W poprzednich numerach pisałem o wyświetlanych ostatnio w kinach i telewizji polskich i zagranicznych filmach. Dzisiaj zapowiem krótko i bardzo ogólnie świąteczne wydarzenia medialne.
fot. www.vaticannews.vaPrzed Bożym Narodzeniem w mediach, także w rządowej TVP, kreowana jest atmosfera ożywionych świątecznych zakupów i prezentacji prezentów dla dzieci. Przez cały grudzień trwa korowód św. Mikołajów, którzy tłumnie biegają po ulicach i sklepach. Wygląda to na reklamę wielkich marketów i korporacji, międzynarodowej kuchni, a także atrakcyjnych podróży w czasie świąt, głównie celebrytów, do ciepłych krajów. Rzadko mówi się natomiast o istocie Bożego Narodzenia, redukując w ten sposób religijny charakter nadchodzących świąt. Wyjątkiem są tu oczywiście media katolickie.
W tej histerycznej atmosferze w chaotycznie programowanych repertuarach kin i stacji telewizyjnych trudno znaleźć filmy afirmujące chrześcijański charakter Bożego Narodzenia. Szczególnie przykrym zjawiskiem są wprowadzane na ekrany utwory familijne, przeznaczone dla dzieci i całych rodzin, przepełnione ideologiczną propagandą feministyczną i genderową. W świątecznych programach telewizyjnych znajdą się zapewne kolędy i pastorałki w nowych aranżacjach oraz dokumenty o treści patriotycznej. Jednak przede wszystkim będziemy mogli oglądać transmisje świątecznych nabożeństw z polskich kościołów i z Watykanu. Taki układ programowy może sprawić wrażenie, że religijny charakter Bożego Narodzenia nie został do końca wyrugowany. Tak więc świąteczny repertuar telewizyjny zostanie oparty na sprawdzonych wzorach z poprzednich lat. Na razie niewiele się zmienia w tej materii. Tak czy inaczej, niezależnie od kin i tv, szykujmy się do godnego przeżycia narodzin Pana Jezusa.