24 kwietnia
środa
Horacego, Feliksa, Grzegorza
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Czwartek, III Tydzień Wielkanocny

Ocena: 5
582

Katechizm sugeruje „rozważanie dobrodziejstw Boga w naszym życiu” (zob. tamże). Jeśli zatem zastajemy w sobie powody do wdzięczności Bogu – tj. jesteśmy w stanie powiązać nasze życie z Jego obecnością – mamy uczciwie powiedzieć Mu: „Tak, Panie (Kyrie), wierzę w Ciebie”.

-teksty czytań-

Fot. pixabay.com/CCO

komentarze Bractwa Słowa Bożego
autor: ks. Błażej Węgrzyn

Pierwsze czytanie: Dz 8, 26-40

Jednym z kluczy do modlitwy Słowem Bożym jest wczuwanie się w losy jego bohaterów: choć dzieli nas kontekst i kultura, to łączy nas coś o niebo ważniejszego – jednakowe ludzkie serce. To serce jest dotknięte podwójną przepaścią, która oddziela je od Boga: przepaścią stworzenia, będącego niczym wobec Stwórcy; i przepaścią grzechu pierworodnego, który zerwał przyjaźń z Bogiem, czyli odebrał człowiekowi łaskę uświęcającą. Ludzkie serce samo z siebie jest niezdolne opuścić własną stworzoność i grzeszność. Potrzebuje nadprzyrodzonej pomocy, za pomocą której „przeskoczy” swą stworzoność oraz „zasypie” własną grzeszność. Oto i dwie funkcje łaski uświęcającej: uwznioślenie i uzdrowienie ludzkiej natury. Obie te funkcje ilustruje dzisiejsze spotkanie Filipa z Etiopczykiem. Po pierwsze, poprzez posługę święceń i świadectwo życia naszego diakona w umyśle Etiopczyka „instalowana” jest cnota wiary, dzięki której jego rozum otwiera się na duchowy sens Pisma Świętego. Po drugie, w jego woli „zagnieżdża się” cnota nadziei, przez co wyraża ufność w moc sakramentu chrztu; Etiopczyk usłyszał od Filipa Dobrą Nowinę o Jezusie, przyjął ją i zechciał być w nią włączony. Wreszcie, wraz z chrztem do poprzednich cnót dołącza się miłość, której wewnętrznym owocem jest radość (i pokój), z jaką po zniknięciu Filipa Etiopczyk jechał swoją drogą (św. Tomasz z Akwinu). Mamy nowego chrześcijanina! Przyglądając się jego nawróceniu, uczmy się rozróżniać w sobie akty wiary, nadziei i miłości. Zauważmy też, że porywając Filipa, Duch Pański chroni diakona przed bolączką szafarzy: toksycznym przywiązaniem się do wiernych. Na tej bazie prośmy o zdrowe przyjaźnie w naszym Kościele.

Psalm responsoryjny: Ps 66 (65), 8-9. 16-17. 19-20

Dzisiejszy psalm możemy odczytać jako „poprawioną” wersję wczorajszego: autor bowiem chwali Boga już nie za świat czy nadzwyczajne cuda, ale za to, że życiem obdarzył naszą duszę i nie dał się potknąć naszej nodze. I nie chodzi bynajmniej o to, że Pan usunął ludowi spod nóg jakieś fizyczne przeszkody (dajmy na to: katastrofę naturalną, chorobę zakaźną czy kryzys polityczny). Nie! Akcent położony jest na wymiarze duchowym i moralnym; Pan sprawił, że w jakimś historycznym punkcie zwrotnym lud wytrwał w łasce i zachował wierność przymierzu. I to należy do teologii łaski, że nie tylko samo „przygotowanie człowieka na przyjęcie łaski jest dziełem łaski” (jak u dzisiejszego Etiopczyka, uprzedzająco obdarowanego cnotami wiary i nadziei; zob. KKK 2001 i 2027), ale także to, że wytrwanie w łasce jest jej własnym dziełem.

Ewangelia: J 6, 44-51

Ciąg dalszy monologu Jezusa. Mieliśmy wczoraj rację – jak wody potrzebujemy Boga do uzdolnienia naszego serca od wewnątrz do przyjęcia Jego darów. W skrócie: potrzebujemy łaski. O niej mówi dziś Jezus: Jeżeli nie pociągnie go Ojciec, który mnie posłał, nikt nie może przyjść do mnie. Komentując ten passus, Katechizm odnotowuje, że akt wiary, którego Jezus się tutaj domaga, „musi przejść przez tajemniczą śmierć sobie, by się powtórnie narodzić dzięki łasce Bożej” (zob. KKK 591; por. 1428). A zatem, błądziłby ten, kto na podstawie cytowanego stwierdzenia Pana rozstrzygałby o posiadaniu lub nieposiadaniu łaski wiary jedynie na bazie „przeżyciowego” pociągania. Łaska „wymyka się naszemu doświadczeniu i może być poznana jedynie przez wiarę” (zob. KKK 2005). Zamiast czczej spekulacji czy jałowej introspekcji, Katechizm sugeruje „rozważanie dobrodziejstw Boga w naszym życiu” (zob. tamże). Jeśli zatem zastajemy w sobie powody do wdzięczności Bogu – tj. jesteśmy w stanie powiązać nasze życie z Jego obecnością – mamy uczciwie powiedzieć Mu: „Tak, Panie (Kyrie), wierzę w Ciebie, i chcę przez wiarę spożywać Twój Chleb, czyli Syna”. Natychmiast wyznaniu naszej decyzji zawtóruje ostatnie zdanie dzisiejszego fragmentu: „Dobrze. Chlebem, który Ja dam, jest Jego Ciało wydane za życie świata”.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 24 kwietnia

Środa, IV Tydzień wielkanocny
Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 12, 44-50
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
+ Nowenna do MB Królowej Polski 24 kwietnia - 2 maja

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter