Jezus trzykrotnie zapowiada swoją mękę i zmartwychwstanie. Uczniowie słyszą tylko to, co trudne, a nie słyszą słów o zmartwychwstaniu.
Ostatecznie jednak nie tylko zrozumieli, ale doświadczyli, co znaczy stracić życie z powodu Jezusa i odnaleźć je w wieczności. Uwierzyli, że cierpienie, choć trudne, u Boga ma głęboki sens. Na ten aspekt zwraca uwagę dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie ks. Krzysztof Wons, który w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 3 września tłumaczy również, dlaczego Jezus nazwał św. Piotra szatanem.
Komentarz wideo:
1. Zejdź mi z oczu, szatanie
Jezus ostro zareagował na „pocieszenia” Piotra. Przy czym trzeba pamiętać, że „szatan”, to nie wprost diabeł – zły duch, który jako pierwszy przychodzi nam na myśl, lecz ten, kto sprzeciwia się Bogu. Odpowiedź Jezusa można też przetłumaczyć jako upomnienie, przywołanie do porządku, dosłownie – „wróć się za mnie”, „idź za mną”. Jezus zwraca uwagę, że Piotr pomylił swoje miejsce i chce dyktować Jezusowi, jak ma wyglądać Jego droga, zamiast naśladować swojego Pana.
Czy widzę jakieś podobieństwo do Piotra w moich reakcjach, gdy nagle dotyka mnie cierpienie?
2. Nie myślisz o tym, co Boże
Mistrz wie, że inni uczniowie myślą podobnie, ale tylko Piotr powiedział głośno, co mu leżało na sercu. Mimo że spotkała go nagana, odniósł wielki pożytek z tej konfrontacji – nie pozostał w swoim złudnym świecie, ale dał Jezusowi szansę, by Ten wyprostował jego wykrzywioną wizję.
A jaka jest moja wizja drogi za Jezusem?
Fot. s. Amata CSFN, Krzyż w Koloseum
3. Korzyść odniesie człowiek
Jezus walczy o nasze serca, by nie były kuszone do pozostawania w świecie tylko ludzkich ideałów, tylko ludzkiego myślenia. Trzeba zaprzeć się własnego wyobrażenia o pójściu za Nim. Nie „wyprzedzać” Go, by wskazać Mu drogę, ale dać Mu się poprowadzić.
To On jest naszą drogą!