Spełnione marzenie DiCaprio

DiCaprio czekał na to wyróżnienie 22 lata. Członkowie Akademii doceniali jego role nominacjami, ale na końcu Oscar zawsze trafiał w inne ręce. Tak było w przypadku drugoplanowego występu w filmie "Co gryzie Gilberta Grape'a" (1993) i głównych ról w "Aviatorze" (2004), "Krwawym diamencie" (2006) czy "Wilku z Wall Street" (2013). Przed dwoma laty, gdy na oscarowej gali aktor kolejny raz obszedł się smakiem, zaczął się wysyp internetowych memów i żartów na temat jego niepowodzeń. Wspomnieć wystarczy, że na Twitterze powstało konto "Has Leo won an Oscar" ("Czy Leo dostał Oscara"), gdzie najczęściej powtarzającym się wpisem była odpowiedź "no" ("nie"). Wczesnym rankiem czasu polskiego ta seria została przerwana:

yes

— has Leo won an oscar (@LeoAndHisOscar) 29 lutego 2016

Oscara za najlepszą rolę męską przyniósł DiCaprio film "Zjawa" w reżyserii Alejandra Gonzáleza Iñárritu (Meksykanina także nagrodzono, i to drugi raz z rzędu). To oparta na faktach historia trapera Hugha Glassa, który w 1823 r. podczas górskiej wyprawy został poraniony przez niedźwiedzia. Chociaż towarzysze pozostawili go własnemu losowi, przeżył, a jego historia przeszła do legendy amerykańskiej kultury. DiCaprio z pełnym poświęceniem wcielił się w rolę porzuconego trapera, a scena jego walki z niedźwiedzicą, niezwykle rzeczywista, zapiera dech w piersiach. Zdjęcia do filmu kręcone były tylko w naturalnym świetle. Praca Emmanuela Lubezkiego spodobała się Akademii – operator otrzymał Oscara po raz trzeci z rzędu! Ogółem, "Zjawa" nominowana była w 12 kategoriach.

DiCaprio jest bardzo aktywny na polu walki o ochronę środowiska naturalnego. Niedawno 41-letni amerykański aktor gościł na szczycie klimatycznym w Paryżu i Światowym Forum Gospodarczym w Davos, spotkał się także z papieżem Franciszkiem. Kiedy więc odebrał upragnioną statuetkę z rąk Juliane Moore, zaskoczył zgromadzonych apelem o ratowanie klimatu. – "Zjawa" jest filmem o relacji człowieka ze światem natury. W 2015 roku odnotowano najwyższe temperatury w historii pomiarów. Nasza produkcja musiała przenieść się na południowe krańce planety [z Kanady do Argentyny – mz] po to, by w końcu znaleźć śnieg. Zmiana klimatu to prawda, to dzieje się tu i teraz. Musimy pracować razem i zatrzymać ten proces. Musimy popierać liderów na całym świecie, tych, którzy mówią głośno o tym problemie i stają w obronie najniższych grup społecznych, tych, których problem dotknie najszybciej i najmocniej – wezwał DiCaprio. – Dziękuję Akademii i wszystkim zgromadzonym na tej sali, dziękuję wszystkim wspaniałym nominowanym w tym roku – mówił. – Nie przyjmujmy tej planety za oczywistość, tak jak ja dzisiejszego wieczoru nie przyjmuję za oczywisty – zakończył, wzbudzając aplauz widowni.

Nagrody dla najlepszego filmu oraz za najlepszy scenariusz oryginalny otrzymał "Spotlight" – oparty na faktach z przełomu lat 90. i 2000. film o śledztwie dziennikarzy "The Boston Globe" w sprawie pedofilii w archidiecezji bostońskiej.

Najwięcej Oscarów zgarnął w tym roku australijski film akcji "Mad Max: Na drodze gniewu" w reżyserii George’a Millera. Jego twórcy otrzymali sześć statuetek w kategoriach technicznych: najlepsza charakteryzacja, najlepsza scenografia, najlepsze kostiumy, najlepszy dźwięk, najlepszy montaż i najlepszy montaż dźwięku.

Amerykankę Brie Larson doceniono Oscarem za główną rolę w irlandzko-kanadyjskim dramacie "Pokój" (reżyseria Lenny Abrahamson). Film opowiada o matce i jej kilkuletnim synu, którzy mieszkają w nędznej szopie, odcięci od świata zewnętrznego, przetrzymywani przez biologicznego ojca dziecka. W pewnym momencie udaje im się uwolnić, a Jacka czeka trudny okres adaptacji do świata, który dla niego nigdy nie był rzeczywisty.

Za najlepszych aktorów drugoplanowanych Akademia uznała Alicię Vikander ("Dziewczyna z portretu") i Marka Rylance'a ("Most szpiegów").

Drugiego w życiu Oscara, za muzykę do filmu "Nienawistna ósemka" Quentina Tarantino, otrzymał uznany włoski kompozytor Ennio Morricone. Statuetkę dla najlepszej piosenki zgarnął utwór "Writing's On The Wall" w wykonaniu Sama Smitha z filmu "Spectre" – kolejnej części przygód Jamesa Bonda.

Tytuł najlepszej animacji otrzymała ciekawa propozycja Disneya z minionych wakacji – "W głowie się nie mieści". Za najlepsze efekty specjalne uhonorowano autorów fantastycznonaukowego thrillera "Ex Machina".

Najlepszy film roku: "Spotlight”
Najlepszy reżyser: Alejandro Gonzales Inarritu, "Zjawa”
Najlepszy scenariusz oryginalny: "Spotlight”
Najlepszy scenariusz adaptowany: "Big Short”
Najlepsza aktorka: Brie Larson, "Pokój"
Najlepszy aktor: Leonardo DiCaprio, "Zjawa”
Najlepsza aktorka drugoplanowa: Alicia Vikander, "Dziewczyna z portretu"
Najlepszy aktor drugoplanowy: Mark Rylance, "Most szpiegów”
Najlepszy film nieanglojęzyczny: "Syn Szawła” Węgry
Najlepszy film dokumentalny: "Amy”
Najlepszy krótki film dokumentalny: "A Girl in the River: The Price of Forgiveness"
Najlepszy krótkometrażowy film aktorski: "Stutterer”
Najlepsza animacja: "W głowie się nie mieści”
Najlepsza krótka animacja: "Bear Story"
Najlepsze zdjęcia: "Zjawa”
Najlepszy montaż: "Mad Max: Na drodze gniewu”
Najlepszy dźwięk: "Mad Max: Na drodze gniewu"
Najlepszy montaż dźwięku: "Mad Max: Na drodze gniewu"
Najlepsza scenografia: "Mad Max: Na drodze gniewu"
Najlepsza charakteryzacja: "Mad Max: Na drodze gniewu”
Najlepsze kostiumy: „Mad Max: Na drodze gniewu”
Najlepsze efekty specjalne: "Ex Machina"
Najlepsza oryginalna muzyka: Ennio Morricone "Nienawistna ósemka"
Najlepszy piosenka: "Writing's On the Wall", Sam Smith, "Spectre"