„Legion samobójców”, nowy hollywoodzki film z gatunku sensacyjnej fantastyki, został zrealizowany błyskotliwie i dynamicznie. Zawiera także nieoczekiwane podteksty polityczne, bardzo dziś aktualne.
Dotyczą one tajnej polityki USA w stosunku do niedużych państw na świecie, w relacjach z którymi Ameryka zachowuje się cynicznie, w zależności od własnego interesu, na przemian popierając i obalając tamtejsze rządy. Działo się to przecież nieustannie w okresie powojennym. Może to wydać się dziwne, ale wymowę tego rozrywkowego obrazu można potraktować poważnie, także w odniesieniu do naszego kraju, co pokazują ostatnie wydarzenia. Tajna komórka służb amerykańskich organizuje bojową grupę specjalną, złożoną z przebywających w ciężkim więzieniu psychopatycznych morderców, płatnych zabójców, a nawet wielkiego żabojada. W zamian za wykonanie zadania mają oni odzyskać wolność. Wkrótce jednak się okazuje, że zadanie bojowe staje się piekielnie trudne do wykonania i obfituje w zagadkowe sytuacje.
Grupa bojowa przedostaje się na teren fikcyjnej, niewielkiej wysepki u wybrzeży Ameryki Południowej, w celu zlikwidowania tamtejszego rządu, wrogiego wobec USA. Poprzedni, proamerykański rząd, został obalony. Tajni bojownicy szybko wpadają w niesamowity i nieprzewidywalny kocioł walk. Okazuje się bowiem, że Amerykanie prowadzili w tym państewku badania nad tajną bronią, bo w USA ze względów prawnych było to niemożliwe, podobnie jak nielegalne torturowanie więźniów, nawet terrorystów. Skąd my to znamy… W końcu pojawia się owa tajna broń (nie powiem, jaka), wydzielająca trujące pociski. Pozostali przy życiu bojownicy wystawieni zostają na ostatnią próbę. Zdobywają informacje o tajnych, nielegalnych badaniach amerykańskich i wykorzystują tę wiedzę do szantażowania władz w trosce o własne interesy. W filmie odnajdujemy wyraźne, zabawne aluzje do aktualnej epidemii, co sugeruje, że wirus z chińskiego Wuhan mógł być spreparowany podczas tajnych doświadczeń, o czym wspomina nawet ostatni raport republikańskiej komisji amerykańskiego Kongresu. W filmie występuje sprawdzony zespół aktorski z filmów sensacyjnych, na czele z czarnoskórym Idrisem Elbą. W czasie ofensywy ideologii poprawności politycznej w amerykańskich produkcjach musi panować teraz równowaga etniczna. „Legion samobójców” można więc polecić jako zabawną ciekawostkę polityczną.
Legion samobójców. The Suicide Squad, USA 2021. Scenariusz i reżyseria – James Gunn. Wykonawcy – Idris Elba, Margot Robbie, John Cena, Joel Kinnaman, Viola Davis, Alice Braga, Sylvester Stallone (głos King Shark) i inni. Dystrybucja – Warner Bros. Polska
Co? Gdzie? Kiedy?
