Warszawski Teatr Współczesny kontynuuje tradycję wystawiania polskich kameralnych sztuk współczesnych, które można przeważnie oglądać na Scenie w Baraku.
Autorem „Wstydu” jest Marek Modzelewski, praktykujący lekarz, a zarazem dramaturg, autor kilku sztuk, wystawianych w wielu teatrach. Ulubionym dramatopisarzem Modzelewskiego jest Czechow, także lekarz, na którego twórca „Wstydu” lubi się powoływać. Widać jednak zasadniczą różnicę w podejściu do przedstawiania problemów bohaterów sztuk u obu autorów. „Wstyd” został napisany jędrnym językiem, pełnym na przemian zabawnych i dramatycznych dialogów. Ale nie jest bynajmniej komedią. Nie wygląda też na „smutną komedię”, jak u Czechowa. Przypomina raczej modny dziś brutalny seans terapeutyczny na temat upadku moralnego polskich rodzin.
Na scenie oglądamy dwie pary. Zamożne małżeństwo, lekarka i przedsiębiorca, oczekuje wizyty rodziców narzeczonej ich syna. Ponieważ goście wyglądają na prostych i dosyć nieokrzesanych, pretensjonalni gospodarze uważają związek syna za coś w rodzaju mezaliansu. Dochodzi do pełnej napięcia dramatycznej wymiany zdań i pijaństwa, a nawet rękoczynów. Wygląda na to, że obie pary rodziców narzeczonych traktują małżeństwo swoich dzieci całkowicie instrumentalnie, jako pewien interes. Nie zważają więc na rzeczywisty stan emocji dorosłych przecież dzieci (niepojawiających się na scenie). Ostatecznie obie pary okazują się godne siebie. Tak więc we „Wstydzie” oglądamy obraz degradacji polskich rodzin, niemających żadnej szerszej perspektywy moralnej, nie mówiąc już o religijnej. Znakomite aktorstwo czworga wykonawców pogłębia taką wymowę spektaklu.
Teatr Współczesny w Warszawie. Scena w Baraku. Marek Modzelewski. „Wstyd”. Reżyseria: Wojciech Malajkat. Wykonawcy: Iza Kuna, Agnieszka Stachura, Jacek Braciak, Mariusz Jakus. Premiera: 14 września