie i wiedzy. Bardziej skupia się na własnych niedostatkach i słabościach. Jest świadomy tego, że rozpamiętywanie wszelakich wizji i dokonań może wpędzić go w pychę. Pokornie przyjmuje gnębiący go oścień dla ciała. Nie ma pretensji do Boga za wszystkie obelgi, niedostatki i prześladowania, jakie musi znosić. Zachowuje się wręcz odwrotnie – jest wdzięczny za trudności. Cieszy się, bo doznając przeciwności, doświadcza jednocześnie umocnienia od Chrystusa. Wie, że w takich momentach nie zwycięża własną siłą, ale mocą otrzymaną od Zbawiciela.

Podziękujmy dziś za swoje niedomagania i zaprośmy do nich Jezusa. Niech postawa św. Pawła zmotywuje nas do porzucenia narzekania i wzbudzenia w sobie ufności w to, że jest przy nas nasz Pan. Uwierzmy, że również w nas może zamieszkać moc Chrystusa. Bez Niego nie doszlibyśmy do tego momentu, w jakim teraz jesteśmy.

Psalm responsoryjny: Ps 34, 8-13

 Pan jest dobry, choć nie zawsze chcemy to zauważyć. Psalmista zachęca, by w Bogu szukać ucieczki, aby prosić Go o potrzebne łaski. Podkreśla, że szczęśliwy jest ten, kto znajduje w Nim schronienie. Kilkakrotnie mówi o bogobojnych. Tym mianem nazywa ludzi, którzy żyją zgodnie z Jego wolą, którzy są posłuszni Jego przykazaniom, którzy uznają Jego panowanie i władzę nad sobą. Podkreśla, że takie osoby znajdują uznanie i pomoc u Najwyższego.

Dziś słowo „bogobojny” bywa uznawane za archaiczne. Wielu kojarzy się z określeniem człowieka czującego strach przed Bogiem. To błędne myślenie. Najwyższy nie chce, byśmy wierzyli w Niego ze strachu, nie chce, byśmy się Go bali. On nie chce nas terroryzować i do czegokolwiek przymuszać. Nie straszy nas karami, nie szantażuje piekłem. On pragnie, by nasza relacja była oparta na miłości, a przecież prawdziwa miłość usuwa wszelki lęk i strach. Bóg oczekuje od nas zawierzenia i zaufania. Uczmy się takiej postawy każdego dnia. Pamiętajmy, że Bóg codziennie mówi do nas: nie lękaj się. Ufajmy Mu bardziej niż sobie, bo jest tego godzien.

Ewangelia: Mt 6, 24-34

Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia? – pyta dziś Jezus. Odpowiedź brzmi: nikt. Co więcej, nasze zmartwienia odbierają nam życie, skracają je i niszczą. Zamartwianie się na zapas niczego dobrego nie przynosi. Czy to znaczy, że mamy podchodzić do wszystkiego lekkomyślnie i „na luzie”? Nie! Mówiąc krótko, chodzi o to, by ufać Bogu. On wie, czego nam potrzeba. Popatrzmy na małe dzieci. Czy któreś z nich martwi się o to, czy dostanie jeść i czy będzie miało w co się ubrać? Nie, ono nawet o tym nie myśli, bo wie, że o takie sprawy zatroszczą się rodzice.

Jezus przykazuje też, by bardziej troszczyć się o to, co Boże, niż o sprawy ziemskie. U nas często bywa na odwrót. Bardziej zabiegamy np. o zakupy, życie towarzyskie oraz gromadzenie kolejnych ubrań i gadżetów, niż o to, by znaleźć czas na codzienną modlitwę, niedzielną mszę czy regularną spowiedź. Sprawy wiary spychamy na margines. Nie martwimy się ciągłym opuszczaniem Eucharystii, życiem bez łaski uświecającej czy tkwieniem w niemoralnym związku. O wiele więcej myślimy nad świątecznym obiadem, kreacją na przyjęcie i nowymi meblami do mieszkania.

Zepchnęliśmy Boga z tronu naszego serca i z centrum naszego życia. Wiara w Najwyższego stała się tylko dodatkiem do tego, co przeżywamy, martwym obrzędem i elementem tradycji wyniesionej z domu. Pomódlmy się dzisiaj o wyhamowanie w biegu za wszystkim, co ulotne i banalne. Prośmy o łaskę zobaczenia tego, co ważne i trwałe, o skupienie na tym, co Boże i prowadzące do zbawienia. Niech w prawidłowym rozeznawaniu zawsze towarzyszy nam Duch Święty!

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 19 kwietnia

Piątek, III Tydzień wielkanocny
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije,
trwa we Mnie, a Ja w nim jestem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 6, 52-59
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najczęściej czytane komentarze



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter