O Simonie Kossak (1943–2007), córce Jerzego Kossaka, wnuczce Wojciecha i prawnuczce Juliusza, wybitnych malarzy, wielce zasłużonych dla podtrzymywania polskich tradycji patriotycznych, zrobiło się ostatnio głośno.
fot. Jarosław Sosiński/Next FilmPowstają o niej książki, wywiady z ludźmi, którzy ją znali, audycje radiowe i programy telewizyjne. W 2021 r. zrealizowany został film dokumentalny „Simona” w reżyserii Natalii Korynckiej-Gruz, który wzbudził duże zainteresowanie mediów. Ostatnio zaś wszedł na ekrany film fabularny „Simona Kossak” w reżyserii Adriana Panka, gdzie autor opowiada własną historię tej niezwykłej kobiety.
Warto zadać pytanie: co spowodowało właśnie teraz tak wielkie zainteresowanie osobą i dorobkiem naukowym Simony, kobiety spokrewnionej m.in. z Zofią Kossak-Szczucką, Magdaleną Samozwaniec i Marią Pawlikowską-Jasnorzewską? Odpowiedź wydaje się prosta. Chodzi zapewne o propagowanie ideologii, którą kierowała się Simona w swoim życiu. Najważniejsze są dwie sprawy. Przede wszystkim bunt przeciwko despotycznej matce i domowi Kossaków oraz feminizm i dążenie do wolności osobistej, w tym tzw. wolnej miłości. Rodzinny dom Simony w Krakowie, przypominający po wojnie wielkie muzeum rodowej tradycji, stał się dla niej nie do zniesienia. Ponieważ nie miała zdolności malarskich ani literackich, została przez rodzinę niemalże wyklęta. Taka jest wersja współczesnych biografów. Po ukończeniu studiów polonistycznych i zoologicznych na początku lat 70. XX w. dziewczyna uciekła z rodzinnego domu do Puszczy Białowieskiej, gdzie zamieszkała w spartańskich warunkach w opuszczonej leśniczówce Dziedzinka. Poświęciła się tam pracy naukowej nad roślinami i zwierzętami, z którymi z biegiem czasu się zaprzyjaźniła. Po wielu publikacjach naukowych i uzyskaniu tytułu profesora stała się symbolem walki o ochronę przyrody.
W filmie Adriana Panka te wszystkie zdarzenia i problemy z życia Simony zostały ukazane z propagandowym zacięciem. Mamy tu więc obraz buntu Simony przeciwko matce i domowi, a także sprzeciw wobec polityki władz Białowieży w stosunku do puszczy. Dążenie do wolnej miłości zilustrowane zaś zostało związkiem z miejscowym fotografem Lechem Wilczkiem. Simonę Kossak przedstawiono (niezależnie od jej autentycznych osiągnięć naukowych) jako prekursorkę współczesnego feminizmu, permanentnego buntu, skrajnego ekologizmu i swobody obyczajowej. I to jest prawdziwy powód, dla którego ten nieźle zrealizowany i zagrany film jest tak promowany.
„Simona Kossak”. Polska, 2024. Scenariusz i reżyseria: Adrian Panek. Wykonawcy: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał, Agata Kulesza, Borys Szyc i inni. Dystrybucja: Next Film