28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Komentarze do czytań - Czwartek, II Tydzień Wielkanocny

Ocena: 5
847

Coraz głębsze rozpoznawanie Jezusa – i siebie samego w Jego świetle – jest motorem wewnętrznych przemian.

-teksty czytań-

mal. Mihály Kovács, Dobó István Castle Museum /Wikimedia Commons/domena publiczna

komentarze Bractwa Słowa Bożego, autor: ks. Błażej Węgrzyn

Pierwsze czytanie: Dz 1, 3-8

Z racji uroczystości cofamy się do samego początku Dziejów Apostolskich. Może to nawet dobrze? Zapaleni dobrą zazdrością po czterech spotkaniach z prostą, codzienną świętością i jednością chrześcijan, możemy dziś głęboko odetchnąć i zapytać: „Skąd oni wzięli takiego ducha?” Odpowiedź jest krótka: Takiego ducha wzięli z nawrócenia. A dokładniej: z „trzeciego” nawrócenia. Życie duchowe rozwija się podobnie do ludzkiego dojrzewania i ma analogiczne przełomy: poczęciu i narodzeniu odpowiada pierwsze nawrócenie; przejściu z dziecięctwa do młodości odpowiada drugie; natomiast osiągnięciu dorosłości wtóruje trzecie. U Apostołów pierwszym nawróceniem był moment powołania przez Jezusa; drugim – okres od pojmania Mistrza do Wniebowstąpienia; trzecim zaś – Zesłanie Ducha Świętego. Pierwsze nawrócenie, to wejście na drogę wiary: obijasz się jeszcze między krawężnikami grzechów ciężkich i dobrych uczynków. Drugie nawrócenie, to powolne wewnętrzne oczyszczenie: twoje uczucia z wrogów stają się sługami, a modlitwa z obowiązku przechodzi w smakowanie. Trzecie nawrócenie oznacza jeszcze głębsze oczyszczenie: uczucia stają się przyjaciółmi, tak, że zaczynasz kochać siebie w Bogu. I drugie, i trzecie nawrócenie jest bolesne: własne siły się kończą, więcej z siebie już nie wykrzeszesz; momenty odpoczynku na modlitwie przeplatają się z cierpieniem oschłości; albo dasz się przybić do krzyża, a Jezusowi odejść do nieba, albo cofniesz się w rozwoju. Ale Jezus, tak, jak dziś Apostołom, będzie ci udowadniał, że żyje, i kazał nie odchodzić, ale oczekiwać obietnicy Ojca.

Psalm responsoryjny: Ps 126, 1-2ab. 2cd-3. 4-5. 6

Fabuła dzisiejszego Psalmu stanowi odwrotność dotychczasowych: w nich – wspominanie przeszłej tragedii w świetle obecnego pocieszenia; w nim – wspominanie przeszłego pocieszenia przez pryzmat obecnej tragedii. W innym komentarzu pisałem i teraz przypomnę, że w życiu wewnętrznym nieocenioną rolę pełni pamięć: nasze doświadczenia, tak różnorodne i, pozornie, zawsze tak nowe, w rzeczywistości podpadają pod pewne schematy czy reguły. Dzięki pamięci nie musimy „odkrywać Ameryki” po raz drugi, trzeci i czwarty. Dlatego, w sytuacji próby, radzę powstrzymać się od pochopnego osądu i zajrzeć do katalogu wspomnień z pytaniem: „Panie, czy już mnie kiedyś tędy i tak nie prowadziłeś?”.

Drugie czytanie: Flp 1, 20c-30

Pismo św. Pawła do Filipian niektórzy określają mianem „listu do przyjaciół” z racji serdecznego tonu i wielokrotnego „napomykania” o sobie. Nie inaczej jest w dzisiejszym fragmencie, w którym Apostoł – w dwóch początkowych akapitach – dzieli się swoim przeżywaniem powołania: do wiary i do kapłaństwa (duszpasterstwa). Przebija z nich – osadzona w rzeczywistości – lekka egzaltacja oraz poczucie odpowiedzialności za zaprzyjaźniony Kościół. Nawrócony Rabbi z Tarsu przeżył już swoje wszystkie trzy przemiany duchowe (o czym traktowano wyżej). Pokazuje, że w nich nie tyle rozpłynął się i zatracił w Bogu, ile na nowo odzyskał samego siebie; namacalnie i do szpiku kości przekonał się o tym, że „człowiek nie odnajdzie siebie inaczej niż poprzez szczery dar z siebie samego” (Sobór Watykań-ski II, Konstytucja Gaudium et Spes). A to jego potrójne nawrócenie – czytaj: świętość (!) – rozpoznał też Kościół, w Filippi i wszędzie indziej. Podobnie jak Kościół, w Polsce i wszędzie indziej, rozpoznał świętość Wojciecha. Wdzięczni za takich patronów, wzbudźmy także wdzięczność za sam Kościół, który ma „moc” kanonizacyjną dzięki żyjącemu w nim Jezusowi.

Ewangelia:J 12 , 24-26

Ten fragment, podobnie do drugiego czytania, został specjalnie dobrany do męczeństwa św. Wojciecha, lecz jego sercem nie jest rozpoczynający cytat Jezusa – Jeżeli ziarno obumrze, przynosi plon – lecz ten ostatni: Gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. Te akcenty są ważne, zwłaszcza przy tak „opatrzonym” patronie jak ten dzisiejszy. Proroctwo bowiem, które spełniło się w życiu św. Wojciecha, nie polega na płaskim, dosłownym wpasowaniu się jego śmierci w zapowiedź o ziarnie; nie chodzi o podpadanie pod określoną kategorię umierania. „Aha, męczennik, wszystko jasne, kumam” Nie, właśnie nie „wszystko jasne”! Proroctwo, w którym uczestniczy(ł) św. Wojciech, polega na więzi z Jezusem: serce naszego patrona znalazło się w tym samym miejscu, co serce Jezusa – u Ojca! W tym kluczu patrząc, męczeństwo pierwszego polskiego świętego było ostatnim akordem i jednocześnie pieczęcią centralnej tajemnicy jego życia wewnętrznego: rozpoznania Jezusa. Od niej także zaczynają się kolejne nawrócenia, o których była mowa a propos pierwszego czytania. Coraz głębsze rozpoznawanie Jezusa – i siebie samego w Jego świetle – jest motorem wewnętrznych przemian.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 28 marca

Wielki Czwartek
Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 13, 1-15
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter