28 marca
czwartek
Anieli, Sykstusa, Jana
Dziś Jutro Pojutrze
     
°/° °/° °/°

Taka jak on

Ocena: 0
7095

Kiedy Jan Paweł II przekazał do Moskwy ikonę Matki Bożej Kazańskiej, napisała do Watykanu, że przygotuje dla papieża kopię. Wręczyła ją na ostatniej publicznej audiencji. Teraz nie może już malować.

Bije od niej niezwykła pogoda ducha. Z poczuciem humoru i dystansem do siebie opowiada o chorobie i malowaniu – a raczej pisaniu – ikon. W maleńkim mieszkaniu na gdyńskim osiedlu mieści się cały świat Marty Chrzan. W saloniku na sztalugach ikona św. Andrzeja Boboli, na ścianie kopia Trójcy Świętej Rublowa, obok własna praca dyplomowa z Akademii Sztuk Pięknych – Matka Boża z Dzieciątkiem.

Nie ma tu miejsca na artystyczny nieład. W mieszkaniu chorego na mukowiscydozę musi panować idealny porządek, bez pyłków utrudniających oddychanie. Sypialnia z koncentratorem tlenu i szafką pełną leków przypomina szpitalną salę. Nad łóżkiem wisi krzyż z cierpiącym Chrystusem wyrzucony z jednego ze stołecznych domów dziecka. Cierpienie stało się szczególnym udziałem Marty.

 

Ikona dla papieża

Kopię ikony Matki Bożej Kazańskiej dla Jana Pawła II postanowiła napisać, kiedy usłyszała, że oryginał papież chce przekazać Cerkwi. Zanim trafił do Watykanu, krążył po świecie, przebywał też w Fatimie. Jan Paweł II otrzymał go w darze od amerykańskich katolików. W prywatnych papieskich apartamentach ikona przebywała przez 11 lat.

– Pomyślałam o pustym miejscu na komodzie i że Papieżowi będzie smutno – opowiada Marta. Napisała do Rzymu o pomyśle i poprosiła o przysłanie reprodukcji.

Wizerunek z papieskich apartamentów przekazano patriarsze Moskwy Aleksemu II w kremlowskiej katedrze, w prawosławne święto Wniebowzięcia Matki Bożej, 28 sierpnia 2004 r. A już we wrześniu Marta otrzymała z Rzymu reprodukcję ikony.

Czekając na odpowiedź, wybrała deskę do pracy. Kilka osób mówiło, że jest za mała, ale poszukiwania wykazały, że miała w obwodzie o 2 mm więcej niż oryginał. Różnica powierzchni posłużyła, by – zgodnie z zasadą – kopia mogła się różnić jakimś elementem od oryginału.

Zaczynając pracę, jak zawsze Marta zwróciła się do znajomych o modlitwę za tych, którzy będą się przed ikoną modlić. Sama w tej intencji ofiarowała modlitwę, pracę i post. Przyznaje, że na pewnym etapie pracy przeżyła kryzys.

– Jak mogłam pisać ikonę dla kogoś, kto modli się za cały świat? Uważałam, że chyba przesadziłam ze swoją pewnością, są przecież setki ludzi piszących ikony, i na pewno ktoś zrobi to lepiej ode mnie – wspomina.

Ikona była gotowa 8 grudnia i można było ustalić termin przekazania jej Janowi Pawłowi II. – Miałam poczucie, że trzeba się spieszyć – wspomina Marta. Spotkanie wyznaczono na 2 lutego 2005 r. – Kiedy już była z przyjaciółmi w Rzymie, zadzwonił telefon, że spotkanie przesunięto na 30 stycznia. – Staliśmy w kolejce, a Papież z daleka wpatrywał się w ikonę. Byłam tak przejęta, że nie pamiętam, co wtedy mówiłam – opowiada.

Była to ostatnia papieska audiencja. – Potem dowiedziałam się, że ten dar sprawił Janowi Pawłowi II radość, a ikona rzeczywiście zajęła miejsce poprzedniej. Bardzo mnie ta wiadomość umocniła, bo więcej dostałam, niż dałam.

 

Pod opieką Boboli

W liceum plastycznym zrodziła się miłość Marty do ikon. Kiedy studiowała na gdańskiej ASP na wydziale rzeźby, nauki pobierała też w prawosławnej szkole pisania ikon w Bielsku Podlaskim. Była pierwszą katoliczką w historii szkoły.

Ikony Marty są wyjątkowe. Pisząc je, zawsze zachowywała zasady kanonów i odwiecznych receptur. Pigmenty przygotowywała sama z minerałów i kamieni półszlachetnych, na przykład hematytów czy malachitów. Nieutarty do końca kamień pozostawia ziarenka kwarcu, które w blasku cerkiewnych świec dają efekt lśniących szat. Napisała ikony z Madonnami: Częstochowską, Nieustającej Pomocy, Jachrońską, Korsuńską, Igiorewską. Przygotowała także Archaniołów, Aniołów Stróżów, Chrystusa Pantokratora, Jezusa Miłosiernego i wizerunki świętych. Wystawy jej ikon odbywały się w Warszawie, Krakowie i w miastach Pomorza.

W 2005 r. Marta otrzymała nagrodę im. św. Brata Alberta za promowanie wartości chrześcijańskich w kulturze, sztuce i życiu społecznym. Tak honorowani są ci, którzy swoją pracą cichą, żmudną i sumienną, w różnorakiej formie tworzą dobro zakorzenione w Ewangelii.

PODZIEL SIĘ:
OCEŃ:
- Reklama -

DUCHOWY NIEZBĘDNIK - 29 marca

Wielki Piątek
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię.

+ Czytania liturgiczne (rok B, II): J 18, 1 – 19, 42
+ Komentarz do czytań (Bractwo Słowa Bożego)

ZAPOWIADAMY, ZAPRASZAMY

Co? Gdzie? Kiedy?
chcesz dodać swoje wydarzenie - napisz
Blisko nas
chcesz dodać swoją informację - napisz



Najczęściej czytane artykuły



Najwyżej oceniane artykuły

Blog - Ksiądz z Warszawskiego Blokowiska

Reklama

Miejsce na Twoją reklamę
W tym miejscu może wyświetlać się reklama Twoich usług i produktów. Zapraszamy do kontaktu.



Newsletter