Pytanie dla mnie na dzisiaj: czy ja wierzę słowom Pana zapisanym w Biblii, czy raczej szukam niezwykłych doświadczeń religijnych, które mają mnie umocnić w wierze?
Fot. pixabay.com/CCOkomentarze Bractwa Słowa Bożego,
autor: dr Andrzej Kosiński
Pierwsze czytanie: Jr 17,5-10
Prorok Jeremiasz, aby pokazać, na czym polega błogosławieństwo i szczęście ludzi ufających Panu, przeciwstawia sobie wyrazisty obraz dwóch drzew. Jedno jest dzikim krzewem na stepie, a drugie, zasadzone nad wodą, zapuszcza głęboko korzenie, a w czasie upału zachowuje zielone liście. Bóg pyta nas dzisiaj, z jakim drzewem się utożsamiamy, czy pokładamy nadzieję w człowieku, czy raczej ufamy Panu?
Ciekawe, że słowa Jeremiasza: „Mąż (…), który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce”, również współcześnie są aktualne. Odwracając się od Boga ludzie wpadają w pustą przestrzeń, którą starają się czymś wypełnić. Niestety, często jest to oddawanie się przyjemnościom związanym z ciałem. Warto odpowiedzieć sobie na pytania np. ile czasu poświęcamy na upiększanie naszych ciał, na – tak modny – „bodybuilding”, czy dogadzanie pragnieniom zmysłowym. To ważne, żebyśmy szanowali nasze ciała, ale nie ponad miarę.
W Biblii serce jest ośrodkiem emocji, uczuć, nastrojów, ale również myśli i mądrości. Symbolizuje również koncepcję woli i sumienia. Wreszcie stanowi centrum decyzji, posłuszeństwa, oddania i świadomego działania, reprezentuje całą ludzką osobę. Jeremiasz zapewnia nas, że Pan dzisiaj – jak co dzień – „bada nasze serca i doświadcza nerki”, ponieważ zależy Mu, aby nasze uczynki przynosiły dobre owoce.
Psalm responsoryjny: Ps 1,1-2.3.4.6
Różne są interpretacje tego psalmu. Niektórzy teolodzy uważają, że ma on charakter liturgiczny; inni, że to dzieło mądrościowe, natomiast kardynał Gianfranco Ravasi uważa, że jest to poetycka pieśń otwierająca cały Psałterz. Jest on niejako bramą do całej Księgi. Przechodząc przez nią, wkraczamy w wielobarwny świat modlitwy nie tylko żydowskiej, ale i bardzo bliskiej chrześcijaństwu. Zwróćmy uwagę, że podobnie jak w Kazaniu na Górze, postępowanie sprawiedliwego naznaczone jest błogosławieństwem. Człowiek, który „w prawie Pańskim upodobał sobie i rozmyśla nad nim dniem i nocą, jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie”. Poczujmy się dzisiaj zaproszeni do przejścia przez tę bramę, módlmy się Psalmami i kroczmy „drogą sprawiedliwych”, która – jak mówi psalmista – „jest Panu znana”.
Ewangelia: Łk 16,19-31
Gdy wsłuchujemy się w dzisiejsze słowa Ewangelii racjonalnie, wydaje nam się, że ta historia jest jak sztuka teatralna, która ma nas nauczyć, jak postępować za życia, aby po śmierci nie znaleźć się w pozycji bogacza. Znajdujemy tu zachętę, abyśmy bogacąc się pozostawali hojni i dzielili się uzyskanymi dobrami z ubogimi, chorymi i tymi, którym się w życiu nie powiodło. Tak, to jeden aspekt – można powiedzieć praktyczny.
Warto jednak zwrócić uwagę na słowa Abrahama: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają”, oraz odpowiedź bogacza: „Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Jest to zestawienie Słowa Bożego i niezwykłego doświadczenia spotkania z kimś zmarłym. Jezus, wkładając w usta Abrahama słowa: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”, pokazuje nam zaskakującą prawdę – nawet spotkanie zmartwychwstałego Chrystusa niczego nie zmieni w życiu człowieka, który wcześniej nie uwierzy Słowu Bożemu!
Pytanie dla mnie na dzisiaj: czy ja wierzę słowom Pana zapisanym w Biblii, czy raczej szukam niezwykłych doświadczeń religijnych, które mają mnie umocnić w wierze?