– Formy reklamy zmieniały się, ale triki psychologiczne, którymi mamią nas firmy, znane były od dawna i miały ten sam cel – mówi PAP Iwona Kawalla z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa. Jak podkreśla, reklama odegrała ogromną rolę w rozwoju handlu i przemysłu.
Ułamek historii reklamy można poznać na czynnej od czwartku do 11 czerwca w krakowskiej Kamienicy Hipolitów na wystawie „Kupując oczami. Reklama w przedwojennym Krakowie”. Na wystawie jest ponad 200 obiektów, głównie w formie papierowej. Zwiedzający obejrzą m.in. plakaty, afisze, reklamy z prasy, ksiąg adresowych, papeterie, ulotki, szyldy, filmy promocyjne. Eksponaty pochodzą głównie z drugiej połowy XIX w. i z początku XX w. – wtedy narodziło się i rozwinęło szczególnie wiele środków reklamowych.
– To wówczas powstały realizacje reklamowe, z których korzystają współcześnie działające agencje promocji – wyjaśniła historyk i kurator wystawy Iwona Kawalla. Rozwój i zróżnicowanie reklamy pokazane zostały na przykładzie Krakowa. Kurator zwróciła uwagę, że to pod Wawelem w 1906 r. powstał pierwszy na ziemiach polskich poradnik reklamy.
Zdaniem historyk ponad sto lat temu ilość i zróżnicowanie reklam była porównywalna do współczesnych – uwzględniając panujące warunki. Niektóre reklamy powstawały w pracowniach artystów, niektóre produkowano masowo według modnych szablonów. Formy i środki zmieniały się wraz z rozwojem cywilizacji.
– Triki psychologiczne, którymi dzisiaj nas mamią firmy, znane były od dawna – mówiła historyk. Humor, twarz znanego aktora lub piosenkarza w reklamie, nie są wymysłem ostatnich dziesięcioleci. Zaproszenie na otwarcie sklepu i zachęta do skorzystania z rabatów w tym dniu dziś docierają SMS-em, kiedyś – drogą tradycyjną.
W minionych wiekach najbardziej na klientów oddziaływały ogłoszenia, zwane kiedyś inseratami, drukowane w prasie, w księgach adresowych, w katalogach publikowanych przez przedsiębiorstwa. Każdy lokal handlowy przyciągał oknem wystawowym tak zaaranżowanym, by zachęcić do wejścia, a następnie do zakupu. W przedwojennym Krakowie organizowano nawet konkurs na najlepszą aranżację witryn sklepów i zakładów.
Wraz z upowszechnieniem się telefonów anonse umieszczano w książkach telefonicznych. Reklamy zaczęły widnieć na samochodach i autobusach. Pojawiły się reklamy muzyczne – na płytach oraz filmowe w kinach. Filmy reklamowe, w przeciwieństwie do tych współczesnych, trwały nawet kilkanaście minut. Jednym z najbardziej znanych takich nagrań, również prezentowanym na wystawie w Krakowie, jest film „Od Bałtyku do Karpat”. Reklama nie tylko promowała bibułki krakowskiej firmy Herbewo, ale i miała wydźwięk patriotyczny – filmowa podróży po poszczególnych miastach pokazywała Polskę po odzyskaniu niepodległości.
GALERIA
Reklamy uwzględniały pochodzenie, styl życia. Na wystawie jest np. kalendarz promujący papierosy, przy czym każdy miesiąc jest zilustrowany innymi papierosami – w jednym miesiącu papierosy są dla lekarza, w innym dla robotnika, chłopa, kolejarza, kobiet. Reklamy w dużej mierze kierowano do kobiet, zainteresowanych domowymi zakupami, modą, urodą i zdrowiem.
– Patrząc na dawne reklamy dowiadujemy się wiele o tym, na co patrzyli nasi przodkowie. Reklama pokazuje, jak zmieniało się miasto – powiedziała kurator.
Jej zdaniem obecnie w wielu reklamach obserwujemy nawiązania do stylu retro, przejawiającego się m.in. w estetyce, liternictwie. Renesans przechodzą opakowania handlowe, druki ulotne i plakaty. – Świadczy to być może o tęsknocie za ciekawymi i wysmakowanymi realizacjami sprzed lat – oceniła.
Według niej pod Wawelem nadal można odnaleźć ślady dawnych reklam zewnętrznych przedsiębiorstw, a miłośnicy Krakowa poszukują i starają się odtwarzać dawne witryny, szyldy ścienne i poprzeczne na podstawie zachowanych projektów lub fotografii. – Widocznie tęsknimy za miastem, którego dziś już nie ma. A może prawdziwe jest stwierdzenie, że reklama jest piękna, gdy straci aktualność i przestanie śmieszyć – zauważyła Kawalla.
Reklama narodziła się w starożytności – wówczas była przede wszystkim przekazem werbalnym, wyrażanym donośnym głosem wywoływacza (herolda) zachwalającego różnorodne produkty. Słowo reklama pochodzi z łacińskiego reclamo i oznacza "krzyczeć do kogoś". W czasach nowożytnych reklama przyjęła głównie wizualną formę. – Reklamowanie w dawnych wiekach nie miało zawoalowanej formy – powiedziała historyk.
Beata Kołodziej (PAP)