Czas pandemii nie sprzyja podróżowaniu i pielgrzymowaniu. Ale, po pierwsze, nie zawsze tak będzie i zaraza w końcu ustąpi, a po drugie, można i trzeba odświeżać piękne wspomnienia oraz snuć marzenia na przyszłość.
Książka Kazimierza Gajowego i Pawła Rakowskiego to naprawdę „więcej niż przewodnik”. Autorzy doskonale znają Liban, o czym przekonały się tysiące polskich pielgrzymów i turystów, którym pokazywali jego uroki. Gajowy, mieszkający obecnie w starożytnym Byblos, od ponad 30 lat związał życie z Libanem i trwale wpisał się w krajobraz relacji polsko-libańskich, wnosząc w nie wiele dobra i ciepła. Wpisał się w duchowy klimat tworzony w I poł. XIX w. przez pobyt Juliusza Słowackiego w Ghazir, rozwinięty przez tysiące polskich sybiraków i uchodźców do Lewantu podczas II wojny światowej, a ostatnio karmiony empatią wobec Libańczyków w obliczu ich zmagań z wrogimi sąsiadami.
Książka ma schemat typowego przewodnika. Najpierw zawiera ogólne wiadomości o Libanie, potem szkic o kontaktach z Polską i obecności Polaków, następnie bardzo dobry zarys historii kraju oraz jego różnorodności etnicznej i religijnej. Nieocenione są wiadomości dotyczące Kościoła maronickiego. Jego specyfikę najlepiej wyraził stojący na jego czele kard. Boutros Rai, wyjaśniając stosunek maronitów do Stolicy Apostolskiej: „My zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy z papieżem, a gdyby papież poszedł do piekła, pójdziemy razem z nim – tylko będziemy bez winy”. Drugą część przewodnika stanowią „Wędrówki po Libanie” z propozycjami tras pielgrzymkowych rozpisanych na osiem dni. Taki w gruncie rzeczy jest program owocnie zaplanowanego pielgrzymowania po kraju, który jest 30 razy mniejszy od Polski.
Publikacja, inaczej niż wiele innych, nie gubi się w wyliczaniu błahostek czy adresów hoteli, restauracji i barów. To wszystko jest w Libanie na wyciągniecie ręki. Autorzy barwnie i ze znawstwem ukazują to, co najważniejsze, z wyraźną predylekcją dla św. Szarbela i jego kultu, coraz powszechniejszego również w Polsce. Smaku lekturze dodaje fakt, że zgodnie z deklaracją w odautorskim wprowadzeniu „najprawdopodobniej jest to pierwsza książka w języku polskim, napisana w całości w mieście, gdzie człowiek stworzył alfabet”. Niedawna katastrofa humanitarna w Bejrucie wyzwoliła ogromne pokłady naszej solidarności z narodem libańskim. Lektura tej książki daje wiele do myślenia, bo nowej aktualności nabierają słowa Jana Pawła II wypowiedziane w Harissie: „Liban to nie kraj, to przesłanie”.
Kazimierz Gajowy, Paweł Rakowski
„Liban – więcej niż przewodnik”
Dom Wydawniczy Alter
Warszawa 2020