Oczekiwana beatyfikacja sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego zobowiązuje do ustawicznego przypominania jego osoby i dzieła oraz spuścizny duchowej i teologicznej, jaką nam zostawił. Staraniem wydawnictwa Soli Deo, którego nazwa – „samemu Bogu” – podejmuje dewizę biskupią wielkiego Prymasa Tysiąclecia, ukazało się wydanie jego rozważań z okresu uwięzienia w latach 1953-1956.

Przymusowo odłączony od swoich kapłanów i wiernych, nie marnował czasu, lecz pogłębiał własne życie duchowe w przeświadczeniu, że wszystko, co przeżywa, jest łaską. Powszechnie znane są zapiski Pro memoria, „Ku pamięci”, w których utrwalał najważniejsze wydarzenia i dzielił się przemyśleniami na aktualne tematy. Natomiast „Kalendarzyk łaski”, którego tytuł pochodzi od Prymasa, jest bardzo osobistym „dziennikiem duszy”. Wybrane fragmenty zawartych w nim myśli były publikowane w „Zapiskach więziennych”, a obecnie doczekały się zebrania i opublikowania w starannie wydanej książce. Na okładce widnieje piękna fotografia Prymasa z okresu jego uwięzienia.
Pierwsze zapiski zostały sporządzone 2 stycznia 1954 r. w Stoczku Warmińskim, a ostatnie 10 października 1956 r. w Komańczy. Obok refleksji rozwijającej wiedzę teologiczną, stanowią bezcenne świadectwo przemyśleń i zmagań duchowych przeżywanych w kolejnych miejscach odosobnienia. Chociaż wyrażają się w nich bardzo trudne doświadczenia, to jednak wszystkie tchną niezłomną ufnością i przekonaniem, że w życiu nie ma przypadków – są znaki. Prymas cierpliwie je rozpoznaje i przyjmuje, wiedząc, że najgorszym wyjściem byłoby osłabienie zawierzenia Bogu i nadziei. Nie brakuje przykładów subtelnej autoironii, jak ta z 26 stycznia 1954 r. w Stoczku: „A jest i ta wielka korzyść, że Oblubienice moje – gnieźnieńska i warszawska – odpoczną sobie od niefortunnego oblubieńca, który bardziej siebie miłował niż zaślubione przez Kościół”. Natomiast 31 maja 1955 r. w Prudniku Śląskim napisał: „Lepiej jest być wzgardzonym kapłanem niż uwielbianym Cezarem”.
Ważne miejsce w życiu, posłudze i pobożności Prymasa Tysiąclecia zajmowała Maryja, Matka Jezusa i Matka Kościoła. Poświęcając jej wiele swoich przemyśleń, niemal zawsze kończy je modlitewnym zawierzeniem. Z perspektywy czasu wiemy, że było to przygotowywanie gruntu pod wielkie dzieła, które miały się spełnić w kontekście uroczystych obchodów Tysiąclecia Chrztu Polski.
W słowie wstępnym, które napisał kard. Kazimierz Nycz, czytamy: „Chcąc poznać głębię duszy Prymasa Tysiąclecia i jego duchową drogę, trzeba koniecznie zapoznać się z tą książką. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie”.
Iwona Czarcińska, Beata Mackiewicz (red.), Stefan Kardynał Wyszyński, „Z głębi duszy. Kalendarzyk łaski”, Wydawnictwo im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego „Soli Deo”, Warszawa 2019, 158 s.