24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Czwartek, X Tydzień zwykły, Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Ocena: 4.8
850

Jezus chce się z nami łączyć bardzo namacalnie. Mógł przyjść do nas w swoim majestacie, a wybrał postać chleba. On chce być blisko słabych, kruchych i poranionych przez grzechy. Wpatrujmy się dziś z wiarą w białą Hostię i oddajmy Mu pokłon.

-teksty czytań-

Fot. cathopic.com

komentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: Agnieszka Wawryniuk

Pierwsze czytanie: Pwt 8, 2-3.14b-16a

Żywić się Słowem i Ciałem Bożym – to trudne i wymagające zadanie. Czyż w naszych zmaganiach nie jesteśmy podobni do Narodu Wybranego, który przez czterdzieści lat wędrował przez pustynię? W naszych utrapieniach, głodach i pragnieniach zapominamy o tym, co rzeczywiście może nas odrodzić, napełnić siłą i nadzieją. O wiele bardziej zwracamy uwagę na to, co nas męczy, niż na to, co może nas umocnić. Pan ciągle przypomina, że nie możemy poprzestać na tym, co ziemskie, nie wolno nam zadowolić się tym, co przyziemne. Z takim nastawieniem daleko nie zajdziemy. Trudności i próby nie są pozbawione sensu. Gdy jest nam wygodnie, kiedy wszystko układa się po naszej myśli, przestajemy myśleć o Bogu i Jego woli, a skupiamy się na tym, co powszednie, wymierne i materialne. Przeciwności są po to, by nas wybudzić z marazmu, po to, byśmy odwrócili oczy od tego, co nietrwałe i skierowali je na Boga. Problemy są po to, byśmy wreszcie zamknęli uszy na wszystko, co błahe, a zaczęli słuchać tego, co niesie życie i nadzieję. To, jak przeżywam trudności, świadczy o moim sercu, o wierze i zaufaniu względem Boga. Najwyższy nie wydzielał manny Izraelitom. Każdy mógł wziąć tyle, ile mu było trzeba. Pan dał, a ich zadanie polegało na tym, by to przyjąć. Jezus nieustannie chce nas karmić. On w dalszym ciągu daje siebie, tylko czy my zechcemy Go przyjąć?

Psalm responsoryjny: Ps 147B, 12-13.14-15.19-20

Dzisiejszy psalm zawiera zachętę do modlitwy uwielbienia i opowiada o dobroci Boga. Psalmista przekonuje, że Najwyższy jest blisko tego, kto w Niego wierzy. To On strzeże ludzkiego serca i napełnia je pokojem. Bóg jest także obecny w swoim Kościele, On sam się o niego troszczy i chroni od wrogów. Bogactwem Kościoła jest Słowo Boże. Ono daje nam kierunek i światło. Jest oznaką troski i miłości naszego Pana. Boże wyroki i ustawy są dla nas ogromnym oparciem i dają nadzieję. Słowo to dar! Nie wolno nam nim wzgardzić.

Drugie czytanie: 1 Kor 10, 16-17

Przyjmując Ciało i Krew Pańską naprawdę łączymy się z samym Chrystusem. Warto dziś zapytać samego siebie: czy wierzę w realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina? Czy umiem się tym zachwycić? Nasz Zbawiciel naprawdę karmi nas sobą. W momencie Komunii św. naprawdę przychodzi do naszego serca. On, który jest święty, miłosierny, czysty, pokorny i niewinny, zniża się do nas – grzesznych, upartych, uwikłanych w zło. Jezus nie zniechęca się ludzką nędzą; On nieustannie, bardzo usilnie zaprasza do eucharystycznego stołu. Przez Komunię św. chce nas połączyć ze sobą i z innymi ludźmi; pragnie odbudować to, co zostało zniszczone między nami przez grzech. Pomyślmy dziś o tym, co w naszym życiu przyczynia się do burzenia jedności? Popatrzmy na nasze domowe, kościelne, parafialne i społeczne wspólnoty. Skoro przyjmujemy Jezusa do swego serca, dlaczego tak dużo w nich zazdrości, pychy, agresji, nienawiści, braku przebaczenia, wyśmiewania, obojętności, wzajemnych oskarżeń…? Zacznijmy od siebie, od naprawienia tego, co zgrzyta w naszym sposobie bycia i myślenia. To trudne i bolesne, ale bardzo potrzebne. Nie można w nieskończoność przyjmować Komunii św. i za nic mieć Jezusowe wezwanie do wzajemnej miłości, solidarności i jedności. Skoro Pan chce, byśmy byli jedno, nie sprzeciwiajmy się Jemu.

Ewangelia: J 6, 51-58

Sprzeczali się niegdyś Żydzi, sprzeczają się też i współcześnie żyjący ludzie. Pytają tak samo: „Jak On może nam dać swoje ciało do jedzenia?” Jedni w ogóle nie wierzą w realną obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina, drudzy jawnie kpią z Komunii św., jeszcze inni, mimo, że ją przyjmują, robią to z obojętnością i bez szacunku. Żaden człowiek nigdy nie zgłębi tajemnicy Ciała i Krwi Pańskiej, którymi karmimy się podczas Mszy św. Nie da się jej całkowicie pojąć, ani w pełni zrozumieć. Wartość Komunii św. poznaje ten, kto regularnie przyjmuje ją z miłością i zaufaniem względem Chrystusa. Taki człowiek doświadcza tego, o czym słyszymy dziś w Ewangelii. Z czasem poznaje, że karmiąc się Ciałem Pańskim, trwa w Jezusie; dostrzega też obecność Zbawiciela w sobie i swoim życiu. Z tego wzajemnego przenikania rodzą się siła, wiara, odwaga i miłość. Bez Komunii św. umieramy na duszy i ciele. Ona rzeczywiście jest zadatkiem życia wiecznego. Podziękujmy dziś Jezusowi za to, że możemy karmić się Jego Ciałem. To dla nas wielka łaska i przywilej. Nie zaniedbujmy tego. Jezus chce się z nami łączyć bardzo namacalnie. Mógł przyjść do nas w swoim majestacie, a wybrał postać chleba. On chce być blisko słabych, kruchych i poranionych przez grzechy. Wpatrujmy się dziś z wiarą w białą Hostię i oddajmy Mu pokłon.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter