W kwietniu 1986 r. doszło do katastrofy w Czarnobylu.
Po awarii reaktora atomowego wyparowało około 50 ton paliwa nuklearnego, które trafiło do atmosfery, gleby i wody. Ilość promieniowania była porównywalna ze skutkami eksplozji dużej głowicy nuklearnej, równej czterem bombom zrzuconym na Hiroszimę. Władze sowieckie po dwóch dniach poinformowały własnych obywateli, że była awaria, a ofiarom udzielono pomocy, ale o promieniowaniu ani zmarłych nie wspomniano. Dopiero trzy dni po awarii rządy państw sojuszniczych otrzymały zdawkowe informacje. Jak zachowały się ówczesne władze w Polsce? Które tereny w naszym kraju ucierpiały najbardziej? Dlaczego nie odwołano pochodów pierwszomajowych ani Wyścigu Pokoju, narażając zdrowie ich uczestników? Jakie były implikacje międzynarodowe, reakcje Polaków, a także konsekwencje katastrofy – to tylko niektóre tematy, które poruszył w swojej książce „W cieniu radioaktywnej chmury” historyk młodego pokolenia dr Kamil Dworaczek. To pierwsze tak szczegółowe opracowanie tego tematu.
Kamil Dworaczek,
„W cieniu radioaktywnej chmury.
Konsekwencje katastrofy
czarnobylskiej w Polsce”,
IPN
Wrocław-Warszawa 2022,
394 s.