6 lutego
czwartek
Doroty, Bogdana, Pawla
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

W królestwie mozaiki (1)

Ocena: 4.95
703

Rawenna to miasto znane w całym świecie ze sztuki mozaikowej, która swój nadzwyczajny rozwój osiągnęła pod panowaniem bizantyjskiego cesarza Justyniana.

fot. ks. Waldemar Turek

Najwspanialszy okres w historii Rawenny rozpoczął się w V w. po Chr. Wtedy Honoriusz przeniósł tam dwór cesarski. Rawenna zaczęła się bogacić, a w sztuce doszło do wszczepiania stylu bizantyjskiego w tradycję rzymską. Tak było za Odoakera i Teodoryka, a następnie Justyniana i jego żony Teodory (VI w.). Był to pewien proces kulturowy. Jego początki dostrzegamy w mozaikach Mauzoleum Galli Placydii (V w.), wciąż nawiązujących do sztuki rzymskiej i stylu realistycznego, a najbujniejszy rozkwit – w kompozycjach w bazylice San Vitale (VI w.), charakteryzujących się większą abstrakcją, złoconymi tłami, bizantyjskimi dekoracjami i symboliką.

 


SOLIDARNOŚĆ WŁOCHÓW

Wracam do Rawenny po kilkunastu latach. Swego czasu bywałem tu częściej, żeby spotkać się z życzliwymi ludźmi, pomagającymi Polakom i Polsce w trudnych latach 80. Gianni Pozzi, ks. Giovanni Baldini, ks. Ugo Salvatori, dzisiaj już wszyscy świętej pamięci, stali się symbolami tej na szeroką skalę zakrojonej pomocy, udzielanej zwłaszcza miastu Płock i seminarium, ale nie tylko. W samej Rawennie wielu Polaków korzystało z gościnności mieszkańców w czasach, gdy w Polsce brakowało niemal wszystkiego, a zarobki nie pozwalały na zatrzymanie się w najtańszym z hoteli. Gianni Pozzi był związkowcem, nawiązywał kontakty z Solidarnością, przyjeżdżał do ukochanej Polski i w wielu włoskich środowiskach był jej „ambasadorem”. Mocno wierzył, że Polska wkrótce się odrodzi. Nie dziwi, że wydanej w 2022 r. we Włoszech książce, napisanej kilkanaście lat po jego śmierci, dano tytuł Gianni Pozzi. Un italiano di Solidarnosc – czyli „Włoch z Solidarności”.

Skąd u niego i innych mieszkańców Rawenny taka życzliwość dla mieszkańców kraju nad Wisłą, znajdujących się po drugiej stronie muru dzielącego Europę? Chodziło o pokolenie Włochów, którzy pamiętali trudne czasy. A po II wojnie światowej Włochy były krajem naprawdę biednym. Słyszałem opowiadania o żołnierzach polskich walczących na Monte Cassino, a później wyzwalających Ankonę i Bolonię, którzy częstowali Włochów czekoladą. A przecież sami nie należeli do zamożnych…

Kiedy Włochy przyjęły plan Marshalla i stały się państwem demokratycznym, zaczęły szybko się rozwijać. Włosi nie zamknęli się jednak i życzliwie spoglądali na Polaków, którzy swego czasu przelewali krew za wolność ich i naszą. A kiedy przyszedł papież z Polski, zyskiwał wszystkich, potrafił otwierać umysły i serca, zachęcać do pomocy… Pomagali zatem Polsce duchowni i świeccy, wierzący i niewierzący, na rozmaite sposoby. Nie dotyczyło to, rzecz jasna, tylko Rawenny. Piszący te słowa przez siedem lat korzystał z gościnności ks. Edo Dradiego w jednej z rzymskich parafii.

Piszę o tym wszystkim na marginesie artykułu o sztuce Rawenny, bo to miasto, jedno spośród wielu, okazało się solidarne wobec Polaków. Dzisiaj, kiedy nasza ojczyzna tak bardzo się zmieniła, nie można o tym zapominać.

 


KTO RAZ UJRZY…

Jestem z tymi wszystkimi wspomnieniami w towarzystwie kolegi, który był w Rawennie tylko raz, kilka godzin i wiele lat temu. Rozpoczynamy z zapałem. Jest wiosenny poranek, temperatura akurat na zwiedzanie; latem potrafi tu być naprawdę gorąco i wilgotno. Idziemy w kierunku historycznego centrum ulicami o wiele czyściejszymi niż te w Rzymie.

Przy jednym z obiektów gromadzi się grupka turystów; tak, to baptysterium ariańskie, koniecznie trzeba do niego wstąpić. Niewielki budynek jest położony ponad dwa metry poniżej poziomu ulicy. Ten fenomen dostrzeżemy też przy innych zabytkowych budowlach Rawenny. Za czasów Teodoryka baptysterium było częścią ariańskiej katedry. Jego piękno dostrzega się w kopule pokrytej kolorową, wspaniale zachowaną mozaiką, przedstawiającą chrzest Chrystusa. Jan Chrzciciel polewa wodą głowę Zbawiciela, nad którą spada z nieba gołębica, symbol Ducha Świętego. Scenie przygląda się siedzący starzec, symbolizujący – być może – rzekę Jordan. Wokół apostołowie z koronami; Piotr i Paweł trzymają swoje atrybuty: klucze i zwój. Wychodząc urzeczeni z baptysterium, zdajemy sobie sprawę, że to tylko początek…

Przypominam sobie, że swego czasu można było kupić jeden bilet na kilka kompleksów z mozaikami. Pytam panią w kasie. – Tak, mamy takie bilety, ważne przez sześć dni – odpowiada. I zadaje nam pytanie o narodowość. Kiedy słyszy, że jesteśmy Polakami, mówi, że wielu turystów z Polski przyjeżdża do Rawenny. – Pod koniec ubiegłego wieku – kontynuuje – było tutaj wielu Polaków poszukujących pracy, mieszkania, choćby na jakiś czas. Wielu wróciło do Polski i przyjeżdża do Rawenny turystycznie. Widać, jak bardzo wasz kraj się zmienił. Ale z Polakami w Rawennie mam kontakt, bo należę do parafii prowadzonej przez polskich paulinów – mówi. Na zakończenie, dając nam bilety, dodaje po polsku: – Szczęść Boże!

Bilet obejmuje pięć obiektów: bazylikę San Vitale, mauzoleum Galli Placydii, bazylikę Sant’Apollinare Nuovo, Battistero Neoniano, muzeum i kaplicę arcybiskupią. Rozpoczynamy od Galli Placydii. Tu dostrzega się zdecydowanie większe, w porównaniu z baptysterium, przestrzenie pokryte mozaikami, choć sam budynek z zewnątrz jest znów niepozorny. Patrzymy na kopułę, na której przedstawiono rozgwieżdżone niebo z krzyżem w centrum. Kto raz ujrzy takie niebo, nie może oderwać wzroku, bo ono wprowadza w zupełnie inny wymiar. To nie jest niebo w płomieniach… to Chrystus, Dobry Pasterz, przygląda się swoim barankom, dotykając jednego z nich. Towarzyszący Mu apostołowie noszą rzymskie togi, gołębie zaś od wieków piją wodę żywą, ciągle nienasycone…

 


INNY ŚWIAT

San Vitale jest większych rozmiarów, z daleka można dostrzec trzy poziomy bazyliki. Wzniesiona w 525 r., na planie ośmiokąta, stanowi najbogatszy, poza Konstantynopolem, przykład mozaik bizantyjskich. Po wejściu nie wiadomo, od której części zacząć zwiedzanie… Odszukujemy te najsłynniejsze mozaiki, przedstawiające procesję Justyniana i Teodory. Przypuszcza się, że ich twarze zostały skopiowane z portretów przesłanych z Konstantynopola. W scenie z Justynianem oglądamy szereg męskich postaci opierających stopy na trawniku lub, co bardziej prawdopodobne, na zielonym dywanie. Cesarz ubrany jest w białą tunikę ze złotymi lamówkami i fioletowy chlamys (rodzaj bardzo ozdobnego płaszcza), z zapinką w kształcie dysku na prawym ramieniu, wykonaną ze szlachetnych kamieni i pereł, z trzema wisiorkami. Na głowie ma tiarę ze złota, pereł i klejnotów, z dwoma wisiorkami po każdej stronie. Przesuwamy się teraz do mozaiki przedstawiającej cesarzową Teodorę. Władczyni też nosi fioletowy chlamys, ozdobiony u dołu wizerunkami trzech króli. Na głowie ma nakrycie z pereł, na którym spoczywa diadem ze złota i szlachetnych kamieni.

Inne mozaiki przedstawiają Abrahama i Izaaka, Melchizedeka składającego dary, Mojżesza pasącego stado owiec, aniołka na suficie spoglądającego łagodnym wzrokiem i wiele innych scen. Cała duża bazylika stanowi inny świat, dostępny jedynie w marzeniach, owoc wyjątkowego kunsztu artystycznego, tak mocno inspirowanego Ewangelią.

Wychodzimy pod wrażeniem niemożliwego do opisania piękna. Trzeba trochę ochłonąć; espresso dobrze nam robi. Czytamy o sławnych ludziach, którzy odwiedzali Rawennę. Należał do nich Jan Paweł II. I tu zaskoczenie: po bazylikach oprowadzał go zakochany w tym mieście… André Frossard, autor „Ewangelii według Rawenny”. Pisze w niej: „Rawenna jest proroczą wizją tego, jaki będzie świat, kiedy Chrystus dokończy jego zbawienia, świat pojednany, przemieniony światłem, które jest kolorem Bożej miłości. Jeżeli interesuje cię wieczne przeznaczenie, udaj się do Rawenny. Jest opisane na jej ścianach” (tłum. W.T.).

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:

Kapłan diecezji płockiej, filolog klasyczny i patrolog, doktor habilitowany, szef sekcji łacińskiej Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej


redakcja@idziemy.com.pl

- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 6 lutego

Czwartek, IV Tydzień zwykły
wspomnienie św. męczenników Pawła Miki i Towarzyszy
+ Czytania liturgiczne (rok C, I): Mk 6, 7-13
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)
Nowenna do bł. Bartola Longo 1-9 II
Nowenna do Matki Bożej z Lourdes 2-10 II

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter